reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Lolitka a ja tak zaczynam mysleć i jakaś pośwadomość mi mówi, że jednak powinno się jak to mówisz ładnie troszeczke serduszkować. bo pamiętam jak ja lekarzowi powiedziałam że nie mogę się kochać bo brzuch mnie boli to powiedział że nie dobrze. w sumie nie zapytałam dlaczego ale dał mi do zrozumienia że delikatnie powinno się pomizgać. Ja myślałam właśnie tak jak Ty a tu po punkcjii i jak lekarz do mnie zadzwonił powiedział ,ze musieli robić to ICIS czy jak tzn wybierali mocne plemniki choć mój mąż badania miał bardzo dobre ale jak widać długo bez seksu one się mogą również osłabić (my nie kochaliśmy się ze dwa tygodni przed punkcją czyli prawie od początku a mój protokól trwał 16 czy 18 dni juz nie pamiętam). co o tym myslisz??

Ewelinka dziękuje za rozjaśnienie HYPER :):)
a co do serduszkowania to chyba zgodze się z tobą aczkolwiek już zgłupiałam, nie wiem????

Lolitka jak ja bym miała teraz w lutym stymulke to pewnie razem byśmy szły ze wszystkim bo ja też w przyszłym tygodniu @ mam mieć, ale poczekam jeszcze bo mam stresowy tryb życia ostanio i wole się trosze zrelaksować jak się da przed ale czy się uda??? ja chyba w kwietniu jednak zaczne....:( chyba stres to nie dobry kompan w tej całej naszej walce:(

ciekawe jak tam mrozaczki naszej Agi???
 
reklama
Kochana

No ja wlasnie dlatego mowie ze do 3-4 dnia punkcji to mozna.... Problem lezy tylko w dyskomforcie jak ja osobiscie odczuwam.
Nie ma madrego tutaj i rob slonko jak Ci serce mowi. Czesc lekarzy mowi tak, czesc inaczej - nie ma jednoznacznej odpowiedz. To samo po transferze - jedni ze sa skurcze macicy ktore moga utrudniac implantacje, inni ze wrecz przeciwnie - ze to pomaga.

NIE WIEM......

Jak mozesz kochana sie wstrzymac z powodu stresa to sie wstrzymaj. Zdecydowanie niewskazane jest streaowanie. U mnei stres jest ale i byl i bedzie i nie ma widokow na zmiane wiec po prostu musze.... Ale fajnie byloby przezywac to razem:)
 
a ja czytalam ze dobrze sie pomiziac w dniu transferu, bo to niby tak bardziej naturalnie. nam lekarze mowili, ze miziac sie mozna caly czas tylko w gumce, bo nawet jak plemniki slabe to i tak wzrasta ryzyko ciazy mnogiej, pozamacicznej i generalnie grozacej zdrowiu i zyciu. i 3 dni przed oddaniem nasienia tez sie nie powinno. jak widac co lekarz to opinia.
 
Witajcie Kochane,
kahaaa, Aga...jak Wasze samopoczucie....?
Tak piszecie w temacie przytulania. Ja odniose sie do wypowiedzi kahyyy :-)
tutaj jest link do stronki naszego szpitala: Central Manchester and Manchester Children's University Hospitals NHS Trust i tam jest krotkie info na ten temat...nie wiem jak z tradycyjnym mizianiem, ale glownie panowie powinni ejakulowac dosc czesto, ale nie zaczesto zeby pobudzic gonady i zeby plemniczki za dlugo nie siedzialy w srodku. a tu chodzi glownie o ich zdrowie...parametry maja lepsze jak sie mizia czesciej...(jak boli, to mozna przyjsc na inne formy igraszek :-))
A co do ilosci plemniczkow...to na tym nam chyba przy IVF az tak bardzo nam nie zalezy ;)
Jak to gdzies przeczytalam...poczecie nie jest procesem jednorazowym tylko ciaglym...:-)
Sciskam mocno i lece na shopping ;-)
 
