reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cześć dziewczyny

Lilia
- W sumie fajnie by było zrobić sobie taki urlopik babski:-). A z pieskiem to ja mam dokładnie taki sam dylemat co Ty. Po prostu nie wiem jak miałabym takiego szczeniaka przez pół dnia samego w domu zostawić.

Hope - Masz rację , że po to chodzimy do lekarza żeby nas leczył ale już po tych 8 próbach jestem odważniejsza i nie mam stresu czy dołożyć sobie jakiś lek czy nie. Sama lekarzowi opowiadam o zastosowaniu tego czy tamtego leku jako dodatkowy i on w zasadzie zawsze na moje sugestie przystaje daje mi jedynie instrukcje jak i kiedy powinnam te leki brać.

Basidrak - Bardzo mi przykro , że tak się dzieje . Trzymaj się

alternatywa
- Ja miałam mrożone same komórki a potem zapładniane tzn. słabo się stymulowałam i lekarz zaproponował mi kolekcję komórek czyli przez 6 cykli miałam pobierane komórki (po 1 max 2) i zamrażane. I niestety zapłodniły się tylko 2 komórki z 7czy 8 a w zasadzie 1 bo ten drugi zarodek był bardzo słaby. Po wszystkim byłam bardzo niezadowolona bo co miesiąc płaciłam ok 2 tys. za leki + zapłodnienie + transfer i wyszły za to kolosalne pieniądze a marny rezultat. Po prostu jest tak że komórki dużo gorzej znoszą rozmrażanie niż zarodki. Nie jest to jakoś konkretnie wyjaśnione ale niestety tak jest. Także jak bym teraz miała podjąć taką decyzję jak Ty to wolałabym podejść do nowej stymulacji i jeżeli znowu zostaną Ci komórki to też je zamrozić i w razie czego jak by było ich w przyszłości dużo i byłaby taka potrzeba to wtedy zdecydowałbym się na ich zapładnianie.

Olusia
- Ale Ty nas trzymasz w niepewności:-)
 
Lilia ja mam pieska od prawie roku i życie bym za nią oddała... Ale moja Misia jest ze schroniska, przed którym w najgorszą zimę błąkała się przez miesiąc po wojskowym lotnisku. Tam jak ją znaleźli to była skatowana... Przez jakiś czas ją dokarmiali, ale w końcu ktoś się nad nią zlitował i wywiózł do schroniska. Ponieważ ja już wtedy się za pieskiem rozglądałam, to jak tylko ją zobaczyłam, wiedziałam, że musi być moja :-) Zaraz po 2-tygodniowej kwarantannie zabrałam ją stamtąd!
To w sumie mój trzeci piesek ze schroniska (pierwszy odkąd jestem "na swoim"), zawsze uważałam, że takie są najukochańsze i najwierniejsze... Ale to zawsze ryzyko, zwłaszcza jak zwierzę jest po przejściach. Mnie też nie ma w domu ok. 10h, ale codziennie około południa moi teście biorą ją do siebie, więc tak jakby ma 2 domy. Mówią na nią "wnuczka" ;-)
 
Siaga w białostockim Bocianie leczymy się ;) jestem bardzo zadowolona

Alternatywa podchodź do rządówki ;) zostaw te komórki na razie w spokoju ;)
Jak jest taka szansa,że można dostać dofinansowanie to trzeba korzystać. Najgorzej, że niby dają pieniądze a strasznie ograniczają … np wpuszczeniem tylko jednego zarodka:/ przecież wpuszczając dwa są większe szanse, no ale nie … ograniczyli do jednego :/. Druga sprawa to nie można nawet samemu dokupić opcji nacinania otoczki komórki- no dla mnie to bezsens bo jak ludzie wiedzą (tak jak u nas) że otoczka jest gruba i może nie pęknąć, a chcą dokupić tę opcję pokrywając koszty to powinni choć pozwolić….

