Cześć dziewczyny!
ja sobie na troche zniknęłam...musiałam przewietrzyć głowę, przestać tyle myślec wiec przestałam czytać forum, poszłam na terapie...ostatni rok dał mi w dupę, poziom stresu sięgnął zenitu...byc moze wlasnie stad te ostatnie porażki.
Zdecydowalam sie przesunąć crio o jeden miesiac i bede podchodzila na przełomie czerwca/lipca...wszystko po to, zeby psychicznie dojść do siebie.
Hess, widze, ze tobie sie tez przesunęło wiec pewnie bedziemy podchodzic razem
dziewczyny, bardzo gratuluje tym co sie udało!!! I to cudowne, ze zaczyna tu byc pusto...to napawa optymizmem, ze wcześniej czy pózniej, ale sie udaje :-) spokojnej ciazy wam życzę!!!
a tym z Was, ktorym sie jeszcze nie udało, życzę DUZO siły!!!
sykatynka, dopisz mnie prosze na 16 czerwca, przygotowanie do crio. Umowilam sie juz do Pałki. Mam nadzieje, ze mi sie nic nie poprzesuwa i to bedzie początek cyklu, ale na wszelki wypadek umowilam jeszcze dwie wizyty pare dni pózniej.