dorotav
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 366
dagnes, moja hrabina @ przyszła na drugi dzień po odstawieniu, byłam w szoku że tak szybko, za to w następnym cyklu kiedy miałam zacząć brać estrofem spóźniła się o tydzień
Cyryjanka, mój doktorek przepisuje po transferze luteine, duphaston, femibion i magnez, w pozostałe leki typu encorton, acard itp nie wierzy gdyż nie ma badań potwierdzających że to pomoga bla bla bla, progesteronu też po transferze nie bada, zero weryfikacji, tylko beta po 14 dniach. Ale ja od tygodnia dodatkowo łykam kwas foliowy 5mg i acard.
majka 201, trzymam kciuki, powodzenia, ja też chodziłam do pracy po transferze, urlop brałam jedynie na punkcję.
Jogo, powiedz mi proszę bo tak się zastanawiam do czego ma służyć ten wlew skoro beta jest pozytywna.
Prymatka, witaj na forum, nie biorę tych leków więc nie pomogę
Infinity, super że hrabina już przyszła, wiem co to za radość bo sama na nią długo czekałam:-)
Jola,witaj, tak bardzo mi przykro, tyle przeszłaś w tamtym roku, tulę mocno, Życzę Tobie z całego serca by w marcu/kwietniu kiedy wrócisz po swojego mrozaczka wszystko się udało, trzymam za to ogromne kciuki.
Esiek, w tych naszych niepowodzeniach, tragediach związanych z niepłodnością po okresie płaczu, złości najważniejszy jest plan działania i Ty go masz, więc życzę Tobie by następnym razem wszystko skończyło się szczęśliwie.
A ja jutro o 14-tej kochane Dziewczynki mam transfer 2 mrozaczków, od wczoraj zaczęłam brać duphaston 3 razy dziennie. A od samego rana siedzę jak na szpilkach bo boję się telefonu, że nic się nie rozmroziło, że się dalej nie dzielą, oszaleję z nerwów !! Boże, żeby w końcu się udało !!!
Cyryjanka, mój doktorek przepisuje po transferze luteine, duphaston, femibion i magnez, w pozostałe leki typu encorton, acard itp nie wierzy gdyż nie ma badań potwierdzających że to pomoga bla bla bla, progesteronu też po transferze nie bada, zero weryfikacji, tylko beta po 14 dniach. Ale ja od tygodnia dodatkowo łykam kwas foliowy 5mg i acard.
majka 201, trzymam kciuki, powodzenia, ja też chodziłam do pracy po transferze, urlop brałam jedynie na punkcję.
Jogo, powiedz mi proszę bo tak się zastanawiam do czego ma służyć ten wlew skoro beta jest pozytywna.
Prymatka, witaj na forum, nie biorę tych leków więc nie pomogę
Infinity, super że hrabina już przyszła, wiem co to za radość bo sama na nią długo czekałam:-)
Jola,witaj, tak bardzo mi przykro, tyle przeszłaś w tamtym roku, tulę mocno, Życzę Tobie z całego serca by w marcu/kwietniu kiedy wrócisz po swojego mrozaczka wszystko się udało, trzymam za to ogromne kciuki.
Esiek, w tych naszych niepowodzeniach, tragediach związanych z niepłodnością po okresie płaczu, złości najważniejszy jest plan działania i Ty go masz, więc życzę Tobie by następnym razem wszystko skończyło się szczęśliwie.
A ja jutro o 14-tej kochane Dziewczynki mam transfer 2 mrozaczków, od wczoraj zaczęłam brać duphaston 3 razy dziennie. A od samego rana siedzę jak na szpilkach bo boję się telefonu, że nic się nie rozmroziło, że się dalej nie dzielą, oszaleję z nerwów !! Boże, żeby w końcu się udało !!!