reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

hym,dobre pytanie. nie zapytałam :D

Moniś pomyślności i w końcu - spełnienia marzeń ! <3 :*

Jeden ciul do kogo :) Ważne, że jest szansa na ivf :):*
No dzięki... :) Oby... stał się cud...
Obiecałam sobie, że nie będę się jarać tym podejściem, ale czym bliżej to myślę bardziej i się łudzę, że może akurat ta konfiguracja leków przyniesie mi szczęście :O
Głupia! :no2:
Ej to kiedy ta wizyta?'

Monika naprawdę Cie podziwiam, ja już po 1 nieudanym transferze wymiękam :) a nie myśleliście o adopcji zarodka?

Heh.. no ja też po 1 wymiękłam.. w sumie 1 podejście dla mnie było najgorsze.. mimo, że przy następnych nie było nawet transferu, ale za 1 razem najwięcej przepłakałam... może dlatego, że też dużo ciąż wyszło w tym czasie przyjaciół, w rodzinie.. i ja w tym szczęściu byłam tak nieszczęśliwa.. teraz już jakoś jest, z losem się nie wygra czasami..

Nie chcę.... wolę dać szczęście dziecku, które już jest.. porzucone.. nie chcę później odnajdowania rodziców.. bo to jednak normalni rodzice.. kochający swoje dzieci.. kto wie czy w przyszłości nie będą chcieli kontaktu z tym dzieckiem skoro o swoje też się starali przez ivf....a nie mówić o tym, że jest z adopcji zarodka nie chcę.. uważam, że dziecko powinno wiedzieć.. już to przerabiałam, M. dał propozycję..... ale nie... to nie dla mnie..:)
 
reklama
Monika może dlatego, ze człowiek przy 1szym in vitro ma jeszcze jakaś nadzieje, ze ten zabieg sie udaje ;p my stwierdziliśmy, ze jak sie nie uda teraz to probojemy inseminacje z dawcą, mamy juz 1 dziecko wspolne, teraz chcemy miec po prostu 2 dziecko i nie chcemy bog wie ile na to czekac, psychicznie tego nie wytrzymam, albo inaczej- nasze malzenstwo tego nie wytrzyma po prostu
 
W sejmie jest juz projekt ustawy ograniczajacej in vitro do zaplodnienia tylko jednej komorki...
Ok niech będzie ta 1 komórka, mimo, że to chore, ale chociaż będzie to jakaś szansa.. chociażby dla osób z niedrożnymi jajowodami.. ale jak oni chcą nie mrozić zarodków... Skoro może się coś zdarzyć, że nie będzie mógl być podany... niech chociaż jakiś wypadek.. choroba.. i co zniszczą zarodek? Co im to kur*a przeszkadza... Byleby po ich było...

Truskawka, yhm.. :) ja podziwiam teraz Ciebie.. ja bym nie potrafiła...:) u was problem M. tak?
 
Nie mogę uwierzyć co oni wyprawiają. To jest odbieranie parom możliwości posiadania dzieci. Juz mnie ku...ca bierze... Nie wyobrażam sobie, ze nie można bedzie mrozić. Jak w takim razie kobieta może mieć dziecko skoro nie bedzie mogła mieć podanego z 3 lub 5 doby zarodka? Co znów wyda kupę kasy i znów nie bedzie mogła podejśc bo prg za wysoki.
 
Przy tej ustawie szansa na udane in vitro to bedzie pewnie z 5 %, pewnie mało kto się bedzie decydował, bo koszty napewno nie zmaleja, mysle, ze po prostu zagraniczne kliniki tylko na tym zarobią, bo wiekszość par się przeniesie do czech, słowacji czy do niemiec

Monika tak u nas problem jest z nasieniem. Na razie mamy jeszcze 4 mrozaki dobrej klasy oraz 4 komórki zamrozone, ale ja lubie miec jakis awaryjny plan no i podchodze już coraz bardziej sceptycznie, jednak naprawde wielu parom się to szybko nie udaje, nie jest to jakas super skuteczna metoda no i w dodatku zaraz moze w ogole nie byc dostępna :/
 
reklama
Do góry