- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 256
kinia może i faktycznie jest tak, że ktoś się w magiczny sposób zablokuje i potem zaskoczy jak przestanie myśleć to zajdzie. Ale to nie potrzeba IUI czy IVF. Jak jest problem, to jest problem i tyle i nie myślenie o tym nie pomoże. Zajście w ciąże nie jest łatwą sprawa nawet przy "idealnych" wynikach. Dlatego mówi się o nie płodności po roku regularnych starań.
Potem jeżeli jest szansa podchodzi się do IUI. Jeżeli lekarze widzą sens w IUI, gdzie skuteczność jest na poziomie 10%, to mamy do czynienia z "lekkimi" problemami. Takimi jak lekko obniżone parametrów nasienia, nieregularne cykli, de facto to nie jest niepłodność tylko pewne "utrudnienia" w zajściu w ciąże.
Jak to nie daje rady pojawia się ivf i większość z osób trafiających an to forum ma naprawdę problem. Leczy się po 6-7lat albo jak mój mąż 10lat, bez skutku. Jak dla mnie to ty pomyliłaś forum i do tego trafiłaś na lekarza konowała, albo sama wyolbrzymiłaś problem.
Tak są przypadki, że kobiety po ivf zachodzą w ciąże, jest to spowodowane indukcją owulacji, drenażem jajników - na chwile ivf coś naprawi. Te kobiety zaliczają wpadki raz w życiu nie stają się magicznie płodne. Co do mężczyzn, ich nasienie jest dynamiczne i lekko obniżone parametry nasienia nie są wielką przeszkodą. Gdy facet ma 5mln plemników za 3 miesiące może mieć ich 10mln. Ale z 0,5mln/ml w najlepszym wypadku będzie miał 5mln, gdzie nawet o IUI się nie myśli.
TUTAJ są zdiagnozowane przypadki, cześć może być błędnie i zajdzie w ciąże, lub powinno zajść w ciągu 2-3lat starań, przy obniżonej płodności. Tutaj staramy się latami, albo diagnozy zwalają ludzi z nóg i nie ma co się starać, bo przy takich wynikach jest 5% na ciąże. Wiec wybacz, ale nie wiesz o czym piszesz...
Potem jeżeli jest szansa podchodzi się do IUI. Jeżeli lekarze widzą sens w IUI, gdzie skuteczność jest na poziomie 10%, to mamy do czynienia z "lekkimi" problemami. Takimi jak lekko obniżone parametrów nasienia, nieregularne cykli, de facto to nie jest niepłodność tylko pewne "utrudnienia" w zajściu w ciąże.
Jak to nie daje rady pojawia się ivf i większość z osób trafiających an to forum ma naprawdę problem. Leczy się po 6-7lat albo jak mój mąż 10lat, bez skutku. Jak dla mnie to ty pomyliłaś forum i do tego trafiłaś na lekarza konowała, albo sama wyolbrzymiłaś problem.
Tak są przypadki, że kobiety po ivf zachodzą w ciąże, jest to spowodowane indukcją owulacji, drenażem jajników - na chwile ivf coś naprawi. Te kobiety zaliczają wpadki raz w życiu nie stają się magicznie płodne. Co do mężczyzn, ich nasienie jest dynamiczne i lekko obniżone parametry nasienia nie są wielką przeszkodą. Gdy facet ma 5mln plemników za 3 miesiące może mieć ich 10mln. Ale z 0,5mln/ml w najlepszym wypadku będzie miał 5mln, gdzie nawet o IUI się nie myśli.
TUTAJ są zdiagnozowane przypadki, cześć może być błędnie i zajdzie w ciąże, lub powinno zajść w ciągu 2-3lat starań, przy obniżonej płodności. Tutaj staramy się latami, albo diagnozy zwalają ludzi z nóg i nie ma co się starać, bo przy takich wynikach jest 5% na ciąże. Wiec wybacz, ale nie wiesz o czym piszesz...