reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dorotav, dziękuję za wpisanie do kalendarza. Tylko ja nie będę miała jeszcze serduszkowej - chociaż szkoda. Mam nadzieję, że to będzie pęcherzykowa i już będzie coś widać:) Dam znać jakby coś się zmieniło:)
Lady, u mnie pewnie będzie na podstawie usg i @, bo ja miałam crio, a punkcję i stymulację ponad pół roku temu:)
 
reklama
Andzia.m , zaciskam kciuki . Możliwe ze te plamienia to zagniezdzanie sie zarodka. Tutaj dziewczyny pisały ze przy braniu progesteronu w takich dawkach to @ tak od co nie przyjdzie.
Jakie masz długie cykle ?

Trochę zgłupiałam z tym wyliczaniem wieku ciazy. Mi beta wykazala 5 tydzien a robilam w ostatnim dn czwartego. Ale podobno tym nie trzeba sie sugerować..
Z drugiej strony przecież po invitro wiemy kiedy dokładnie doszło do zapłodnienia...to nie rozumiem skąd takie coś sie bierze .

Olusia, współczuje tych klaczkow :( Pij dużo wody
 
Ostatnia edycja:
Witajcie po długiej przerwie.
Nie sposób wszystkim odpowiedzieć, ale za każdą trzymam ogromne kciuki.
Czytałam Was przez te kilka tygodni. Razem z Wami się cieszyłam, razem z Wami płakałam.
Przyszedł czas i na mnie. Wracam. 15 września mam pierwszą konsultację. Dziś robiłam wredne NK, homocysteinę i witamine d. Bo te wyniki były marne.
I teraz pytanie: jak Invicta podchodzi do refundacji leków w komercyjnych programach. nie pytam jak powinno być, tylko jak jest.
Chciałabym się przygotować do walki z nimi w razie czego.
 
Cześć Wszystkim!
Melduję się po wizycie po sierpniowym poronieniu. Obraz usg mói, że wszystko jest ok, nie będzie potrzebny zabieg bo oczyściłam się sama. I to jest chyba jedyny + tej całej sytuacji. Dzisiaj mija 25 dni od poronienia i wygląda na to, że nie miałam owulacji. Tzn siedzi w moim lewym jajniku jakiś pęcherzyk ale raczej nic z tego nie będzie. Poza tym od 5 dni biorę Duphaston więc mam cichą nadzieję, że okres już niedługo mnie nawiedzi.
Odczekam jeszcze jeden cykl i w następnym zamierzam podchodzić do kolejnego 3 transferu.
Zostały mi na zimowisku jeszcze 2 blastocysty (2BB i 1BB) ale jaką kwalifikację dostaną po rozmrożeniu to się okaże bo ostatnio jeden z zarodków po rozmrożeniu trochę zmarniał.
W każdym bądź razie czuję się źle, prawdę mówiąc jestem załamana. Nie potrafię pogodzić się z tym, że poroniłąm tak dobrze rozwijającą się ciążę o którą staraliśmy się tyle lat. To jakiś żart... kpina od losu. Jestem zła na wszystko i wszystkich, wiem że to minie choć teraz wydaje mi się, że będę obrażona na cały świat do końca moich dni.
Nic mi się nie chce, nie widzę sensu, nie mam żadnego celu... Wiem, że czeka mnie jeszcze jeden transfer ale teraz czuję, że jeśli znów miałoby udać się tylko na chwilę to wolę, żeby wcale się nie udało.
Zaczęliśmy rozmawiać z mężem o adopcji... ale ten temat okazuje się być milion razy trudniejszym niż decyzja o in vitro.
Mój mąż chciałby próbować dalej z in vitro o ile ja jestem w stanie psychicznie wytrzymać to wszystko, a ja zupełnie nie wiem co mam robić dalej. Czuję, że to wszystko jest już ponad moje siły.
Planujemy zapisać się na konsultacje do innego, poleconego lekarza w konkurencyjnej klinice. Czekają mnie jeszcze badania... bo wiecie chciałam trochę zaoszczędzić po tym jak przekroczyliśmy już 2 z przodu odnośnie wydatków na leczenie i poszłąm do prywatnej opieki medycznej jaką mam z pracy z listą badań jakie zlecił mi mój lekarz z Kliniki. I wiecie co... opadłam z sił bo pomimo tego, że wszystkie te badania mam w pakiecie to lekarz nie dał mi na nie skierowania bo stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby. Z natury jestem wybuchowa i pyskata, tym razem popłynęły tylko łzy bezsilności. Dlatego w środę po wypłącie jadę do diagnostyki i zrobię wszystkie badania jak leci, bo mogę... bo płącę... chore jest to wszystko.
Nie mam siły... (nie gniewajcie się, że wylewam tutaj tylko swoje żale...)

