reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny byłam dziś u ginekolog…po 4x1 clostilbegyt na jajnikach nie urósł mi żaden pęcherzyk. Od jutra stymulacja fostimonen. Ale mam lekki dylemat…a więc…wiecie że mój mąż wyjeżdża i będzie dopiero w grudniu i plan miałam taki żeby na grudzień umówić się na pierwszą wizytę do Novum. Ale droga tam jest taka że na pierwszej wizycie wywiad…potem wszystkie badania które już mam…potem stymulacja…a u mnie z tym bardzo ciężko i ta bezczynność przez pół roku. Dziś moja ginekolog powiedziała że jak nic teraz nie urośnie to powinnam pomyśleć o in vitro. Chodzi mi o to że ona współpracuje z Kliniką Gravida w Płocku i powiedziała mi że mąż powinien zamrozić plemniki a ja powinnam być bez stresu stymulowana żebym jakieś komórki spłodziła na tych moich nie wrażliwych jajnikach. W tej opcji nie traciłabym 6miesięcy…coś bym robiła…może bym dostała leki refundowane…nie musiałabym z mężem od nowa robić badań a w razie co to spokojnie od grudnia mogłabym zacząć w Warszawie. Ale mam wątpliwości czy to dobry pomysł bo:

1. Kasa….kasa…kasa… skąd w razie czego na to drugie w Novum

2. Nie wiem czy ta klinika w Płocku jest godna polecenia

3. Czy takie in vitro z zamrożonych plemników ma mniejszą skuteczność niż ze świeżych
proszę poradźcie coś...
 
reklama
No to ładnie, ważne, że są :D Jest na czym pracować. Super Mała;*
Najważniejsze co będzie później, a na pewno będzie lepiej, czuję to :) (A na mnie mówią wiedźma! Ja zawsze przepowiadam!) :shocked2:



Chyba mówiłaś... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
A idź z tym przytulaniem. Ostatnio mi tak marudził, że już mam brak ochoty na rok! Bo tydzień czasu nic nie było. No jakże tydzień czasu, przecież on nie wytrzyma. I tak za mną ten tydzień chodził, marudził. Nie było innego tematu niż przytulanie. O nie, teraz ma karę na tydzień :p Coś nie mam ochoty nic, a nic :dry:

Najbardziej lubię jego tekst: "A może nam się nie udaje zajść, bo my się nie bzykamy"?

A co do wywoływania, to często się zdarzało :/ Jak on mówi, że usg zrobi to nie ma bata, żeby nie przyszła :hmm:
To może mu powiedz. .......jak zacznie głupio gadać . Wiesz nie mamy dzieci bo mi stresujesz jajka głupim gadaniem
 
Uwaga, uwaga!! Trwa sezon pozytywnych bet  

KWIECIEŃ

22: Piska23 - betowanie
22: onadlaniego - usg prenatalne w I trymestrze
22: Mgs82 - betowanie
22: malutkikaczorek - podgląd w czasie stymulacji
22: yplocka1 - punkcja


23: agatek - wizyta u gin prowadzącego ciaze
23: Strawbelka - betowanie
25: monika1134 - wstępny transfer
25: Ewunka - usg kontrolne przed stymulacja
25: Truskawka89 - betowanie
25: butterfly1331 - podgląd w czasie stymulacji
25: rybka14 - betowanie
26: Nova-2016 - betowanie
26: westaice - criotransfer
26: Falka302 - criotransfer
27: Hess - usg polowkowe
27: Megi - betowanie
27: ewelina86 - wizyta pecherzykowa
27: malutkikaczorek - punkcja
28: martka83 - wizyta pecherzykowa 
28: madzionga - wizyta u gin prowadzącej
29: annemarie - usg i badanie endo
29: Natalia89 - podgląd w czasie stymulacji
29: Hess - wizyta u gin prowadzącego ciaze

MAJ
Annemarie - transfer  
4: olusja1987 - wizyta u gin prowadzącego ciążę
4: szila09 - wizyta u gin prowadzącego ciaze
4: kasia_basia - wizyta serduszkowa
5: onadlaniego - wizyta u gin prowadzacego ciążę
5: koralik83 - wizyta w klinice i dalszy plan dzialania
5: pisanka89 - wizyta pecherzykowo-serduszkowa
6: westaice - betowanie
6: Falka302 - betowanie
11: anika - wizyta u gin prowadzącej ciaze
12: Ewa651 - usg polowkowe
16: olusja1987 - usg genetyczne w I trymestrze
19: aniolkowa.mama - wizyta u poloznej
21: MartiniM - wizyta u gin prowadzącej ciaze

CZERWIEC
1: anika - usg polowkowe


Kogo i na kiedy dopisać?
Czy aby kogoś nie pozarlo? 
 
