reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Martaczi, nie specjalnie jestem gotowa. Ani psychicznie, ani lokalowo. Budujemy dom, gdzie jest przewidziany duży pokój dla bliźniaków, ale wprowadzić się mamy za parę lat (ok. 5)
 
reklama
Fusun - ok. rozumiem , no to do soboty za 3 weryfikację. Dołączam się do pytań dziewczyn , jesteś gotowa na bliźniaki???

dorotav - Ja tak też miałam z euthyroxem , że przed transferem miałam 0,94 a chyba w 7dpt ok. 2,5 czy coś takiego. Lekarz mówił , że po transferze tsh może wzrosnąć ale ten wynik nie jest zły , że jest ok. Ty też się zapytaj o to i daj znać zobaczymy czy Twój lekarz tez tak myśli.
Teraz wiem , że jak wynik będzie ok 1 przed transferem to dalej trzeba utrzymywać te same dawki leków a ja się przestraszyłam że za niski i trochę dawki zmniejszyłam.

szyszka - na pewno piękny to musi być widok. Nic się nie martw wszystko będzie dobrze , po prostu leniu**** ile wlezie. :-)
 
martaczi - ok. teraz już rozumiem jak to jest. Fajnie, że dało się zamrozić komórki. Może jednak, w międzyczasie pozwolą Ci skorzystać z nich za własne środki. Skoro klinika dała zamrozić, to może pójdą na dalszą współpracę. Ale oczywiście przede wszystkim życzę Ci, żeby tak nie musiało za szybko być, bo te zarodki które masz muszą się przyjąć!!. Rozumiem, że teraz jesteś przed drugim transferem. Mocno trzymam kciuki, żeby się udało. Wkładają Ci po dwa zarodki?
szyszka87 - nie przejmuj się za bardzo tym co mówi lekarz. Jak patrzę na moje zdjęcie usg, to też nie mam okrągłych pęcherzyków, jeden trójkątny, drugi właśnie płaski. Na tą płaskość to mój lekarz w ogóle nie zwrócił uwagi, powiedział tylko że róznica w wielkości pęcherzyków jest duża i może być tak że jeden się wchłonie. Ale co najciekawsze - powiedział, że wcale nie musi byc tak że nie przeżyje ten mniejszy :tak: Na szczęście przetrwały oba. Aha, no i mi nawet leżeć nie kazał. Do roboty chodziłam cały czas i tylko dźwiganie ciężkich rzeczy sobie odpuściłam
Fusun - ja tam u Ciebie widzę naprawdę realną szansę na bliżniaki. Wyniki masz prawie identyczne jak ja. Jeżeli przy trzeciej weryfikacji skoczy Ci beta do ok. 800-900 to już naprawdę będzie o czymś swiadczyło. Lekarz oczywiście nic pewnie nie powie (przynajmniej u mnie tak było), dopiero po czwartej weryfikacji będzie usg i pewnie wtedy się "wyda". A w sobotę znowu będę trzymała za Ciebie kciuki:-)
 
przy okazji mam pytanie do dziewczyn które próbują w Invikcie: czy po tuż przed transferem i po nim miałyście brać lek Lutinus?
Bo ja to brałam oprócz luteiny tylko. A luteina doustna (bleee). Przy wcześniejszych próbach oprócz luteiny był duphaston. A w Invikcie zmiana.
Lutinus jest drogi (tygodniowa kuracja 3x1 globulka dziennie) kosztuje 180 zł, ale mój gin twierdził, że lek jest rewelacyjny, więc kupowałam. No i najważniejsze, są to globulki dopochwowe, ale mają specjalny aplikator, więc żadnych podrażnień po nim nie miałam. A czytam tutaj, że niektóre z Was po luteinie prawdziwe męki przechodzą...
 
Bziumelka - oby to szczęście utrzymywało się tutaj bez przerwy. To jak długo masz brać anty? Chyba transfer będzie w grudniu z tego co mi się wydaje?