Dorotko możesz mnie dopisać na Listopad - tak mniej więcej przewiduję kolejny transfer.

Wszystkim życzę miłego dnia!

Olusia tak się cieszę że Tobie i Kasik wszystko się udało! Byłabym teraz w tym samym tc co Wy... a tak znów się cofam...

Wszystkim Dziewczynom serdecznie gratuluję pozytywnej bety i trzymam kciuki za szczęśliwe i bezproblemowe 9 miesięcy!
 
Witajcie po długiej przerwie.

Przyszedł czas i na mnie. Wracam. 15 września mam pierwszą konsultację. .

Cześć Wszystkim!
Melduję się po wizycie po sierpniowym poronieniu.
Odczekam jeszcze jeden cykl i w następnym zamierzam podchodzić do kolejnego 3 transferu.
Bardzo wam wspolczuje waszych strat, wiem co czujecie bo sama mam dwa aniolki w niebie:-( tyle ze mi po stratach pozbieranie sie do kupy zajelo prawie 3 lata :no: Teraz walcze bo wiem ze warto :tak:

Beta poniżej 0,1
przykro mi :(

Dziewczyny,bierzecie cos osłonowego ? dzis obliczylam ze biore 10 tabl, dziennie :szok: biedna ta moja wątroba :baffled: jak dorzuce cos oslonowego to bedzie razem 12 tabl dziennie, masakra :no:
 
Ostatnia edycja:
Lilu19 ja odkąd odstawiłam wszystkie leki po poronieniu mam wrażenie, że mój organizm nie wie co się dzieje. Po pierwsze jakieś krosty mi wyskakują, po drugie straciłam apetyt, po trzecie włosy wypadają mi garściami. Schudłam 7 kg co bardzo mi się podoba, myślę wprowadzić jeszcze jakąś rozsądną dietę i zacząć biegać. Nie wiem jak u Was ale mi się sporo przytyło dzięki stymulacjom i chciałabym wrócić do wagi zanim zaczęłam leczenie czyli tak mniej więcej 55 kg.
 
reklama
Migotka wcale Ci się nie dziwię, że jesteś obrażona na cały świat, każda z nas po porażce tak się czuła, niektóre z nas mają za sobą poronienia i doskonale Cię rozumiemy więc wyżal się, wypłacz ale walcz i nie poddawaj się bo warto :tak::-):tak:

Yplocka Invicta chyba podchodzi do refundacji leków tak jak powinno być bo mój doktorek mówił przy ostatniej stymulacji (ostatnie podejście w rządówce), że przysługują mi jeszcze 2 stymulacje przy komercyjnym podejściu.

Ladygodiva i Octavi w moim przypadku naprawdę trudno określić wiek ciąży bo miałam stymulację od 1 dc, miesiączkę ostatnią 8/9 lipiec (w nocy) a punkcję już 18 lipca więc bardzo szybko. Mój doktorek mówił, że jak będę gdziekolwiek u innego lekarza mam się posługiwać datą punkcji bo ona jest najbardziej miarodajna. Skoro już w 20 dpt było widać serduszko to chyba jednak usg nie kłamie z wiekiem ciąży. Mój zarodek 2 września miał 2,28 cm co odpowiada 9 tc a nie 8. Zagmatwane to wszystko :confused:
 
Do góry