reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No właśnie tak mówili, że jak jest dobrze to nie zadzwonią, a jak transferu miałoby nie być to zadzwonią. Tylko nie spytałam kiedy miałby nastąpić ten ewentualny telefon. O 7 rano czy o 11? Ale mam nadzieję, że pani embriolog przyszła do pracy na 7 lub 8. Sprawdziła od razu, że jest ok i dlatego nie dzwonią i już nie zadzwonią.
 
reklama
Fusun widzę, że mamy obie nad wyraz aktywne kminienie (zeby nie zapisac zryte:p) i się niepotrzebnie przejmujemy na zapas:p znam ten ból bardzo dobrze...:tak: Ale skoro nie dzwonili to na pewno twoje kruszynki mają się dobrze i czekają na mamę:D także no stress

Octavi, dorota, nadiyaowocneji bezbolesnej punkcji!!!:-)

zula, genna trzymajcie się laseczki! udanych wizyt!

GizaS pęcherzyków będzie dużo! kciuki zaciśnięte

Sylwia mam wrażenie, że jesteś moim takim internetowym dobrym duchem;) z resztą jak i reszta dziewczyn. Fajnie jest Was mieć;)

dzięki przypomnieniu kasik36 obejrzałam po raz pierwszy odc i choć bardzo mi się podobała puenta i pokazanie strony technicznej zabiegu to w ogóle ale to w ogóle nie oddaje faktycznych emocji towarzyszących całej procedurze, ale z drugiej strony ciężko byłoby je ująć w niecałą godzinę...
 
szyszka - też tak uważam jeżeli chodzi o ten serial. Żeby odzwierciedlić bardziej te emocje to chyba powinni pokazać ten najgorszy okres od transferu do bety .
 
Ostatnia edycja:
Fusun widzę, że mamy obie nad wyraz aktywne kminienie (zeby nie zapisac zryte:p) i się niepotrzebnie przejmujemy na zapas:p znam ten ból bardzo dobrze...:tak: Ale skoro nie dzwonili to na pewno twoje kruszynki mają się dobrze i czekają na mamę:D także no stress

Trafiłaś w sedno. Martwienie się na zapas jest moją główną cechą. I przestałam już z tym walczyć, bo się nie da. :-)
 
Fusun - Nie zamęczasz nas w ogóle , przecież każda z nas to przeszła i wiadomo , że stres jest cały czas począwszy od stymulacji po wynik bety albo i jeszcze dłużej. Także nie przejmuj się , sama nie raz się nakręcam niepotrzebnie ale nic na to nie poradzę. O której wyjeżdżasz do kliniki?
 
Fusun - ja cały czas kciukam:) a od nakręcania to ja jestem mistrzynią. Np w sobotę podjeliśmy decyzję, że jeśli wogóle dojdzie do transferu to odmrozimy 2 zarodeczki (zamrożone w 2 dobie) i poczekamy czy się będą dalej rozwijać i ja już od soboty świruję i nie myślę o niczym innym jak tylko o tym, że napewno te zarodeczki nie przeżyją i co wtedy i wogóle czy dobrze robię itp. I mam taki młyn w głowie, że zamiast się relaksowac to się tak mega nakręciłam, że zasnąć mi trudno każdej nocy, hehe

Octavi, dorota, nadiya - jeszcze raz za punkcje &&&&&&&&&&&&

genna - za wizytkę też trzymam - daj znać co i jak...
 
zula - Wiesz co ja chcę tym razem zrobić to samo. Mam zamrożone 2 zarodki 3 dniowe i chce jest odmrozić wcześniej żeby podali mi blastocysty jeżeli dotrwają. Jest to ryzykowne ale myślę sobie że jeżeli miały by nie dotrwać to nic i tak by z tego nie wyszło. Na pewno lekarz będzie odradzał ale nie popuszczę tym razem. Ostatnio o tym wspominałam i lekarz powiedział że wolałby podać po odmrożeniu ale jak chcę to tak zrobimy tylko trzeba wcześniej o tym poinformować bo troszkę inaczej przygotują mnie to crio. Stawiam wszystko na 1 kartę.
 
reklama
Transfer mam na 13, ale z domu wychodzę zaraz bo mam być na 12 w klinice. I jestem w tak zwanym "rosole" Zasiedziałam się z Wami i przed tv i teraz szyyyyybko musze się ogarnąć!! Pa dziewczynki. Odezwę się jak wrócę
 
Do góry