reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej dziewczynki.
Mi czas strasznie się dłuży. Idę długim protokołem, dziś dopiero 6 dzień łykania anty..
Doradźcie coś z łaski swojej ;-) jeśli będziemy chcieli zapłodnić tylko 4 komórki to jak myślicie jest w tym sens? Czy lepiej zdeklarować się na zapłodnienie wszystkich? Podchodzimy prywatnie i dlatego się zastanawiam czy nie wszystkie, ale z drugiej strony jakby się miało udać to uda się z tych czterech coś może.. U nas głównie problem z nasieniem.. Doradźcie coś, bo strasznie mnie to męczy ;/

Ja zastrzyków się nie boję, na pewno będę robić sama. Jedyne czego się boję to to, żebym dobrze je wykonała ;p Punkcji też się nie boję, jedyne czego się boję to to, że się nie uda.. :)
 
reklama
Moniusia, nie możesz wiedzieć ile komórek się zaplodni, tym bardziej że u was problem z nasieniem.... Więc ja bym zaplodnila wszystkie jakie będziesz miała, żeby później nie żałować.... Może się okazać że będzie dużo zarodkow, ale może się zdarzyć ze będzie jeden lub dwa, to twoja pierwsza próba i ciężko przewidzieć...
 
Moniusia sykatynka ma rację ja też podchodziłam prywatnie i wszystkie brałam. Też się bałam czy nie za dużo bo 8 miałam. Dwie świeże podane i jedna się przyjęła i ma dzisiaj 3 lata. Pozostało 6 i myślałam, że łatwo pójdzie z drugim. Jednak teraz jestem przed ostatnim crio dwóch ostatnich zarodków. Także nie martw się na zapas tylko bierz co Ci los daje
 
Tola super że wracasz do gry:tak: ja fragmin brałam rano a acard po południu, nie należy przyjmować ich jednocześnie. Acard biorę cały czas a fragmin odstawiłam w 23 tc, choć dr M zalecał w 12 tc ale ja się bałam i dopiero po drugich prenatalnych przestałam się ostrzykiwać. Ale z 2-3 tygodnie zmniejszałam dawkę, najpier zastrzyki były co 24 h a pod koniec co 36.
Wracam :-)Niestety u mnie nigdy nie może być łatwo i przyjemnie...
@ się spóźnia. Jedziemy 27 lipca nad morze. I jak tan franca @ przyjdzie już nie w terminie to transfer odbyłby się na naszych wczasach. A z nad morza do Katowic chyba samolotem na transfer;-)Wiec ten cykl odpuszczam
Do tego córa ma zabieg usunięcia znamienia w znieczuleniu ogólnym, wiec sam stres. To pewnie dlatego to się @ wszystko poprzesuwało. Jak się okaze że to nic groźnego to w następnym cyklu ruszamy.
Porozmawiałam z Dr. Zostawił mi decyzje co z tą immunologia robimy. Czy do Dr na ewentualne wlewy i szczepionki jeśli coś wyjdzie(narzie tych badań zleconych nie robiłam, a z tych co mam już zrobione nic nie wyszło). Do tego nie jestem przekonana do tego wszystkiego i finansowo też kiepsko byśmy dali rade. Narazie to crio lece znów na encortonie, do tego Acard(wczesniej nie brałam) Fragmin.
Dr mówi że są w klinice już osoby po wlewach i szczepionkach co się udało. Także ewentualna nadzieja na kolejne podejście :tak:
Choć ja z całych sił wierze w moje bliżniaki. I bede się modlić by zostały z nami:-)
Opcja na bycie pownownie mama jest. Jak nie ta z brzucha to tą z serducha. czekamy z M na testy w ośrodku adopcyjnym. Oby poszło wszystko po naszej myśli.

