reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

kinia może i faktycznie jest tak, że ktoś się w magiczny sposób zablokuje i potem zaskoczy jak przestanie myśleć to zajdzie. Ale to nie potrzeba IUI czy IVF. Jak jest problem, to jest problem i tyle i nie myślenie o tym nie pomoże. Zajście w ciąże nie jest łatwą sprawa nawet przy "idealnych" wynikach. Dlatego mówi się o nie płodności po roku regularnych starań.
Potem jeżeli jest szansa podchodzi się do IUI. Jeżeli lekarze widzą sens w IUI, gdzie skuteczność jest na poziomie 10%, to mamy do czynienia z "lekkimi" problemami. Takimi jak lekko obniżone parametrów nasienia, nieregularne cykli, de facto to nie jest niepłodność tylko pewne "utrudnienia" w zajściu w ciąże.
Jak to nie daje rady pojawia się ivf i większość z osób trafiających an to forum ma naprawdę problem. Leczy się po 6-7lat albo jak mój mąż 10lat, bez skutku. Jak dla mnie to ty pomyliłaś forum i do tego trafiłaś na lekarza konowała, albo sama wyolbrzymiłaś problem.
Tak są przypadki, że kobiety po ivf zachodzą w ciąże, jest to spowodowane indukcją owulacji, drenażem jajników - na chwile ivf coś naprawi. Te kobiety zaliczają wpadki raz w życiu nie stają się magicznie płodne. Co do mężczyzn, ich nasienie jest dynamiczne i lekko obniżone parametry nasienia nie są wielką przeszkodą. Gdy facet ma 5mln plemników za 3 miesiące może mieć ich 10mln. Ale z 0,5mln/ml w najlepszym wypadku będzie miał 5mln, gdzie nawet o IUI się nie myśli.
TUTAJ są zdiagnozowane przypadki, cześć może być błędnie i zajdzie w ciąże, lub powinno zajść w ciągu 2-3lat starań, przy obniżonej płodności. Tutaj staramy się latami, albo diagnozy zwalają ludzi z nóg i nie ma co się starać, bo przy takich wynikach jest 5% na ciąże. Wiec wybacz, ale nie wiesz o czym piszesz...
 
reklama
Moniusia, też mam podobne problemy towarzyskie, tyle, że dzieci moich koleżanek teraz też mają już dzieci i słuchanie o PROBLEMACH 20-sto latek z zajściem w ciążę po 3 miesiącach! starań mnie przerasta, unikam ludzi z takimi PROBLEMAMI jak ognia. Zresztą wiecie o czym mowa. Jak ktoś latami dzieci nie ma, żyje w rygorze "to mi wolno, tamtego nie, suplementy ciążowe non stop, aż wstyd po paru latach do apteki osiedlowej chodzić", zjeździ całą Polskę po lekarzach i wiecznie dziaduje bo cała kasa idzie na marzenia o dziecku a znajomi w kółko pytają "dlaczego na wczasy nie jeździcie, przecież dzieci nie macie to was stać" to słuchanie takich pierdół tylko drażni. Nie, DOPROWADZA DO KUR..SKIEGO SZAŁU! :angry: Wybaczcie inwektywy ale człowiek w naszej sytuacji ma swoją wytrzymałość.
I Moniusia, wybacz, że to napiszę, ale ja bym niczego w przygotowaniach nie lekceważyła. Niczego. Bo czasem od takiej "pierdoły" jak na przykład TSH zależy czy zarodki się zaimplantują albo czy UTRZYMASZ ciążę, którą z takim trudem wywalczysz. Moim zdaniem lepiej zrobić za dużo niż za mało i potem się zastanawiać czy zrobiłam wszystko co się dało. Sorki, doła mam, trzęsę gatkami czy moje zarodki są zdrowe... I co potem...
 
Sorry, ale to takie pier...kotka za pomoca mlotka. Juz sie pakuje i lece na slonce, wroce i bedzie cud.Napewno przy dwoch niedroznych jajowodach i inny atrakcjach medycznych.I ja sie tutaj nie nakrecam ,bo to sa moje codzienne zmartwienia o ktorych w Egipcie nie zapomne i w hotelu welness tez nie.Wiecej ,bede sie po glowie pukac co ja tutaj robie. Bozszeeeee, jak mnie takie gadanie wnerwia.
 
