A więc tak, punkcję nie robił mi Czech dr Polaczek tylko lekarz Serafin z Gyncentrum. Poprosiłam o rozmowę po punkcji. Punkcja trwała dość długo bo od momentu wejścia na sale do opuszczenia zabiegowego po odleżeniu minęło 1,5 godziny
a leżałam może z 20 min ale chyba mnie mocno uśpili bo tak mi się chciało spać i taka zamroczona byłam
Myślałam że przy takim ładnym estradiolu będzie więcej komórek, bo dr Cz ostatnio nie zliczyła ich
no ale liczę na moją czwóreczkę, poprosiłam panią embriolog i życzyłam jej dobrej ręki do plemników i żeby dbała o moje maluchy
Transfer jednak w drugiej dobie, pod warunkiem że wynik progesteronu z sb będzie oscylował wokół 1 bo wyniku jeszcze rano nie było
czekam na sms z kliniki z wynikiem, bo powiedziałam że nie odpuszcze i muszę dziś znać wynik
Dostałam zamiast luteiny dopochwowej przez którą miałam mega podrażnienie dostałam luteinę podjęzykową 3*2 i duphaston 3*1, zamur antybiotyk, plus fragmin 2500.
Do tego będę jeszcze brała wit D3, beparent, kwas foliowy, magnez przeciwko skurczom macicy, selen, omega 3, koenzym Q10 oraz encorton 5 mg i acard 75 mg. Powiedzcie mi czy dalej brać DHEA?
Cierpliwie czekam na telefon jutro od embriolog co z moimi maluszkami
oby było co transferować i żeby maleństwo/a zostały ze mną. Kupiłam już plasteki wodoodporne z dziecięcym motywem małpek, mój M ka ksywę Gibon (gatunek małpy) więc na nasze maluchy mówimu gibonki, giboniaki i jak zobaczyłam te plasterki to od razu do koszyka
Dziś lekarz powiedział że transfer się odbywa jeśli przed podanie ovitrelle lub pochodnej tego progesteron był poniżej 1,5