reklama
Witajcie dziewczynki! wpadłam na chwilę, więc odpowiem hurtem każdej z Was - wracając do tematu mówić czy nie mówić - większość potwierdziła moje przypuszczenia i jednocześnie obawy - ja też i mąż mój boimy się głupich natrętnych pytań, nie mamy ochoty znosić zaściankowych komentarzy, dobrych rad.. Boimy się tego, że kiedyś ktoś dałby odczuć ewentualnemu dzieciątku że jest "inne" choć przecież nie jest, co my wszystkie doskonale wiemy (no może bardziej wyczekane i wymarzone niż większość "naturalnie" poczętych, często przypadkiem/od niechcenia)
A tak swoją drogą myślę, że w takich chwilach wychodzi szydło z worka - wydawać by się mogło że ktoś jest naszą pokrewną duszą, a tu przykra, niesprawiedliwa, wręcz żałosna ocena naszego postępowania zmienić może postać rzeczy
Buziaki dla wszystkich od Tośki :-) zapodałam sobie własnie przedostatni gonapeptyl (z 14) - może mi dr jeszcze dołożyć? wizytę mam we wtorek.. czy od razu zazwyczaj daje ten lek meno../ nie pamiętam ale wiecie o co chodzi
A tak swoją drogą myślę, że w takich chwilach wychodzi szydło z worka - wydawać by się mogło że ktoś jest naszą pokrewną duszą, a tu przykra, niesprawiedliwa, wręcz żałosna ocena naszego postępowania zmienić może postać rzeczy
Buziaki dla wszystkich od Tośki :-) zapodałam sobie własnie przedostatni gonapeptyl (z 14) - może mi dr jeszcze dołożyć? wizytę mam we wtorek.. czy od razu zazwyczaj daje ten lek meno../ nie pamiętam ale wiecie o co chodzi
Bety72
Fanka BB :)
Niebajka, poplakalas się? Ja zawsze na tym filmie płacze i zawsze mam nadzieję, że on nie utonie, chociaż przecież widziałam ten film już tyle razy i wiem jak się kończy....
Ja mam to samo. Wyłam jak bóbr i jeszcze się napędzałam bo mój M oglądał pierwszy raz i ja jako sufler i tłumacz w jednym. Ach.... Ale lubię sobie tak czasem pobeczeć.
Bety72
Fanka BB :)
Niebajka, poplakalas się? Ja zawsze na tym filmie płacze i zawsze mam nadzieję, że on nie utonie, chociaż przecież widziałam ten film już tyle razy i wiem jak się kończy....
Ja mam to samo. Wyłam jak bóbr i jeszcze się napędzałam bo mój M oglądał pierwszy raz i ja jako sufler i tłumacz w jednym. Ach.... Ale lubię sobie tak czasem pobeczeć.
reklama
Podziel się: