Czesc dziewczyny
Pierwszy raz korzystam z forum i bardzo bym chciala dowiedziec sie czy ktoras z was byla lub jest w podobnej sytuacji do mojej,a wiec:
Jestem po trzech probach in vitro (ze wzgledu na endometriozeza )trzecim razem sie udalo,ale w 11tc poronilam,a od samego poczatku mialam plamienia w kratke.W dniu poronienia dowiedzialam sie,ze szyjka mscicy jest otwarta(nie znam przyczyny poronienia,a otwarta mogla byc bo zaczynalo sie najgorsze).W marcu mina dwa lata od mojej bolesnej bardzo straty i podchodzimy do czwartej proby,proces caly ma trwac 6 m-cy.3 m-ce do tranferu.
Czy ktoras mial zarodki mrozaczki?
Co jesli zadne nie beda dobre do mrozenia?We wszystkich 3 podejsciach nie nadawaly sie do mrozenia.
Przepraszam,ze zawracam glowe tak dlugim postem,ale wierze ze pomozecie