Jo.M. antki mam na 21 dni, ale co dalej nie wiem... Liczę, że uda się transfer przed świetami:-):-) Jakby tak było to przynajmniej czas do betki by szybciej minął:) ale na sylwestra nie było by tańców wygibańców:-:)-(
GizaS &&&&& za transfer:-)

Minni27, kasik36 oby punkcja odbyła się po waszej myśli i było duuuuuuuuuużo pęcherzyków:-)
 
dorotka - ja też czekam na więści bo dla mnie to jest sytuacja w której ja bym zwiększyła dawkę
szyszka - a powiedz jak w nowomedice postępują z endometriozą? Kiedyśtam byłam u nich. Oni też mają in vitro z mz, nie wiesz? A jak tak to duże kolejki mają? Ja tak sobie gdybam bo strasznie mnie wnerwia ta moja klinika:)
 
Fusun maja sąsiadka ma 4 dzieci w tym bliźniaczki mieszkają w kawalerce w 6 osób:szok: na razie nie ma co gdybać bo beta to sprawa indywidualna jedni mają wysoką a jest jeden Bobas :-) ja zaciskam kciuki za sobotę niech pięknie przyrasta:tak:
Szyszka ale super jak to zleciało już serduszko widziałaś :-) wypoczywaj ile wlezie :tak:
Milla ja teraz podchodzę 5x, ale crio będę miała po raz pierwszy, chce mieć podane 2 zarodki, ale nie wiem jak to będzie bo MZ też coś tam wymyśliło:wściekła/y: że chyba w moim wieku można tylko 1 :eek:
 
Zula u mnie historia jest następująca: trafiłam tam z polecenia innej ginekolog w styczniu,pokierowała mnie do dr Micinskiego (podobno jeden z najbardziej kumatych lekarzy na śląsku).Moim podstawowym problem był brak ciaży i wieloletnie plamienia między miesiączkami bez zdiagnozowanej przyczyny. Już właściwie na 2 wizycie zostałam zdiagnozowana: insulinoopornośći słabe nasienie m. Postanowilismy sprobowac naturalnie ze wspomagaczami.Do maja nie było efektów, pojawił sie polip,więc w lipcu miałam histeroskopie,a w sierpniu laparoskopie diagnostyczną. Dr Micinski kieruje na zabiegi do szpitala,w związku z tym nie poniosłam żadnych kosztów. Z ręką na sercu przyznaję,że mam do tego dr ogromne zaufanie, być może jest nieco oschły,ale zna się na rzeczy i nie jest zdziercą,kilka wizyt miałam za darmo,bo twierdził, że akurat na niej mi nic nie powiedział nowego. Ale do rzeczy - tydz po laparoskopii miałam ustaloną wizytę - zdiagnozowano u mnie endometrioze i mialam wątpliwie drożdne jajowody. Na wizycie od razu zostałam zakwalifikowana dorządowego iv, a ze akurat sie idealnie zgrało z dniem cyklu to dostałam pierwszy zastrzyk decapeptyl, po miesiącu drugi (dlugi protokol ze wzgledu na endometrioze) i po 6 tyg od wizyty zaczęłam stymulację. Dr dokładnie analizuje przypadek, rozkminia jakie leki podać, miałam zazywac encorton do momentu pozytywnej bety,oprocz tego 3 dni przed transferem zaczęłam jakieś zastrzyki przez tydz brać, tez w związku z endometrioza. Ogólnie dr ma duże sukcesy jesli chodzi o powodzenie iv. Z całego serca go polecam!
 
Bziumelka - Myślę , że spokojnie przed Świętami będzie transfer. Z moich wyliczeń wychodzi , że tak na 01.12 najpóźniej powinna Ci @ przyjść także jak dobrze pójdzie to i może na Święta będziesz już w ciąży. Ja raz tak miałam , że transfer był przed Świętami a test miałam zrobić w Sylwestra. Bete zrobiłam dzień przed sylwestrem i w ostatniej chwili wprosiliśmy się do znajomych na imprezkę.
 
reklama
Do góry