Moniusia a może adocja zarodka. Tego spróbuj.
U mnie tez jest coś nie haloo. Tych p/c nie badałam ale też o nich myśle.
Moja niepłodność idiotyczna- czyt. idiopatyczna mnie osłabia... Bo nie wiadomo z czym do końca walczyć.
Jeszcze jedna bitwa i się poddaje...
No, ale u Ciebie bardziej te p/c związane z poronieniami też. Bo u mnie jak wyjdą to pewnie te jedne, bo nigdy nie miałam żadnej ciąży.
Nie kochana, to nie dla mnie adopcja zarodka, dawcy itd. do tego się nigdy nie przekonam