Bety72
Fanka BB :)
Sykatynko ale poprzednio się wszystko sprawdzało. Fakt, że tym razem o jeden dzień szybciej zrobiłam ale....właśnie pozostaje to ale, które mnie jeszcze trzyma. Nadziei jeszcze nie tracę - chyba. Ja już teraz nie wiem czy ten brzuch mnie z nerwów trzyma czy jak. Piersi też lekko odpuściły. Czekam do poniedziałku. Od tego wyniku dużo będzie zależeć bo w tej chwili jestem na zwolnieniu chorobowym po ustaniu stosunku pracy i jak odpukać coś nie tak to trzeba będzie się na bezrobotne zarejestrować i ogólnie poukładać sobie życie na nowo (po 25 latach pracy).
Trzymajcie nadal kciuki :-)
Trzymajcie nadal kciuki :-)