Annę, westi, chwile mnie nie było i jakie smutki tu?! A gdzie chomiki wczorajsze? Leków dzisiaj nie wzielyscir czy jak? ;)
Tańce zaklinance wykonuje, kciuki milion ludzi za Was trzyma - uda się! :)

Monis, co za wredota ta @! Teksty Twojego męża też mnie rozwalily! Ale masz rację, oprawa musi być :)

Najki, wszytsko rośnie ładnie, tylko lekkie przesuniecie;) kciuków nie puszczam, oj nie!
 
Właśnie zobaczyłam, że przez teflon robie taki byki. Ja pisze wziąć a on mi przerabia na wziąść. :o i ja wcześniej nawet na to uwagi nie zwracałam. Tzn nie widziałam. Przesiadać się na laptopa ;)
 
Witajcie dziewczyny , przepraszam ze tak z doskoku ale wrocilam dopiero wczoraj ze szpitala i probuje sie jakos zorganizowac.
Na poczatek.. SPELNIENIA MARZEN A PRZEDEWSZYSTKIM TEGO JEDNEGO o ktorego walczycie nawet czasami dluuugie lata. zycze Wam z calego serca :)

Zaczne od poczatku moze jesli chcecie wiedziec oczywiscie jak to wszystko sie potoczylo...
Mieismy zaplanowana cc na 11:30 ale ze wzgledu na to ze najpierw kogos przywiezli karetka.. pozniej kogos z wypadku.. wszystko zaczelo sie przedluzac ( co sie dziwic BERLIN!! ) , na koncu juz myslalam ze wogole zrobia mi cc na nastepny dzien :wściekła/y:.. ok godz 14 mowia nam ze to potrwa jeszcze z godz.. ja glodna bo posilek ostatni o 23.. zmeczona tym czekaniem bo przeciez ile mozna siedziec, wszystko juz bolalo, mowie do M ze chyba wczesniej sama tu urodze... no i... po 14 wzieli mnie aby podac mi na wzmocnienie kroplowki.. dla bhp przypieli ktg.. skurcze.. badanie ok 15 przez lekarza.. rozwarcie juz na 3 cm... . i dopiero wtedy zaczeli sie ruszac !!!!!
Godz 16:08 na swiat przyszla moja coreczka 2595 g. 46 cm... o 16:10 moj synek 2225 g i 46 cm. Jak widac przez 2 tyg siostra go strasznie przerosla wagowo. Mowilam od 2/3 tyg ze nic nie przytyl.. byl mierzony przez mojego lekarza pozniej specjaliste od prenatalnego i w szpitalu na kontroli. No ale kazdy mowil ze sa duze i trudno zmierzyc i roznica moze byc do 300 g. Cala ciaze zawsze on byl ciezszy. intuicja matki jest niezawodna !!!! Jest slabszy od siostry , trzeba go budzic na karmienie bo by prawie nie jadl. zaczal spadac na wadze .. spadl prawie do granicy brakowalo 20 gram aby zabrali go na odzial :( Juz w 1 noc mialam je ze soba. ale nie moglam wstawac wiec ok godz 2 w nocy przyszly i zabraly je i od nastepnego dnia od 11 mialam juz caly czas. Wstalam dopiero w piatek popoludniu. Wszystko musialam sama robic. Jedynie to dzwonilam kiedy porzebowalam mleka, dzieki Bogu moj maz byl ze mna ale tylko od 11-20 w porach odwiedzin, ale gdyby nie on to bym sie zalamala, juz w nocy nie wyrabialam , caly czas jestem jeszcze obolala, na domiar zlego wczoraj tak spuchly mi nogi ze do domu wracalam w kapciach bo moich kozakow nie ubralam, nie bylam wstanie, gorzej jak w ciazy. Ale podobno normalnie :( A na koniec dzien przed wypisem... w niedziele... zalamalam sie :sad: . Zmieniano mi opatrunek... i okazalo sie ze zamiast rozpusczalnych szwow na ktore wyrazilismy zgode oni zalozyli mi normalne :szok::realmad: po czym informujac ze wprawdzie moge wyjsc po 5 dniach ale 7 dnia musze wrocic zeby je sciagnac !!!! No noz w kieszeni mi sie otworzyl.. niby jak ????? sama po operqcji ??? z dziecmi i czekac kilka godz jak to w szpitali ???? !!!! nie mamy tu rodziny zeby ktos zajal sie dziecmi, jeszcze zaczelam je karmic i niby jak to zrobic ?? mleka jeszcze nie mam na tyle zeby dwojce starczylo. Wczoraj moj M specjalnie z rana przyjechal aaby porozmawiac z lekarzem i go opr. koncem koncem.. chciala najwczesniej sciagnac dopiero w sumie dzis ale powiedzielismy ze nie ma opcji bo nie mamy jak przyjechac, a polozna tu nie ma na to uprawnien. Pozatym tu jest 1 szew.. wiec ciagna za nitke i wyciagaja jedna nic...Mam teraz zakaz dzwigania, podnoszenia, schylania , moczenia tego przez 2 -3 dni bo moze sie rana otworzyc ! Kurde 10 lat temu w Polsce juz po 5 dniach sciagali i wszystkie kobiety zyja, po 7 przyszla polozna i scigla np co drugie jesli w szpitalu nie sciagli wszystkich.Poprostu porazka. Powiedzialam M zeby mnie stad zabieral bo ja tu zwariuje :( Czekalismy jeszcze na wypis dzieci bo jesli synek by nieprzytyl nie wypuscili by go, na szczescie zaczal pomalutku tyc . Nie maja zoltaczki. I dzieki Bogu jestesmy od wczoraj cala trojka juz w domu . NIGDY WIECEJ NIE BEDE LEZEC W TYM SZPIATLU !!! ODRADZAM KAZDEMU , to co napisalam to czesc tego horroru . Wyliczac i wyliczac by mozna bylo ale pewnie to juz Was nie interesuje.
Wiec JERRA Ty sie leczysz w Belinie.. trzymaj sie od Charite Virschow z daleka , przynajmniej odzialu po porodzie. bo przed bardzo mila wspominam, opieke kiedy lezalam zagrozeniem porodu, ale to co bylo teraz po porodzie to w najgorszym filmie nie grali...

