reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Lilia nic nigdy nie odstawiałam, nie wiem czemu miałoby to służyć. Przecież chodzi o to żeby macica była dobrze ukrwiona, więc przerwa przed transferem wydaje się bez sensu.
Dziękuję za wpisanie na listę
 
reklama
lilia może chodzilo o acard albo o clexane żeby odstawić 2-3 dni przed punkcja żeby nie doszło do krotoku a po transferze znowu brac... choć mi to acard nawet nie pomogl :(((((

co do TSH to ja z tarczyca nigdy nie miałam problemu zrobiłam na wlasna reke pod koniec stymulacji i wyszedł TSH 2,140 lekarz niczym się nie przejal ja tak ale nic nie brałam po nieudanym transferze zrobiłam kontrolne TSH i wyszlo poniżej 1 wiec wiem ze u mnie leki do stymulacji podwyzszyly TSH...tylko ja nie miałam i nie mam zadnych problemów z tarczyca do dnia dzisiejszego... i dobrze ze na wlasna reke nie zaczelam niczego brac bo dopiero bym sobie dowojowala, wiec wszystkie leki należy konsultować albo zasugerować lekarzowi... na pewno to i tak jest bezpieczniejsze niż brac cos na wlasna reke...
 
Bziumelka ja też w dniu podania Ovitrelle miałam rano zbadać progesteron. To jest tak, że jak na tym etapie wyjdzie >1,5 to w danym cyklu nie robią transferu.

Lekarz powiedział ze można zrobić jeśli będę chciała ale według niego to będzie strata zarodków... No ale z mężem myślimy tak - jeśli będzie jakiś taki zarodek słabo rokujący ale sie troszkę rozwijający, który pewnie nie przetrwa mrożenia, to będziemy chcieli go wziąć nawet przy tym dużym progesteronie w końcu jak ma umrzeć na szkiełko to może umrzeć we mnie a nóż widelec zrobi psikusa. Tylko pytanie czy klinika się na to zgodzi... Dobrej klasy zarodka nie wykorzystamy bo szkoda.
 
Bziumelka ja kiedyś czytałam, że niektóre kliniki w ogóle nie patrzą na progesteron, bo to bardzo wahający się hormon i tak naprawdę najważniejszy jest obraz endometrium na USG przed transferem. To, co rozważacie wydaje się całkiem rozsądne, trzymam mocno kciuki, by wszystko potoczyło się tak, jak byście tego chcieli. I nie martw się na zapas, bo to szkodzi!
 
Witam:tak:
Co do TSH to super jak oscyluje wokół 1-1,5 a max nie powinno przekraczać 2, to informacje dla staraczek. Ja przy pierwszym ivf miałam ponad 3 i prof R z łodzkiej Gamety nawet nie dał euthoryxu a ja wtedy jeszcze nie byłam tak wyedukowana przez Was:confused2:
Ja też mam zaira skontrolować teraz TSH i FSH, zrobię toxo i cytomegalie. Nie wiem co jeszcze zbadać:baffled:na pewno uprę się nad histeroskopią i scratchingiem. Może zmodyfikujemy protokół, chodź jeśli o ilość zarodków to jest ok.
Ja też na włsną rękę biorę całą garść suplementów-a byłam ich przeciwnikiem ale cóż... tylko krowa nie zmienia poglądów:-)
Acard i encorton tez brałam, encorton bo zagadałam z dr a acard na własną rękę

Hope a Ty kiedy wracasz po pingwinka?
 
Bziumelka to będziesz przede mną ;) będę wspierała cię duchowo :* Ja mam zaraz po tobie, o 8.15 Lilia u mnie albo w 3 dobie podadzą albo w 5 co i tak nie zmieni mojego zdania żeby zrobić test przed świętami;) nie chcę być przybita jakby się nie udało Lilia u mnie punkcja przesunęła się na piątek (13. grudnia) Kurcze i ja pamiętam że miałam acard za pierwszym razem, po drugim transferze z mrożaczków też miałam go przyjmować, a teraz na rozpisce nie mam go ani przed punkcją,ani przed transferem, ani po…. I co tu robić? Wziąć na własną rękę? Bo mam w apteczce O ludzie, ja nie wiem czy to po tych wszystkich zastrzykach jestem taka rozdrażniona czy jak ?? :/ no sama ze sobą nie mogę wytrzymać :/// Jajniki mnie bolą, że nie wiem jak ja jeszcze cały jutrzejszy dzień przetrzymam
 
Martaczi - ja wlasnie mialam ci pisac ze idzie dla ciebie prezencik a tu juz doszedl hihi mam nadzieje ze sie podoba bo nie wiedzialam ktorego misia wybrac:) Pomyslalam ze za jednym razem sprawie tobie a w zasadzie WAM niespodzianke no i jeszcze pomoge jakims dzieciaczkom...:-D

Keki - fajnie ze juz w niedziele bedziesz miala transferek :)

Lilia - ja wciaz czekam - dzisiaj kolejne badanie krwi i estradiol wciaz rosnie ale owulki jeszcze nie bylo - dzisiaj kluja mnie jajniki od czasu do czasu wiec mam nadzieje ze jestem juz blisko jutro znowu badanie rece juz mam poklute ze ledwo moga krew pobrac - wogole rozwala mnie to ze nie chce zrobic usg... ja bede miala podawane trzy dniowe maluszki tak jak ty i mam nadzieje ze nastapi to najpozniej w sobote... mozesz zmienic moja date na 14-stego...


Niedawno pisała na forum dziewczyna, która do crio podchodziła za granicą i tam na naturalnym nie dali jej żadnych leków i zalatwiła sobie leki u lekarza w Polsce. Jak dobrze pamiętam to jest w ciąży. Dlaczego Tobie żadnych leków nie dają?

Siaga - nie wiem czy to chodzilo o mnie bo ja ostatnio pisalam ze tu w UK nie chca mi dac na naturalnym zadnych lekow wiec zalatwilam sobie w Polsce u lekarza leki w tym wlasnie acard i biore teraz 2X1 - co prawda w ciazy nie jestem ale potraktuje to jako dobra wrozbe - chociaz ciaze liczy sie od okresu wiec jesli transfer sie uda to juz jestem w drugim tygodniu:-D:-D
Trzymam kciuki za Wasza piatkowa wizyte:tak:
 
przepraszam dziewczyny za pisanie ciągiem ale nie wiem co się dzieje .... odpowiadając mam normalnie wszystko rozdzielone, a jak tylko dodaję post to złącza mi się cały tekst :/
 
dziewczyny nie bójcie się acardu, ja na własną rękę sobie zapodałam polocard 2x75 mg i koniecznie wit d3 i nie żałuję bo ty razem w końcu jest pęcherzyk a w poniedziałek jadę na serduszko . acard nie szkodzi tylko zwiększa przepływ krwi więc krążenie jest lepsze i ukrwienie macicy też a to bardzo ważne żeby zarodek nie musiał się męczyć z gęstą krwią
 
reklama

Siaga - a nie odstawiałaś na 2 dni przed transferem?? Któraś dziewczyna tak pisała, żeby zrobić, tylko nie pamiętam kto to był :-( A po transferze znowu brać, tylko nie mam pojęcia w czym ta przerwa miała pomóc...

Lilia - dziewczyny ktore braly acard pisaly ze odstawiaja na dwa dni przed transferem z tego wzgledu ze on rozrzedza krew a podczas transferu moga wystapic jakies krwawienia - nie umiem dokladnie tego wyjasnic ale jakos o to chodzi... ja tez tak planuje zrobic
 
Do góry