reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej kochane...
Nie mam neta w domu tylko na kom., i tez ledwo chodzi. Mam nadzieje, ze uda sie umiescic posta.


Przeczytalam tylko rano jakims cudem relacje z porodu kate chyle czola;*


Bylam na wizycie.. prof. powiedzial, ze glownie problem jest po mojej stronie, mam zla jakosc komorek i niewiele da sie z tym zrobic..
Bo przeciez ivf w tym mi nie pomoze..
Uslyszalam tez, ze tarczyca nie ma wplywu, jedynie na na poronienia.
Zalecil branie DHEA, choc mam w normie jak wszystko inne, ale sa badania, ze poprawia to jakosc komorek..
Odradzil tez operacje zylaka M, bo mowi, ze taki ma co drugi facet i niedalby sie zoperowac..
To tak w skrocie, wczoraj mialam ciezki dzien, dzis w sumie tez..
Doszlo do mnie, ze moge nigdy nie zajsc w ciaze...
Jeszcze na dowidzenia powiedzial, ze gwarancji na to nie daje.. ale warto
probowac, bo jestesmy mlodzi i, ze ja mam taka jakosc jak przynajmniej 40letnia kobieta..

No nic.. nie wiem jak mam sobie to wszystko poukladac.. Strasznie mi ciezko...

Narazie czekam na @, ktora oczywiscie sie odwleka, zeby mnie wkurzyc tylko.

buziole....

Monia to oswiec mnie "jaką" bo ja tez 40 letnia ,nie jedyna zresztą tutaj
I na jakiej podstawie masz takie zle komórki?
 
monia zasmuciłaś mnie :-(
liczyłam na dobre wieści, nowy, konkretny plan i Twój zapał do dalszej walki...a tak trochę wyszłaś od niego z niczym. Dosłownie z niczym.
Odetchnij, pomyślcie, przegadajcie...musicie ustalić jakiś plan. Nie możesz się poddawać.

co do jakości komórek, kilka info z moich zbiorów:
Przed stymulacją:
- „na komórki koenzym Q10 i orzechy brazylijskie dla obojga”
- „Jeżeli teraz podchodzisz do stymulacji to możesz poprawić jakość zarodków przez suplementacje itp.. Ale poprawa morfologii może nie przełożyć się na ciąże... Jeżeli stymulacja to koenzym Q10, b12, D, Zn femibion ,po punkcji - Mg, B6. Dla M salfazin - przeczytaj ulotkę!! Pisząc Mg czy B6 mam na myśli osobne suplementy o wyższych dawkach. No i zero cukru!! hormony rozkręcają insulinę’ (kate)
- „Możesz brać też Femibion Natal 1”
- „Swojego czasu brałam jeszcze Koenzym Q10, Omega 3, DHEA i coś tam jeszcze chyba”
- „Do tego DHEA warto brać do stymulacji. Poprawia jakość komórek. Zanim nie zaczęłam brać Q10 i DHEA moje komórki w ogóle się nie zapladnialy. Po terapii przynajmniej coś się zapłodniło”
- „Olejem lniany nie zrobisz sobie krzywdy. JA piłam przed ciążą, w ciaży i teraz. Jest baaaardzo zdrowy, a mojemu mężowi bardzo poprawił nasienie Polecam. Zioła o. Sroki piłam w miesiącu kiedy miałam transfer. wcześniej też, ale jak widac nie pomogły ale olej lniany serio pijcie oboje z mężem, bo ma mnóstwo kwasów omega które cudnie działają na plamniczki i na kom jajowe”

co do DHEA (bodajże) kate pisała: „DHEA niewolno podawać przy PCOS i androgenizacji, wiec ostrożnie bo to hormon jest. Według artykułów naukowych koenzym Q10 zwieksza ilość zapł. komórek ale i poprawia jakość zarodków(morfologie). Brany w dawce 120mg przez co najmniej 3 miesiące. DHEA to osobny temat i raczej zaleca się go kobieta z niska rezerwa, bo razem z nia spada ilość D/HEA (korelacja z wiekiem)”
 
