reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

No właśnie tak mówili, że jak jest dobrze to nie zadzwonią, a jak transferu miałoby nie być to zadzwonią. Tylko nie spytałam kiedy miałby nastąpić ten ewentualny telefon. O 7 rano czy o 11? Ale mam nadzieję, że pani embriolog przyszła do pracy na 7 lub 8. Sprawdziła od razu, że jest ok i dlatego nie dzwonią i już nie zadzwonią.
 
reklama
Fusun widzę, że mamy obie nad wyraz aktywne kminienie (zeby nie zapisac zryte:p) i się niepotrzebnie przejmujemy na zapas:p znam ten ból bardzo dobrze...:tak: Ale skoro nie dzwonili to na pewno twoje kruszynki mają się dobrze i czekają na mamę:D także no stress

Octavi, dorota, nadiyaowocneji bezbolesnej punkcji!!!:-)

zula, genna trzymajcie się laseczki! udanych wizyt!

GizaS pęcherzyków będzie dużo! kciuki zaciśnięte

Sylwia mam wrażenie, że jesteś moim takim internetowym dobrym duchem;) z resztą jak i reszta dziewczyn. Fajnie jest Was mieć;)

dzięki przypomnieniu kasik36 obejrzałam po raz pierwszy odc i choć bardzo mi się podobała puenta i pokazanie strony technicznej zabiegu to w ogóle ale to w ogóle nie oddaje faktycznych emocji towarzyszących całej procedurze, ale z drugiej strony ciężko byłoby je ująć w niecałą godzinę...
 
szyszka - też tak uważam jeżeli chodzi o ten serial. Żeby odzwierciedlić bardziej te emocje to chyba powinni pokazać ten najgorszy okres od transferu do bety .
 
Ostatnia edycja:
Fusun widzę, że mamy obie nad wyraz aktywne kminienie (zeby nie zapisac zryte:p) i się niepotrzebnie przejmujemy na zapas:p znam ten ból bardzo dobrze...:tak: Ale skoro nie dzwonili to na pewno twoje kruszynki mają się dobrze i czekają na mamę:D także no stress

Trafiłaś w sedno. Martwienie się na zapas jest moją główną cechą. I przestałam już z tym walczyć, bo się nie da. :-)
 
Fusun - Nie zamęczasz nas w ogóle , przecież każda z nas to przeszła i wiadomo , że stres jest cały czas począwszy od stymulacji po wynik bety albo i jeszcze dłużej. Także nie przejmuj się , sama nie raz się nakręcam niepotrzebnie ale nic na to nie poradzę. O której wyjeżdżasz do kliniki?
 
Fusun - ja cały czas kciukam:) a od nakręcania to ja jestem mistrzynią. Np w sobotę podjeliśmy decyzję, że jeśli wogóle dojdzie do transferu to odmrozimy 2 zarodeczki (zamrożone w 2 dobie) i poczekamy czy się będą dalej rozwijać i ja już od soboty świruję i nie myślę o niczym innym jak tylko o tym, że napewno te zarodeczki nie przeżyją i co wtedy i wogóle czy dobrze robię itp. I mam taki młyn w głowie, że zamiast się relaksowac to się tak mega nakręciłam, że zasnąć mi trudno każdej nocy, hehe

Octavi, dorota, nadiya - jeszcze raz za punkcje &&&&&&&&&&&&

genna - za wizytkę też trzymam - daj znać co i jak...
 
zula - Wiesz co ja chcę tym razem zrobić to samo. Mam zamrożone 2 zarodki 3 dniowe i chce jest odmrozić wcześniej żeby podali mi blastocysty jeżeli dotrwają. Jest to ryzykowne ale myślę sobie że jeżeli miały by nie dotrwać to nic i tak by z tego nie wyszło. Na pewno lekarz będzie odradzał ale nie popuszczę tym razem. Ostatnio o tym wspominałam i lekarz powiedział że wolałby podać po odmrożeniu ale jak chcę to tak zrobimy tylko trzeba wcześniej o tym poinformować bo troszkę inaczej przygotują mnie to crio. Stawiam wszystko na 1 kartę.
 
reklama
Transfer mam na 13, ale z domu wychodzę zaraz bo mam być na 12 w klinice. I jestem w tak zwanym "rosole" Zasiedziałam się z Wami i przed tv i teraz szyyyyybko musze się ogarnąć!! Pa dziewczynki. Odezwę się jak wrócę
 
Do góry