A to moje najwieksze szczescia cioteczki :) :happy2:
Zobacz załącznik 749798 Zobacz załącznik 749797 Zobacz załącznik 749796


@Edenlyne CUDOWNIE!!!!! Tak się cieszę!!!! :) W którym tygodniu była cesarka? Śliczne robaczki <3
 
Dziewczyny byłam dziś u ginekolog…po 4x1 clostilbegyt na jajnikach nie urósł mi żaden pęcherzyk. Od jutra stymulacja fostimonen. Ale mam lekki dylemat…a więc…wiecie że mój mąż wyjeżdża i będzie dopiero w grudniu i plan miałam taki żeby na grudzień umówić się na pierwszą wizytę do Novum. Ale droga tam jest taka że na pierwszej wizycie wywiad…potem wszystkie badania które już mam…potem stymulacja…a u mnie z tym bardzo ciężko i ta bezczynność przez pół roku. Dziś moja ginekolog powiedziała że jak nic teraz nie urośnie to powinnam pomyśleć o in vitro. Chodzi mi o to że ona współpracuje z Kliniką Gravida w Płocku i powiedziała mi że mąż powinien zamrozić plemniki a ja powinnam być bez stresu stymulowana żebym jakieś komórki spłodziła na tych moich nie wrażliwych jajnikach. W tej opcji nie traciłabym 6miesięcy…coś bym robiła…może bym dostała leki refundowane…nie musiałabym z mężem od nowa robić badań a w razie co to spokojnie od grudnia mogłabym zacząć w Warszawie. Ale mam wątpliwości czy to dobry pomysł bo:

1. Kasa….kasa…kasa… skąd w razie czego na to drugie w Novum

2. Nie wiem czy ta klinika w Płocku jest godna polecenia

3. Czy takie in vitro z zamrożonych plemników ma mniejszą skuteczność niż ze świeżych
proszę poradźcie coś...
My mieliśmy teraz z mrożonych plemników bo ze względu na wyjazdy męża nie byliśmy pewni czy będzie i zamrozilismy też się bałam a tu proszę właśnie teraz się udało
 
To tak z innej beczki Wam napiszę, że dzisiaj pojechałąm do pracy zawieźć zwolnienie - pojawiłam się tam pierwszy raz od stycznia. i zostałam bardzo miło przywitana:) dzieciaki z 4 klasy mnie dorwały na przerwie i pytaniom o to, czy w poniedziałek będziemy miec razem lekcje, nie było konca!:) i wyściskali mnie za wszytskie czasy hahah a moja klasa była w szoku, jak mnie zobaczyła i bacznie wptarwali się w moj brzuch :) stwierdzili, że w zwiazku z tym, ze jestem ich wychowawca, to oni mają prawo wybrać imię :) w ogóle wszyscy tak radosnie reagowali na moj widok, że serducho mi się radowało:) tak rozemocjonowana juz dawo nie byłam! pozytywnie rozemocjonowana :)
 
reklama
My mieliśmy teraz z mrożonych plemników bo ze względu na wyjazdy męża nie byliśmy pewni czy będzie i zamrozilismy też się bałam a tu proszę właśnie teraz się udało
Przez mrozie mówią ze samoistnie robi się selekcjia ze żyją tylko twardziele przy nasieniu w normach nic nie szkodzi a może i pomaga embriolog ma mniej roboty
 
Do góry