reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Ale ja serio Twoją wiadomość potraktowałam jak wsparcie:), czasami nie ma się objawów i jest cud:). A plamienie nie zawsze oznacza sukces. Dla mnie każde słowo jest na wagę zlota:). Przepraszam, jeśli moje "dzięki za wsparcie" odczytałaś jakoś negatywnie. Ja po prostu dziękuję za każde słowo i chęć podzielenia się swoim doświadczeniem.
Na polecam (na ile to możliwe) zając się życiem. Nie myśleć. Może zajmij się czymś nowym ? Czymś co Ciebie pochłonie i nie będziesz tak myśleć ? Teraz pozostaje tylko czekać. A stres i szukanie, wsłuchiwanie się w siebie na sile nic nie da ;)
 
reklama
Dziewczyny u mnie jednak wyszła lipa...
Byłam 14.02 na USG, był sam pęcherzyk, bez ciałka żółtego.
Wczoraj dostałam krwawienia. Pojechałam do lekarza. Pęcherzyk jest nadal ale nadal pusty.
Potwierdzająca wizytę mam 26.02 w poniedziałek.
Ja już nie mam nadziei, niestety.... To faktycznie byłoby za piękne..
 
Dziewczyny u mnie jednak wyszła lipa...
Byłam 14.02 na USG, był sam pęcherzyk, bez ciałka żółtego.
Wczoraj dostałam krwawienia. Pojechałam do lekarza. Pęcherzyk jest nadal ale nadal pusty.
Potwierdzająca wizytę mam 26.02 w poniedziałek.
Ja już nie mam nadziei, niestety.... To faktycznie byłoby za piękne..

Bardzo mi przykro, wiem jakie to trudne, ściskam mocno
 
Dziewczyny, wrócę jeszcze do pytania o stymulacje.
W cyklu przed stymulacja byłam na estrofemie i androtopie od 16dc.
Wczoraj dostalam @ i teraz pytanie czy mam kontynuować ten androtop. Czy któras z Was "poor responders" miała go podczas stymulacji?

Dziś pierwsze kłucia.
We środę byłam u lekarza, ale totalnie zapomniałam o to zapytać :(
ja miałam androtop, nie pamiętam kiedy go odstawiłam, ale na pewno nie brałam go podczas stymulacji.
 
Hej, kiedy miałyście jakieś drobne objawy po transferze blastocysty? Ja tradycyjnie 1dpt i dół, ja już wiem. Trzeci raz i już jest inne myślenie...Ja do dziś pamietam jak bylam z synem w ciąży to juz po paru dniach od owulacji miałam plamienie, to samo w ciąży biochem też jakoś czułam, że może coś jest, bo byłam "ciepła" i piersi bolały (13dpo). Wiem, że jest wcześnie, ale nie potrafię już wierzyć dziewczyny. Wyobrażam sobie, że dziś to już "po wszystkim" .

Muszę się czymś zająć i nie liczyć na nic. Nic już nie zmienię, zrobiliśmy dużo.

Miłego dnia
2 razy miałam plamienie implantacyjne, nic z tego nie wyszło. Tym razem nic, w ostatni dzień przed otrzymaniem wyników bety nawet wzięłam się za odkurzanie, nie wierzyłam, że coś z tego będzie. Taka miła niespodzianka 😜
 
Dziewczyny u mnie jednak wyszła lipa...
Byłam 14.02 na USG, był sam pęcherzyk, bez ciałka żółtego.
Wczoraj dostałam krwawienia. Pojechałam do lekarza. Pęcherzyk jest nadal ale nadal pusty.
Potwierdzająca wizytę mam 26.02 w poniedziałek.
Ja już nie mam nadziei, niestety.... To faktycznie byłoby za piękne..
przykro mi, za 1 razem tak miałam 🥺
 
Ja dostałam wczoraj wyniki kariotypów i na szczęście w normie, nadal nie wiemy dlaczego zarodki się nie implementują. Jutro idę na KIRy może tam coś wyjdzie.
 
reklama
Wczoraj momentami jakbym wierzyła, że może się udało bo coś tam czułam w okolicy jajnika, ćmienie, jakies uszczypniecie"(?). Dziś już spadek wiary, piersi nic, reszta nic. Przepraszam Was, ale strasznie boję się że już nigdy się nie uda. 3 procedury, z 1wszej 2 zarodki, z drugiej nie wiem czy punkcja nie za późno bo już prog 2.7 na 2 dni przed pobraniem - zero zarodków bo nie zaplodnilo się nic prawie, 3cia procedura 1 zarodek. Amh niby do wieku ok, ale w tym roku 39. Trzy ciążę naturalne, ostatnia w 2021 biochem. Jedna pozamac. i 1 dziecko. Jestem załamana, myślałam że 2dziecko będzie kwestią czasu, a teraz po tylu przejściach boję się że to marzenie nigdy już się nie spełni. Ogromny żal i smutek...
 
Do góry