Witam wszystkie Staraczki :) Jeszcze nie udzielałam się na forum, ale od dłuższego czasu szczegółowo śledzę wasze historie. Na początku chciałam pogratulować wszystkim tym którym się udało i 3 mam kciuki za staraczki- między innymi też ja. Do napisania do was skłoniła mnie wypowiedź moniusia i jej zwątpienie- może moje doświadczenie podniosą Cię na duchu. A więc w wielkim skrócie: obecnie przygotowuję się do trzeciego transferu crio na cyklu naturalnym, wizyta 04.12.- 12 dc, moje problemy zaczęły się od końca 2010 r- w środku nocy wylądowałam na stole operacyjnym: pęknięta torbiel jajnika lewego, krwiak otrzewnej, laparoskopia zwiadowcza a następnie laparatomia, usunięcie znacznej części jajnika lewego, krwotok wewnętrzny, usunięcie krwiaków otrzewnej- ledwo mnie odratowali, potem anemia długie leczenie itd. Starania zaczęliśmy tak na przełomie 2012-2013 r. oczywiście bez pozytywnych efektów. Koniec 2013 r trafiłam do lekarza, gdzie 6 cykli stymulacji clostylbegyt- nic, 02.2014r gastroskopia w podejrzeniu celiaki ( do końca nie wiem czemu miało to mieć związek), 04.2014r.- hsg, lewy jajowód nie drożny, prawy mocno poskręcany ale był przepływ, ograniczony zrostami w jamie otrzewnej. ZMIANA LEKARZA, na bardziej profesjonalnego w tych tematach. Trafiłam do Artemidy-Białystok. Od razu w czerwcu kolejna laparoskopia- wodniak lewego jajowodu- usunęli jajowód, ze względu na ryzyko uszkodzenia jelit- bardzo duże zrosty pooperacyjne, odstąpiono od plastyki prawego jajowodu. Potem przerwa do początku roku 2015r- odpoczynek psychiczny, następnie 02.2015r. klasyfikacja do in vitro z refundacją ministerstwa. Wyniki mojego męża i moje bez zastrzeżeń, AMH- 3,97.Od kwietnia pierwsza stymulacja, cykl poprzedzający tabletki anty, potem od 23 dc Gonapeptyl 0,05. Od 6 dc. 150 j Menopuru i poł ampułki Gonapeptylu, 12 dc punkcja i tylko 3 komórki, z czego przeżyła tylko jedna i się zapłodniła klasy 6B, podana 2 dni później- bez pozytywnych efektów. Znowu przerwa. Powrót w lipcu i zmiana leczenia, lekarz nastawił się głownie na poprawę jakości komórek i ich ilości, bo pomimo dobrych wyników efekty słabe. Zaczął od DHEA eljot, przyjmowane przez minimum 2 miesiące w dawce 50 mg dziennie ( 2 x 25), następnie 2 cykle poprzedzające od 16 do 1 dc. estrofem ( dlatego 2 cykle bo po drodze problem z torbielami tak samo jak we wcześniejszym podejściu). Cykl właściwy stymulacji od 2 dc do 9 dc Puregon 100 j oraz Menopur 100 j, dołączając od 5 dc do 9 d c Cetrotide po 1 ampułce, potem oczywiście Ovitrel. Punkcja 12 dc i z 9 pęcherzyków otrzymano 9 komórek ( wcześniej dużo było pustych) oczywiście do dalszego etapu wzięto 6, a 3 oddałam do "adopcji". Zapłodniło się też wszystkie 6. W piątej dobie podano mi blastocyste klasy 4BB i taką samą zamrożono, pozostałe 4 pozostawiono do dalszej obserwacji ale przestały się dzielić, więc został tylko jeden mrozaczek. Po transferze przyjmowałam Gonapeptyl Daily w dniu transferu potem 3 dnia i 6 po nim oraz Lutinus 3 x 1- niensty znowu bez powodzenia. Teraz w tym cyklu wracam po mrozaczka.

Trochę się rozpisałam, ale chciałam w skróci opisać jak to było u mnie i dzięki przyjmowaniu prze 2 miesiące DHEA i zmianie leków efekty stymulacji były nieporównywalne- dlatego moniusia do Ciebie glównie się zwracam, żebyś zaufała lekarzowi i wierzyła że będzie lepiej, na moim przykładzie możesz zobaczyć że można uzyskać naprawdę dobrej jakości komórki po odpowiedniej suplementacji oraz zmianie leków. Jest tylko jeden minus- podczas przyjmowania DHEA i jeszcze długo po nim, do dziś włosy wypadają garściami, przynajmniej mi, na ulotce jest napisane że głównym skutkiem ubocznym jest nadmierne wypadanie włosów u kobiet. Byłam u dermatologa dwukrotnie i pocieszył mnie że po kuracjach hormonalnych te włosy powinny odrosnąć, ale narazie jeszcze nie przestały wypadać.

Podsumowując, wszystkie głowa do góry i walczymy dalej, aż do skutku.
 
reklama
Anika dzisiaj masz wizytę??

Ewelinka85 gratulacje !!!!mysle ze mozna świętować a we wtorek tylko. Formalność ?? [emoji8][emoji8][emoji8]

Monika1988 witamy ;):) przeszlas sporo..

Dziewczyny a przy transferze 5 - dniowego blastusia... Kiedy moge testowac w domu;):) po 10 dniach po crio mam termin u lekarza ale moze ciutenke szybciej ;))??
 
Do góry