reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kate p7 - ja to zawsze lubiłam słodycze, nadal Lubie. I jest tak, że jak nie ma nic w domu, to nie jem, a jak tylko pojawi się okruszek słodkiego, to nie potrafię przejść obojętnie.
 
reklama
Hess ja chodziłam na pograniczu Woli i Bemowa i tam były super trenerki, tym bardziej ze oprócz kursu na instruktora jedna po rehabilitacji inna po dietetyce, wiec takie konkretne babki, ale dopóki nie spróbujesz to się nie dowiesz, "jest ryzyko jest zabawa" ważne ze masz plan do planu a na razie musisz po mrozaczka wrócic,pewnie chłopak Cię zaskoczy. Bo często kiedy sensu już nie nie ma, to dopiero sens się zaczyna:-p
 
Dla mnie z kolei słodycze mogłyby nie istnieć, ale za to makarony, pierogi, tortille, pizza - to mój narkotyk.... Ale kombinuje z zamiennikami z mąki gryczanej, pełnoziarnistej albo z cieciorki. I podjęłam właśnie dzięki wam decyzje ze jak się nie uda to wracam na joge, uwielbiałam to, przestałam chodzić jak zaszlam w ciążę i później ciężko było mi wrócić....
 
Problem Hess polega na złej stymulacji, jest identycznym klinicznym przypadkiem jak ja!To nie jest wina żadnego cukru, tylko tego, że źle reaguje na wysoki poziom LH, a to niszczy Nasze komórki. Jestem trochę wkurzona, bo miałysmy być tak samo stymulowane, ale wyszło jak wyszło. I jeśli będzie trzecie podejście to napewno z wielkim urodzajem zarodków przy krótkim protokole i Cetroide. Niemniej jednak, pokladam wiarę w mrozaczka i ufam, że zostanie z mamusią!.
 
Calineczka, byc może jest to też kwestia złego protokołu, niemniej jednak wpływ insuliny na komórki jajowe jest uduwodniony i jeśli szprycujemy się suplementi, pijemy olej lniany, jemy ananasa i inne takie to uważam, że warto zadbać też o dietę - to wbrew pozorom nie jest aż takie wyrzeczenie, najtrudniej jest zacząć. A poza tym jak już napisałam - skaczaca insulina, z ktora Hess przeciez ma problemy, to ryzyko poronienia, także w moim przypadku mogło się do tego przyczynic. Czy nie lepiej mimo wszystko zrobić co w naszej mocy żeby to ryzyko wyeliminować?
 
A propos ktoś ci ułożył dietę czy dostalas tylko wytyczne i się ich trzymasz? Ja powiem ci szczerze, że ja się już przyzwyczaiłam, ale ja już półtora roku na takiej diecie ciagne
 
Nie mam ułożonej diety, bo muszę sama sprawdzać metoda prób i błędów po czym mi cukier skacze. Jest to monotonne żywienie, dużego wyboru nie ma, nawet gotować mi sie nie chce. Byłam na szkoleniach, więc wiem co mogę a czego nie. Jako ciężarowa mam ochotę na słodkie, kluchy, placki, pyzy, a muszę sie zmuszać do jedzenia kurczaczka z wody.
 
reklama
Do góry