reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

fusun super:-) gratki z powodu zdrowej dziewczynki. Przy bliźniakach ponoć poród przedwczesny to najczęstsze powikłanie, wiem ze brzmi to strasznie nazwać powikłaniem stratę dwójki dzieci ale teraz masz jedynaczkę i ryzyko jest dużo mniejsze. A nawet jeśli problemy z szyjką są to teraz to Cię zaszyją jak będzie trzeba, wszystko będzie dobrze.
Jak czytam o tych testach nifty to wy na 100% jesteście pewne ze dzieciątko zdrowe, a u mnie zawsze te 5-10% szans na pomyłkę. No i brzuszek mam taki mały, ze nie widać ze w ciąży jestem:-(
 
reklama
Kate_p - wiemy na 100%, że dziecko nie ma Zespołu: Downa, Edwardsa i Patau. Niestety czy dziecko będzie zdrowe na 100% nie potwierdzi żaden test, nawet amniopunkcja. Ale oczywiście trzeba być dobrej myśli. Miałam podwyższone ryzyko ZD, teraz wiem, że to nieprawda i tego się będę trzymać. Ale wiesz o co chodzi? Że gdybym nie zrobiła tego durnego Pappa i pozostała tylko przy usg (które było wzorowe) to sytuacja byłaby taka sama - zdrowa dziewczynka. Gdybym nie zrobiła Pappa to bym się przez 3 tygodnie nie denerwowała. Trzeba było poprzestać na usg. Nie masz się czym martwić skoro usg było ok. Ja chyba stanę się ambasadorką nie robienia testu Pappa. Tak właściwie powinni to głupie badanie zastąpić Nifty - bada te same trisomie ale przynajmniej wynik jest pewny. Ale pewnie tego nie zrobią, tylko tysiące kobiet będą się stresować po nieprawdziwym wyniku Pappa

Edit: ja już mam brzuch ciążowy, nie da się ukryć. Ale to moja 3 ciąża, wszystko porozciągane to szybciej widać. Ja ukrywałam ile się dało, ale już mnie sąsiadki w osiedlowym sklepie zaczepiają, pani kosmetyczka mi dzisiaj gratulowała. W spodniach ciążowych od 8 tygodnia chodzę... Ale przyznaję, że w porównaniu do ciąży bliźniaczej na tym samym etapie, to brzuszek mam mini. Szok, już zapomniałam, że w pojedynczej ciąży jest tak inaczej łatwiej, wygodniej. Bo czuję się rewelacyjnie od paru tygodni. Mdłości są już wspomnieniem, energii mnóstwo, a brzuch jeszcze nie przeszkadza. W dodatku dziecko zdrowe i do tego dziewczynka. Żeby tylko wszystko było dalej w porządku. Please...
 
Ostatnia edycja:
Fusun - super, że malutka jest zdrowa, chociaż jedno zmartwienie (chyba największe) z głowy! :-)

kate_p7 - powiem Ci, że ja jeszcze 2 tygodnie temu świrowałam i chciałam wrócić do pracy... ale zaczęłam rozmawiać z szefem i jak usłyszałam co się dzieje po moim "odejściu" to sie za głowę złapałam. Wiem, że jakbym wróciła to by mnie zawalili pod sufit, szczególnie, że teraz audyt jest... Postanowiłam więc cieszyć się z chwili "wolności" i spokoju, bo to ostatni raz przed emeryturą gdzie mogę się tak pobyczyć.
Mój szef wraz z osobą, która będzie mnie zastępować, byli u mnie i moja zastępczyni jeszcze będzie mnie nawiedzać, bo moje obowiązki są skomplikowane i obszerne, więc zejdzie się zanim to ogarnie. A jak na razie dzwonią do mnie z problemami i proszę o konsultację, więc czasem jeszcze styczność z pracą mam... Zresztą ja sie tak męczę teraz - zrobię jedną rzecz i już muszę odpocząć - nie wyobrażam sobie na tak pełnych obrotach znów funkcjonować w tym stanie... zajechałabym się. Korpo nie ma serca ani sentymentów...

A o brzuch się nie bój, bo zaraz Ci taka piłka wyskoczy, że ani ogolić się porządnie, ani zawiązać butów nie będziesz mogła... nie mówiąc o sapaniu przy wstawaniu z kanapy :-p


Kurcze zazdroszczę Wam, że macie taką pewność co do zdrowia swoich dzieci, po tym teście Nifty... :-( Ja mam jakąś paranoję, że cos jest nie tak... a kasy nie mam żeby ot tak wydać 2500zł... in vitro pochłonęło praktycznie wszystko... niby refundowane, a jednak parę tysi poszło...
 
Cześć dziewczyny! Czy któraś z Was podchodziła do in vitro w warszawie w Invicta? ja jestem właśnie na początku drogi.. zakwalifikowana nos do programu rządowego, dostałam tabletki antykoncepcyjne Ovulastan, w połowie cyklu Gonapeptyl co 2 dzień i metypred, w piątek mam wizytę w klinice 1DS. Chciałabym zapytać jak to było u Was? Dodam, że mam endometriozę III stopnia i oba jajowody niedrożne...AMH u mnie to 1,8.Pozdrawiam
 
Szila jest nas tu trochę z invicty w Warszawie :) dwie już dość zaawansowane ciężarówki Kate i calineczka, dwie czekające na transfer Hess i Daria i ja czekajaca na wizytę pecherzykowa.... U nas jest niepłodność idiopatyczna, nie stwierdzono konkretnej przyczyny, zakwalifikowalismy się do rzadowki w zeszłym roku, miałam jedną stymulacje, 5 zarodków, pierwszy transfer udany ale niestety ciąża obumarla, potem jeden nieudany transfer i 12 maja kolejny, wygląda na to że udany, ale czekam na pecherzyk i serduszko
 
Fusun: zycze aby mimo wszystlo spokoj byl z toba i radosc ze dziewczynka w drodze. Nieszczescia sie zdarzaja ale ty juz swoj limit wyczerpalas

Annemarie: ja tez w kraju nie mieszkam ale bardzo mam bliski stosunek do wszystkiego co sie tam dzieje. To moj kraj, nawet jesli jest maly bajzel....PL jest i bedzie mi zawsze najblizsza sercu. W kraju w ktorym mieszkam: jest mi obojetny calkowicie
 
Dziewczyny, mam zagwozdkę. Na 18 do lekarza idę. A dziś z rana od pobrania krwi pobolewa mnie gardło i mam troszkę kataru. Pewnie jutro mi przejdzie i wyjdzie w zatoki. Jak się postawić do transferu na nogi?? A miało nie być niespodzianek.
 
fusun--:-D:-D:-D

szkrabek- oh zazdroscisz ze wiemy ze zdrowa, ale te wyciete tygodnie ciazy z zycia płaczu. jezeli masz usg ok to musisz wierzyc ze zdrowa dzidzie masz. a co do kasy. hmm ja z powodu in vitro po tylu stymulacjach transwerach jestem zadłużona chyba po całej rodzinie + pożyczka z pracy męza a ja długo pracy nie miałam. bo jestem pielegniarka i wszedzie mnie zatrudniaja na krotkie umowy zastepstwa . a kiedy juz mialam do wyboru niepewnosc a test nifty. to coz znow sie zadłuzylismy no i moj tata sie zlitował i dał mi 1,5 tys bo wiedział ze osiwieje...
 
Hess: nie stawiaj sie na nogi. Lekkie oslabienie jest nawet wskazane (takie jest zadanie encortonu jak sie bierze).
 
reklama
Do góry