no zarodki bardzo ładne w klinice też sie zachwycali i co .... i dupa.:-(
Co do ciąży to tak byłam w ciaży mam super 19-stoletniego syna własnie zdał maturę i dostał sie na studia jesteśmy z niego bardzo dumni.
Ciaża oczywiście była wpadką w wieku 18 lat, ale po tym co teraz mam cieszę sie bardzo tą moją wpadką. Mój mąż nie jest biologicznym ojcem syna chociaż prawnie i moralnie ojcem jest w 100 %. W 2002 r. po staraniach, badaniach i hsg (defakto podobno wszytsko było super) zaszłam w ciażę ponownie. W 7 tc okazało sie ze jest to ciąża pozamaciczna a przy okazji laparoskopi musieli mnie otwierać bo maiłam straszliwą endometriozę (jak to lekarz mi określił była tak rozrośnieta ze nie można było nic laparoskopem zobaczyć) wiec mnie cięli. Po operacji zastrzyki na endometriozę i próbowaliśmy dalej. Nic z tego nie wychodziło potem okazało sie ze mam wodniaka jajowodu z czym wiazała sie niedrozność jajowodów i już wtedy powiedzieli mi że w moim przypadku tylko invitro, nawet insemiancja nie wchodziła w grę. W międzyczasie co rusz torbiele, wiec tak w zasadzie nigdy nie było super.
Tak więc u mnie jasna diagnoza, endometrioza i niedrozne jajowody. Wiec myślę ze na rządówkę sie kwalifikujemy tylko czy siły starczy ....??? Tego nie wiem. Muszę ochłonąć i jakąś decyzje podejmiemy.
Co do ciąży to tak byłam w ciaży mam super 19-stoletniego syna własnie zdał maturę i dostał sie na studia jesteśmy z niego bardzo dumni.
Ciaża oczywiście była wpadką w wieku 18 lat, ale po tym co teraz mam cieszę sie bardzo tą moją wpadką. Mój mąż nie jest biologicznym ojcem syna chociaż prawnie i moralnie ojcem jest w 100 %. W 2002 r. po staraniach, badaniach i hsg (defakto podobno wszytsko było super) zaszłam w ciażę ponownie. W 7 tc okazało sie ze jest to ciąża pozamaciczna a przy okazji laparoskopi musieli mnie otwierać bo maiłam straszliwą endometriozę (jak to lekarz mi określił była tak rozrośnieta ze nie można było nic laparoskopem zobaczyć) wiec mnie cięli. Po operacji zastrzyki na endometriozę i próbowaliśmy dalej. Nic z tego nie wychodziło potem okazało sie ze mam wodniaka jajowodu z czym wiazała sie niedrozność jajowodów i już wtedy powiedzieli mi że w moim przypadku tylko invitro, nawet insemiancja nie wchodziła w grę. W międzyczasie co rusz torbiele, wiec tak w zasadzie nigdy nie było super.
Tak więc u mnie jasna diagnoza, endometrioza i niedrozne jajowody. Wiec myślę ze na rządówkę sie kwalifikujemy tylko czy siły starczy ....??? Tego nie wiem. Muszę ochłonąć i jakąś decyzje podejmiemy.