reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Olusia - Cześć kobieto , no to ładnie zaszalałaś na Sylwestra , że teraz chora jesteś:-D:-D:-D.
Nie stresuj się tymi anty trzeba brać to trzeba. Fajnie że już zaczynasz. Ja zobaczę dziś czy coś wyszło u tego immunologa i chciałabym w przyszłym tygodniu do kliniki podjechać z wynikami do rządówki i zobaczymy ile będę musiała czekać. Mam nadzieję że nie zbyt długo. Dam znać jutro jak poszło na wizycie. Odpoczywaj sobie i wracaj do zdrowia:-)
 
reklama
Lilia - ja wybrałam dr. Cholewe. Na pierwszej wizycie byłam w Zabrzu, teraz juz tam nie przyjmuje, ma wlasna klinike w Tychach, no i wspolpracuje z Provita. Robił mi laparo z histero - calkiem dobrze to znioslam, blizn prawie nie ma wogole, podejrzewał endometrioze i faktycznie byla tylko ja do dzis nie wiem jakim cudem ja moge byc jej posiadaczka bo w wiekszosci dotyczy to dziewczyn, ktore maja obfite miesiaczki no i je wogole maja! A ja ich nie miewalam, tak samo jak owulacji, endo u mnie bylo na poziomie 4mm, a mimo to jak juz dochodzi do tej miesiaczki dzieki lekom to tworza mi sie torbiele endometrialne i wszczepy na innych narzadach. Ja mysle, ze to moze miec zwiazek z problemami autoimmunologicznymi, u mnie system odpornosciowy nie dziala jak nalezy i choruje od lat na przewlekle zapalenie jelit, moj organizm sam atakuje siebie, ponoc jedna z teorii endometriozy mowi o podlozy autoim. wiec kto wie.
W kazdym badz razie doktor Cholewa zna sie na rzeczy, jest zawsze dostepny pod tel., jesli nie odbierze to ZAWSZE oddzwoni, poza tym jest b. kulturalny i delikatny, odpowiada na wszystkie pytania i widac, ze mu poprostu zalezy na pacjencie. Nie proponowal mi kolejnych IUI widzac, ze pecherzyki nie pekaja nawet po ovitrelle, nie naciagal na kase, zaproponowal IN VITRO od razu przedstawiajac opcje rzadowa, z tymze uprzedzil o terminach.
Jedyne do czego moge sie przyczepic w zwiazku z leczeniem u niego to to, ze troche pozno pomyslal o cytologii przed in vitro. Jak dotarly wyniki to ja juz bylam na koncu stymulacji z wyznaczona data punkcji, a okazalo sie, ze jest jakis stan zapalny szyjki m. do leczenia. Dostalam antybiotyk po transferze, ktory poskutkowal grzybica. Doktor nie mogl uwierzyc jak mu mowilam, ze to grzybki. Dopiero jak sam zobaczyl... ehh. Wiec tutaj mam do niego troche zalu, ze to nie powinno byc tak na lapu capu bo jak sie okazuje to, ze nie mialam zadnych objawow stanu zapalnego nie znaczy, ze go nie bylo.

Dziewczyny trzymam kciuki za pozytywne przyrosty bety :-D

majka201 - w czasie stymulacji zawsze sa podawane leki stymulujace i ewentualnie inne jesli masz np. problem z tarczyca czy za wysoka prolaktyne, ale cala baterie lekow to otrzymasz dopiero po punkcji, wszystko przed Toba. No i pamietaj, ze kazdy lekarz ma swoje przekonania, moj np. wierzy, ze w czesci przypadkow encorton czyli sterydy sa w stanie pomoc zagniezdzic sie zarodkowi wiec nie zaszkodzi sprobowac, a inny powie, ze nie ma na to wystarczajacych badan i nie ma sensu brac, stad beda wynikac roznice w zaleconych lekach

Jo. M. - oby Twoja droga do szczescia zakonczyla sie w koncu sukcesem i podziwiam za nieugiete dazenie do celu... niech sie spełni

Olusia7982 - ja tez nie mam owu. chyba ze po gonadotropinach;), nie mam tez miesiaczek bez wspomagania, a mimo to byłam na długim protokole i zaczynalam od anty. - one maja za zadanie wyciszyc prace jajnikow i chyba takze w pewnym stopniu przysadki?, a moze sie myle, ale bez tego to juz by nie byl długi protokół, a mi lekarz mowil ze on jest najbezpieczniejszy i najskuteczniejszy w znaczeniu najlepszej jakosci komorek, a nie koniecznie ich ilosci, takze spokojnie, czas szybko zleci. Zdrowka zycze!
 
Jo.M. kochana w sylwestra mialam dyzur w pracy, ale bylo ok... spokoj do rana.... a juz sie wtedy zle czulam ale wiesz bralam witaminy, gripexy i nic mi nie pomagalo... wiec poszlam wczoraj do lekarza bo glos mam tak zmieniony ze bys go nie poznala... bo dzis mialabym miec dniowke w pracy ale mam juz l4... wczoraj dzwonilam do pracy ze nie przyjde...

