Cześć Dziewczyny. Nie byłam w stanie wczoraj pisać na forum. Nie tyle nieudana próba była smutna, co niewiara Rokickiego "teraz proponuję zaadoptować komórki jajowe"… "ale ja nie chcę"… "w takim razie musi się pani poddać". Jeśli twój lekarz nie wierzy, to jak ty masz wierzyć. Rozbiłam wczoraj samochód na Poniatowskim. Byłam roztrzęsiona, był korek, ja cały czas zerkałam na komórkę. No i auto skasowane. Nie powinnam siadać za kółkiem.
@calineczkaa @inka26 @.szkrabek @olusia7982 @bunieczek29 @yplocka1Dziewczyny dziękuję wam za ciepłe słowa, są ważne
@Hess Tak, chcę skonsultować się w innej klinice z innym lekarzem, kogo polecacie najbardziej, dziewczyny? poza Invimed
@dariaa16 Czekam na wieści o twoich blastkach i trzymam kciuki…!!!!!!! komórki dawczyni? mam wrażenie że na nie za wcześnie jeszcze
@Lilu19 Komórki dawczyni to ostateczność. Wiesz, to jest tak, że owulujesz co miesiąc, masz dojrzałe komórki jajowe, a doktor ci mówi że masz adoptować cudzą… ja temu doktorowi do końca nie wierzę… pech, że mój Mario ma problem z nasieniem, bo próbowalibyśmy naturalnie
@kate_p7 Życzę pomyślnej wizyty u anestezjologa dziś…. Kochana, nie mam pojęcia jaki Mario ma
kariotyp. Zaraz poczytam o "aktywacji oocytów" i FAMSI. Podobno naturalnie tak jest, że zapładnia się co 4, co 5 jajeczko. Mario może mieć coś nie tak? W sumie nie zdziwiłabym się, bo on ma bardzo mało zdrowych i niewadliwych plemników. Nie brałam DHEA (jak ten hormon działa??? jest więcej jajek w stymulacji??). Widziałam tu na forum, że o tym piszecie, więc zapytałam Rokickiego o to. Powiedział, że to nie ma sensu. Zapytałam też czy nie uważa, że byłby sens zastosowania krótkiego protokołu w stymulacji, powiedział że nie ma to sensu, bo i tak będzie jedna komórka. Skąd on to kurde wie?????!!!!! Raz próbował u mnie stymulacji i raz zrobił ICSI na naturalnym i już
Czy to nie za szybka rezygnacja?!!! Za szybka!
@sham A u kogo jesteś w Novum? Długo czeka się na wizytę? Kogo w Białymstoku masz na oku?
@GizaS Trzymam kciuki za wizytę serduszkową dziś. Dawaj znać. Kochana, ja miałam teraz ICSI na oocycie w naturalnym cyklu. Stymulację miałam w styczniu i był jeden oocyt. Teraz doktor już nie chce mnie stymulować, bo mówi, że to bez sensu. Jakie suplementy –
koenzym Q10 i Omega-3 forte + wit. E czy coś jeszcze?? zastosuję wszystko!
@Ewciahcg Tak to bywa z in vitro, że ten 7, 8 tydzień bywa newralgiczny. Uda się następnym razem, fajnie że się tak szybko pozbierałaś. Ślę ci moc całusów i trzymam kciuki.
@andromeda Skrobnęłam ci coś na priv. Trzymam kciuki bardzo bardzo za dzisiejszy transfer. Dziękuję za ciepłe słowa.
@kasik36 Kochana, tak patrzę na twoje AMH 0,79, moje jest 0,29. Jaką miałaś stymulację za pierwszym razem? Ile miałaś jajek??? Ja miałam jedno przy końskich dawkach stymulantów. Teraz miałam już ICSI na cyklu naturalnym bez stymulantów i też jedno jajko. Gdy jest pojedyncze, ciężko o zarodek. Jak ci się udało za trzecim razem? Coś zmieniłaś? U jakiego jesteś doktora? Twój przykład mnie krzepi bardzo. Cieszę się i gratuluję!! Mój lekarz powiedział, żebym dała sobie już siana i zaadoptowała komórkę. A ja nie mogę się z tym pogodzić bo mam co miesiąc wyprodukowaną własną.
@mammoni Czytałam twój wpis i bardzo ci współczułam. Kochana, nie poddawaj się. Z mojej perspektywy i tak jesteś szczęściarą, bo masz już dziecko i umiesz zachodzić w ciążę. Będzie dobrze następnym razem. Jestem o tym głęboko przekonana.
@lookator Dziękuję za piękną wiadomość, odpiszę soon.
@kate23 Wszystko będzie dziś dobrze. Wysyłam pozytywne fluidy.
Dziewczyny i Chłopaku. Nie chcę się jeszcze poddawać. Smutek mam po całości. Przecież to dopiero dwie próby. A doktor tak kategorycznie powiedział, że następna bez sensu. Bo prawdopodobieństwo za małe. I że KD. Czy znacie kogoś kto zaszedł na cyklu naturalnym? Albo z jednym jajkiem przy stymulacji? Czy jest wśród was kto adoptował komórkę? Jak to jest mieć w brzuchu dziecko swojego faceta z inną kobietą? Kosmos. Nie mogłam dziś spać 
Mam nadzieję, że dzień dzisiejszy będzie dla wszystkich lepszy. Życzę wam małych cudów i przyjemności. I sobie też. Życzę pozytywnych myśli i nieustającej świadomości, że nie znane są wyroki boskie i że naprawdę medycyna zna się na bardzo malutkim kawałku naszej płodności. W tym wszystkim tkwi jakaś większa tajemnica. ;-)