Witajcie dziewczynki;-)niestety nic nie wiem na temat moich mrozaczków bo nikt jak dotąd do mnie nie zadzwonił i trochę zaczynam się denerwować, bo skoro nie zadzwonili to może to oznaczać że nic nie mrozili, a z drugiej strony kasę wzieli za mrożenie wiec chyba jednak jakieś zarodeczki do igloo zakwaterowali, cóż poczekam cierpliwie nie będę się denerwowała może zadzwonią jutro po punkcji też mieli zadzwonić dzień po ile zarodeczków zadzwonili dwa dni po, a jak wiadomo spokój jest teraz dla nas najważniejszy;-);-);-)
Co do mojego samopoczucia , nie jest żle,oczywiście mam chwilunie nakręcania się , ale staram się je szybko wyrzucać z mojej główki, choć chwil takich jest niedużo bo chyba przez te relanium strasznie dużo śpię i nie mam czasu za dużo myśleć:-)Mężuś mi sie troszkę przeziębił i tak się zastanawiam czy nie "wyrzucić " go z łóżka co by mnie czasem nie zaraził, bo lepiej żebym żadnych infekcji teraz nie łapała prawda? Profilaktycznie dwie kanapeczki chlebka z czosnkiem zjadłam;-)
Moje zdanie na temat miziania przy tej próbie obstawiam na nie tzn.tak jak pisała lolitka pierwsze kilka dni stymulki ok, pżniej juz nie a teraz też nie bo jakoś fakt że faszruję się od środka tym lutkiem i estradiolem nie wpływa na sexsowny klimacik, chyba że mówimy o mizianiu się innymi sposobami niż tzw."po Bożemu":laugh2: Oczywiście opinie lekarzy są różne wcześniej właśnie lekarz nam mówił żeby owszem przytulac męża bo to pomaga, ale powiem wam że stosowaliśmy się i jakoś nie pomogło zobaczymy jak będzie bez miziania, wierzę że dobrze oczywiście ,a zaległości nadrobimy jak juz się uda:laugh2:
Kahaaa słońce pobiadolić zawsze możesz, ale zgadzama sie z lolitką że jak ma sie udać to się uda czy blastuś 3dniowy czy 5 dniowy czy 6cio.;-)Co do testów, ja chyba sikańca robiła nie będę w czwartek mam badanko krwi następne w poniedziałek i kolejne w następny czwartek i według tego co mi powiedział lekarz to czwartkowe ostatnie będzie wynikiem czy sie udało czy nie, wiadomo na co stawiam, ale staram się za mocno nie nastawiać żeby potem za dużo nie beczeć i się nie dołować
Pozdrówki moje baby boomowe psiapsiułki:-)
 
aga, nie wiem czy to relanium czy co ale optymizm az z ciebie tryska! pozazdroscic. ja juz bym chciala zrobic ten cholerny test, zeby sobie poryczec spokojnie i miec powod (albo z radosci albo z rozpaczy) bo moj M juz dostaje drgawek jak wyje jego zdaniem zupelnie bez powodu. jakis sie placzek ze mnie zrobil, to chyba przez te konskie dawki hormonow!
czasem jestem pewna ze sie udalo i sie zachowuje jakbym juz byla w ciazy, a czasem (czesciej) wiem, ze nic z tego. sama ze soba juz nei wytrzymuje. dobrze, ze mam was!
aga jaki test bedziesz miala w ten czwartek, juz betke? nie za wczesnie?
 
Kochaniutka to będą badane chormony od transferku to minie 11dni i lekarz mi powiedział że już p tym czwartkowym badanku będzie wiadomo czy sie udało czy nie;-)staram się myśleć optymistycznie ale naprawdę wydaje mi się iż te ralanium mi pomaga zobzcaymy czy jak w czawrtej już go nie wezmę czy będzie tak samo, a ty sięochana nie załamuj uda nam się napwno i mniej wiecej wtym samym czasie zostaniemy mamusiami:-)
 
reklama
Do góry