Cyryjanka wielkie dzieki.... :tak: bede musiala dzis wyjsc do sklepu chyba to podejde do apteki.... :tak:
 
Cyryjanka - Dzięki bardzo , niech nam wszystkim się spełni:-)

Olusia -
A ja już myślałam , że tak głośno śpiewałaś ha ha ha , i gardło Ci wysiadło. No nic muszę popracować troszkę.
Jutro zajrzę co słychać. Ola wypij sobie herbatkę z jakimś prądem na pewno zadziała.;-)
 
dorotav - kciukasy za Ciebie mocno zaciśnięte
Olusia - zdrówka. Bierz antyki. One całkiem wyciszają jajniki i dzięki temu pęcherzyki równo startują - kolokwialnie mówiąc.
Jo.M - powodzenia u immunologa i z niecierpliwością czekam na relacje
Lilia - mnie ok 16 pasuje w każdy dzień roboczy - weekendy odpadają. Daj znać co tam w novomedice - ja już tam z 2 lata nie byłam ale jak byłam to lekarz wydawał mi się bardzo konkretny i kompetentny. Ja się zapiszę do nich gdzieś w lutym/marcu. Tak po cichu sobie myślę:) Chyba, że źle zarekomendujesz:)
Cyryjanka - a powiedz jak leczysz jelitka? Ja mam też endometriozę i problemy z jelitkami i ta tematyka jest dla mnie bardzo interesująca:)
Jogo - kciukam przeogomnie za Cię:) Ty już pisałaś ale ja mam chyba sklerozę - Ty masz NK? Czy tylko te IMK rozjechane?
 
Dziewczyny mam do Was pytanie, z tego co pamiętam są wśród Was takie, które przeszły poronienie. Możecie mi powiedzieć ile czasu od odstawienia leków czekałyście na krwawienie? Ja odstawiłam leki w poniedziałek wieczór a dziś nie mam nawet plamienia ani bóli brzucha. Lekarz powiedział, że mam czekać max do wtorku i jak sie nie zacznie jechać do szpitala więc tak zrobię choć miałam nadzieję, że większość oczyści się sama w domu a tu nic... Wiecie może też czy w szpitalu zrobią mi od razu zabieg czy też dadzą coś na wywołanie i dopiero potem zabieg?
 
CYRYJANKA- u mnie jest wszystko ok tzn. Nie mialam w sumie żadnych dokladniejszych badań tylko podstawowe hormonybo dosyć szybko dowiedzieliśmy się że problem leży po stronie m i jedyna szansa u nas to in vitro więc lekarz stwierdził że przy tej metodzie wystarczy taka diagnostyka. Co prawdamam wysokie AMH Bo ponad 7 i jest obawa przestymulowania do której mam nadzieje nie dojdzie ale skoro lekarz nic z tym nie robi to chyba jest ok. Już sama nie wiem im bliżej całej procedury tym bardxiej sie stresuje. Naprawde podziwiam was dziewczyny za tyle wytrwalosci. Myślę ze wszystko zostanie nam wynagrodzone z nawiązką ;) Mam do Was pytanie jak macie zamiar rozstrzygnąć sprawe chrztu?
 
Esiek nigdy nie poronilam ale wydaje mi się że każda z nas jest inna i różne bywają przypadki dlatego moim zdaniem powinnaś jak najszybciej zglosic się do szpitala i tam się tobą zajmą bedziesx miala to jak najszybciej za sobą. Życzę dużo o wytrwalosci i wiary na przyszłość.
 
Esiek, kochana bardzo Ci współczuje.
U mnie lekarze podali leki wywołujące, a właściwie sama je aplikowałam. Osobiście wolałabym mieć zabieg. Te leki wywołujące to masakra. Trudno się po nich pozbierać i psychicznie i fizycznie. Jeśli możesz to idź do szpitala.
Ja po wywołaniu lekami miałam masakryczna niedokrwistość. Krwawiłam przez półtora miesiąca.
 
reklama
Witam was
mam jeszcze takie pytanie ja do punkcji na porost pecherzykow bralam gonal na poczatku 3.75 dawka czyli najmniejsza pozniej coraz wiecej i az do 100 przed punkcja mialam zastrzyk z sciagnietych koncowek gonalu to bylo ponad 100 jajniki mialam wielkosci,przepraszam mam wielkosci 11 cm i 9 podobno na transfer musze teraz czekac do lutego az sie zmiejsza jajniki
o punkcji wyladaowalam w szpitalu bylam strasznie napuchnieta i nie moglam jesc zalatwiac sie
teraz dostalam leki do 31 mialam je brac i przerwa azdostane miesiaczke wtedymiedzy 20 a 25 dniem cyklu mam jechac na uzg i wtedy zadecyduja czy bede miala transfer choc sie zastanawiam czy jak 20 do 25 dzien cyklu czy to nie bedzie za pozno na transfer?
po punkji pobrano mi 7 pecherzykow zaplodnily sie 2 klasy A a co z pozostalymi 5cioma ktorych nie udalo sie zaplodnic?
niby tyle czytalam na ten temat ale ciagle to za malo czasem sie juz w tym wzystkim gubie i jakos takwysiedziec w domu nie potrafie zastanawiam sie kiedy bedzie ten caly transfer kiedy nadejdzie miesiaczka po lekach wyczytalam nna jednym z forum ze dziewczyna po 4 dniach od odtawienia lekow dostala choc te leki sa wlasnie na wstrzymanie miesiaczki i na zakrzepy... Trudno jest tak czekac i zastanawiac sie nad tym wszystkim i w domu tez nie ma z kim porozmaiac bo przeciez nikt nie ma zielonego pojecia na ten temat wiedza tylko tyle co ja mowie co mi lekarz powie :(
jakos takciezko
pozdrawiam
 
Do góry