genna tak, ta sama klinika (Bocian), ten sam lekarz prowadzący ;) mam zaufanie i nie zmieniam
 
hej dziewczyny, nie pisalam wczoraj bo nie miałam siły... nie udało sie, znowu... jestem załamana... czekam na miesiączke i podchodze kolejny raz tylko teraz nie pamiętam mogę podejść od razu do kolejnego transferu czy musze odczekac miesiąć? Miałam rok przerwy i nie pamietam
 
dziewczyny jakieś 2 miesiące temu pisałam do ministerstwa o dodatkowe opcje np nacięcie otoczki ,imsi itp i dostałam odpowiedź , którą rozumuję tak ,że można je robić tylko muszą być wskazania i my nic nie dopłacamy . spróbuję wkleić odpowiedź , przeczytajcie i napiszcie jak to rozumiecie.MZ-MD-L-404-4422-166/AS/13

labo75@orange.pl



Szanowna Pani,
W odpowiedzi na Pani mail w sprawie programu zdrowotnego pn. „Program – Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013 – 2016” Departament Matki i Dziecka uprzejmie informuje, iż Program zakłada finansowanie m.in. koniecznych badań laboratoryjnych i badań dodatkowych - w celu optymalnego i bezpiecznego przeprowadzenia kontrolowanej indukcji jajeczkowania oraz oceny skuteczności indukcji oraz części biotechnologicznej (pobranie komórek jajowych, zapłodnienie pozaustrojowe, hodowlę zarodków, transfer zarodków do macicy, przechowywanie zarodków). To, w jaki sposób będzie przeprowadzona procedura określa lekarz wraz z embriologiem. Niezależnie od tego, jaki tryb postępowania zostanie przyjęty jest on finansowany w ramach Programu, a para nie powinna dopłacać za dodatkowe procedury bądź badania.
Program przewiduje realizację wszystkich czynności koniecznych do przeprowadzenia zapłodnienia pozaustrojowego, ale brak jest możliwości współpłacenia pacjentów za dodatkowe procedury.


Z poważaniem,
Dagmara Korbasińska
Dyrektor
Departamentu Matki i Dziecka
 
labo75, o masz .... ja jeszcze osobiście o te dodatkowe opcje nie pytałam ( a u nas są 3, które kosztują 100 zł 200 i 500 z tego co pamiętam i są to: selekcja plemnika, wpuszczenie go do kom pod jakimś specjalnym aparatem żeby nie wbić się w materiał genetyczny komórki bo wtedy ona do "wyrzucenia" jest i to nacięcie otoczki) ale moja znajoma która razem ze mną w grudniu podchodzi wypytała o te sprawy i powiedział, że nie można :eek: a może sam nie wie nawet, że jak trzeba to dofinansowują ? :confused:
Ja miałam 3 opcje wykupione przy pierwszym podejściu i wiem, że otoczkę miałam nie za cienką bo przed transferem genetyk dzwonił i powiedział, że on by naciął przy takich ściankach więc przy takiej sumie jaką płaciliśmy 500 zł nie robiło różnicy już. Teraz jak znajoma mi powiedziała po swojej wizycie, że tych opcji nie refundują to lekko zdziwiona byłam bo takim sposobem ograniczaliby pary,a nie pozwalając wyłożyć na to pieniążków z własnej kieszeni jak ktoś chce jest też jakimś tam ograniczeniem.

kurcze, to dałaś mi nadzieję swoim postem :-)
 
Lotinda - to wszystko zależy od lekarza prowadzącego. Każdy przypadek jest inny. Ja np. po nieudanej próbie (transfer dwóch zarodków) miałam nakazane wręcz zrobienie miesięcznej przerwy. Mam zgłosić się ponownie w 1-3 dniu cyklu drugiej miesiączki po nieudanej próbie. Dlatego najwcześniej kolejne podejście z mrozaczków mogę mieć w styczniu.

Octavi - W jakiej klinice się leczysz?
 
reklama
Do góry