Lekarze juz dawno dowiedli ,ze wszelkie wyjazdy bzykankowe nie odnosza wiekszych sukcesow niz sex pod prysznicem albo w aucie na parkingu.:-)Wazne zeby bylo spontanicznie. Druga strona ,mi to tez nie pomoze.;-);-);-)Chyba ,ze bede jajowody adoptowala.:-)
 
Powiedzcie kobiecie bez jajowodow, która ma problemy z owulka żeby dala sie poniesc zabawie i liczyła na cud.. kocham takie posty. Sory. Troszke jak dla mnie nie ten watek.

Niebajko z ust mi wyjęłaś a nie poczułam :-D

Ja w Egipcie bym się non stop bała, że coś złapię i wszystkie dotychczasowe badania - prywatnie płatne - diabli wezmą: ameba, żółtaczka i cholera wie co jeszcze... Super relaks :baffled:

też mam takie obawy i w domu siedzę:sorry:



dołączam do was na całego. można by rzec że kobyłka u płota, zaczynam tabl anty i kolejne podejście przed nami. nowa klinika nowe metody i nowa nadzieja...
 
jestem po wizycie. nie ma śladu, że byłam w ciazy. i dobra, i zła to wiadomosc. udało się uniknąć leków, zabiegu. ale bólu nie umniejsza:( mogę podchodzić do crio, jak tylko kolejny cykl się zacznie. podobno następny okres mogę dostac nawet dopiero za 6-8 tygodni - taka moze byc reakcja organizmu. wiecie coś o tym? moze macie jakieś info w tej kwestii? z autopsji cos?
dostałąm też sugestie dotyczace leków po. przyczyną poronienia mogła być wada zarodka, moze gwałtowne odstawienie estrofemu. z fusów mozna wrozyc. ech.

Anne, bardzo chciałabym, by CI się udało. bardzo, bardzo.

widzę, że złotych rad "jak zajść w ciążę i nie zwariować" nigdy dość.
 
Anika ,ja Ci moge tak na swiezo opowiedziec,

4.09 mialam zabieg, 18 .09 owulacje (ku mojej radosci,bo tez sie naczytalam bubli) 29.09 okres bez uprzedzenia (bo zawsze plamie 3 dni wczesniej) wiec wcale nie musi to tak dlugo trwac, jedno co musisz kontrolowac to Beta Hcg musi zleciec do zera.Trwa to zaleznie od wysokosci okolo 3 tygodnie( moja stanela na 10.000) .Wyslij twojego aniolka do nieba i blagaj zeby wracal :tak::tak::tak:
 
Daria, ho ho jakie zmiany! Ja ci powiem i poradzę szczerze - na razie zapomnij o in vitro, o rzadowce itd. Bo jak widzisz życie chowa dla nas różne niespodzianki, pobadz że swoim nowym partnerem, poznajcie się lepiej, nacieszcie się sobą i najpierw sprawdź czy to jest ten którego chcesz na ojca swojego dziecka... Po co się spieszyć? Nie będę mówić już o tym że młodziutka jesteś, ale może jeśli takie zmiany mają miejsce w twoim życiu to może to nie jest jeszcze najlepszy moment na to, żeby tak bardzo zabiegać o dziecko?
Nie mówiąc już o tym, że wg mnie musialabys znowu przechodzić kwalifikacje a przecież program niedługo się kończy i w wielu klinikach i tak trzeba czekać bo nie ma już środków.... Więc sądzę że będzie ciężko...
 
reklama
Annemarie, dzieki :)
tylko czegoś nie rozumiem... naprowadz mnie! :)
w pt 23.10 moja beta wyniosła <1,2, w niedzielę (dwa dni pozniej) dostałam okres. więc dlaczego lekarz mówi, że kolejna @ moze przyjsc z opóźnieniem? czyli tego krwawienia teraz nie traktować jak @ tylko jak czyszczenie?
bo lekarz mówi, że jak @. już nie wiem.
 
Do góry