reklama
Karusia28
Fanka BB :)
Karusia - kiedy idziesz na bete bo ja w poniedziałek to będzie mój 9dpt
Wiesz co nie wiem , boję się jak diabli .... niby mam iść w czwartek to bedzie mój 14pt , planowałam iść na własną rekę w poniedziałek , ale nie wiem czy się odważę..... Za Twoją trzymam &&&&&&&&&&&&&&&
martaczi
Fanka BB :)
kiki wierzę że Twoja kruszynak jest silna, modlę się żeby sie wszystko ułożyło i żebyś wreszcie mogła odetchnąć od ciągłej niepewności!
kwiatuszeQ za Ciebie tak samo modlitwy odprawione pewnie że już masz piękne blastusie jak byłoby inaczej zadzwoniliby żebyś się wcale nie szykowała na transfer !!!
kwiatuszeQ za Ciebie tak samo modlitwy odprawione pewnie że już masz piękne blastusie jak byłoby inaczej zadzwoniliby żebyś się wcale nie szykowała na transfer !!!
Karusia28
Fanka BB :)
Mamy już jakieś wieści od ONA ?
PAŹDZIERNIK:
5: kwiatuszek - udany transfer
7: Jo.M. - wysoka beta!
8: Lilia♥ - USG przed przystąpieniem do crio
8 lub 9: Oktavi - udana inseminacja
9: Ann84 - wysoka beta!
11: kikifish87 - wizyta kontrolna w celu zobaczenia co z maluszkiem
ok 12: Lilia♥ - crio, to już prawie pewne
(data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer
5: kwiatuszek - udany transfer
7: Jo.M. - wysoka beta!
8: Lilia♥ - USG przed przystąpieniem do crio
8 lub 9: Oktavi - udana inseminacja
9: Ann84 - wysoka beta!
11: kikifish87 - wizyta kontrolna w celu zobaczenia co z maluszkiem
ok 12: Lilia♥ - crio, to już prawie pewne
(data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer
Karusia28
Fanka BB :)
jestem jestem moja beta to 1,2 wiec jest kaplica
kiki to nie mozliwe zeby tak bylo zrob jeszcze raz ta bete przeciez nie moze tak byc trzymam kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ona.... nawet nie wiem co Ci powiedzieć. Ściskam Cię serdecznie....
To jest takie niesprawiedliwie. Wierzę jednak, że kiedyś na każdą z nas przyjdzie pora...
Po 1 inseminacji płakałam, po 2 inseminacji wpadłam w histerię , długo nie mogłam się pozbierać. Teraz po 1 in vitro na początku planowałam jak pomaluje maleństwu pokój który od 4 lat stopi pusty.... z dnia nadzień uświadamiam sobie, że może nie warto się tak nastawiać.... może, będzie mniej bolało. Dziś mam 7dpt 3 dniowej kruszynki.... nic nie czuję. Rano zwariowałam i zrobiłam sikańca , no ale tak jak mogłam się spodziewać nie zobaczyłam nic co by mnie satysfakcjonowało. Jeżeli po wyniku bety okaże się że nie tym razem..... odpocznę troszkę.. zregeneruje siły , żołnieżyki mężuśka i bede walczyć dalej .... póki nie zamkną mnie w jakimś kaftaniku
malailoncia
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2013
- Postów
- 89
kiki....trzymaj się jeszcze nadziei, że kruszynka walczy, widać pęcherzyk na usg.....
ona....przykro mi, brak słów...
lolitka, może jeszcze jest jakaś szansa? miałaś test czułości 10?
pamiętacie, że dostałam okresu 7dpt? Byłam u gina...... ma dziwne podejście- powiedział, że skoro podchodziłam na naturalnym cyklu do crio to powinnam mieć swój wysoki poziom progesteronu i te dawki, które dostawałam (3x2 luteina i 3x1 duphaston) powinny wystarczyć jeśli zarodek byłby zdrowy. Jego zdaniem nie ma sensu stosować haczingu, streczingu, żeli itp, bo jeśli by była to duża pomoc to byłoby to refundowane......... Powiedział, że musimy czekać, aż trafimy na dobry zarodek, bo dobry zarodek zagnieździ się w każdych warunkach...........
co ja mam o tym myśleć? Miałam nadzieję, że winą nieudanych dwóch podejść był progesteron............
ona....przykro mi, brak słów...
lolitka, może jeszcze jest jakaś szansa? miałaś test czułości 10?
pamiętacie, że dostałam okresu 7dpt? Byłam u gina...... ma dziwne podejście- powiedział, że skoro podchodziłam na naturalnym cyklu do crio to powinnam mieć swój wysoki poziom progesteronu i te dawki, które dostawałam (3x2 luteina i 3x1 duphaston) powinny wystarczyć jeśli zarodek byłby zdrowy. Jego zdaniem nie ma sensu stosować haczingu, streczingu, żeli itp, bo jeśli by była to duża pomoc to byłoby to refundowane......... Powiedział, że musimy czekać, aż trafimy na dobry zarodek, bo dobry zarodek zagnieździ się w każdych warunkach...........
co ja mam o tym myśleć? Miałam nadzieję, że winą nieudanych dwóch podejść był progesteron............
reklama
malailoncia
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2013
- Postów
- 89
Chodziłi mi o hatching.... czyli nacięcie otoczki embrionu, mój gin sceptycznie podchodzi do wszelkich zabiegów mających zwiększyć prawdopodobieństwo, mówi, że w żadnych publikacjach nie podają skuteczności tych zabiegów i że to nabijanie kasy przez kliniki
Podziel się: