OlaSzy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2014
- Postów
- 873
nigdy przenigdy uznaliśmy, że jest to wyrzucanie pieniędzy. Poza naszym "rodzinnym" ginekologiem, skonsultowałam ten pomysł z panią ginekolog, która mnie prowadziła przez CLO i ogólnie ona mnie skierowała na invitro. 2 lata próbowaliśmy różnych metod - leki, diety, zmiany klimatu podczas "produkcji" zmiana trybu życia, redukcja stresu. Żadnych efektów, tylko pogarszający się stan psychiczny. A że IUI dawało małą gwarancję, nie chciałam spotykać się z kolejną porażką, bo wtedy już na pewno nie zdecydowałabym się na invitro.. może i lepiej wyszło, że ominęliśmy ten element..