Ty fluidy ciążowe się też przydadzą. Obym GizaSku poszła w Twoje piękne ślady. Bo marzenie jest ogoromne:-)
Może i kalnadarz poprowadze po Sykatynce kiedyś to i mnie się uda :-)Skoro szczęście przynosi. A tonący brzytywy się chwyta :-) Żaaaaaaaaart :-)
Pozdrawiam oczywiście wszystkie brzuchatki, betujące i starajace.
Pozdrawia ta co korzenie zapuściła tutaj i mchem porosła ;-);-);-)
 
Ostatnia edycja:
Tola - masz racje nie wiele nas staruszek zostalo , w kazdym razie jeszcze jestem. Zaczelam brac anty j chcialabym wrzesien/pazdziernik sie stymulowac ale jak bedzie to zobaczymy. Mialam anty brac juz cykl wczesniej ale nie mialam checi. Tak ogolnie to juz nie mam sily podchodzic ale mam jeszcze 1 stymulacje rzadowa takze chce ja wykorzystac zanim pisiory do wladzy dojda bo nie wiadomo co bedzie z tym in vitro. Nie wyjdzie to bedzie trzeba zamknac ten temat bo ile mozna. Widze ze dzialasz , super , trzymam mocno mocno kciuki. Buzka
Działaj Jo.M. jestem z Toba serduchem. Już na chwilę się udało u Ciebie. Wierzę że jest to dobry znak na przyszłość. Jestem Twoim kibicem i mocno trzymam kciuki. Musi się udać.
Też zamierzam wykorzystać te 3 pełne procedury o ile będzie trzeba. Muszę mieć świadomość że zrobiliśmy ile się da. A jeśli się nie uda trudno. Zakładaliśmy z M kiedyś adopcje- to przechodzimy do realizacji. Mam nadzieję że gdzieś czeka na nas dzieciątko. Już teraz podchodzę do całego ivf ze spokojną głową. Ulżyło mi O taak
Trzymałam kciuki za GizaS i Kiki i teraz zostałaś mi Ty i Agniecha :)))))))))
Musimy się wkońcu stąd ewakuować na forum ciążowe bo ile można. :-)
 
Ostatnia edycja:
sykatynka, Bety, skoro tak mówicie to się chyba posłucham.. choć nie daje mi to spokoju.. Niczego się nie obawiam, jedynie to mi tak jeszcze daje do myślenia.

Bety, to już za dwa dni transfer widzę.. powodzenia, musi się udać :-) nie darmo się naczekały, żeby teraz z Tobą nie zostać ;-)
 
Więc tak. Mam to durne PCOS. staramy się ponad 3 lata, na rządowe in vitro dostaliśmy się przypadkiem, to był dar od losu :) u męża też bardzo kiepskie wyniki w sumie z tej przyczyny właśnie jesteśmy w trakcie stymulacji. leczylismy sie w innej klinice ale tam raczej byłam królikiem doświadczalnym i dzięki kochanej pani Z mam nerwicę lekową, dlatego jak tylko mnie coś szczyknie od razu wpadam w panikę. Masakra! Dziś 2 ds i dlquzy się jak cholera chce już mieć to za sobą! Czuje się ok. Ale brzuch mam taki jakby pełny. Jajniki chyba coś działają bomod czasu do czasu czuje że coś się zadziewa :) mam gonal i menopur po 75 ml. Dziś już nie balam się zastrzyków, ale robił je mąż ją sama sobie nic nie wbije nigdzie bompredzej mi serce stanie :) niech to już się kończy! Dopiero wizytę mam w środę a do tgo czasu nie wiem czy nie oszaleje.w środę będzie 5 ds. Jezu jak ją bym chciała wiedzieć co się tam wyrabia. Powinni nas badać codziennie. A mam pytanie czy wy bądźcie ddimery w czasiestymulki, chodzi mi o ryzyko zakrzepicy. A co mnie dziwi, ją pale , a po zastrzykami mnie cofa jak czuje papierosa. W nocy miałam lekkie mdłości, mam jakiś brak apetytu. Jestem jakby słabsza. Ale może to strach, nerwy. A jestem z Myszkowa, do Katowic mam ok. 50 kmIle trwa ten krótki protokół z antagonistą? Jakie mam szansę na powodzenie ?
 
reklama
Do góry