Według tej tabelki to moje zarodki nie są dobreTu masz taką tabelkę o klasyfikacji zarodków, ale to tylko ocena morfologiczna. Są tu Dziewczyny, których dzieci miały oznaczenie 1 AA Natomiast 1 AA czy 2 AA są to wczesne blastocysty, potrzebują wiecej dni do zagnieżdżenia. W drugą stronę tak samo - ja miałam 4 AA (czyli niby mercedesa), który ciąży nie dał.
Zobacz załącznik 1550456
reklama
Nie są tez zle. AA oznacza, że zarówno trofoblast (z którego poźniej postaje łożysko) jak i węzeł zarodkowy (właściwy zarodek) są ocenione w 5 dobie jako bardzo dobre. 1 oznacza stopień rozprężenia, czyli jest po prostu wolniejszy niż ten z oznaczeniem 4AA. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Warto dodać, że są ciąże i z zarodków ocenianych jako CC. Natomiast statystycznie najwięcej ciąż dają te zarodki z oznaczeniami 4 czy 5 AA. Ale to tylko statystyka....Według tej tabelki to moje zarodki nie są dobre
dziękuję za wytłumaczenieNie są tez zle. AA oznacza, że zarówno trofoblast (z którego poźniej postaje łożysko) jak i węzeł zarodkowy (właściwy zarodek) są ocenione w 5 dobie jako bardzo dobre. 1 oznacza stopień rozprężenia, czyli jest po prostu wolniejszy niż ten z oznaczeniem 4AA. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Warto dodać, że są ciąże i z zarodków ocenianych jako CC. Natomiast statystycznie najwięcej ciąż dają te zarodki z oznaczeniami 4 czy 5 AA. Ale to tylko statystyka....
marzycielko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2022
- Postów
- 1 402
ja mialam podoaby zarodek 4AB i tez sie nie przyjąłdziękuję za wytłumaczenie
wiem, że teoria teorią, a samemu inaczej się to wszystko przeżywa, racjonalizuje itd. In Vitro uczy cierpliwości... Ale warto, naprawdę warto. Polecam układac sobie zawsze plan awaryjny, mnie to zawsze pomagało. Prawie nigdy nie płakałam, bo już miałam kolejny cel itd. Na pewno Ci się uda, kwestia czasu. Trzymam mocno za Ciebie kciuki :*dziękuję za wytłumaczenie
dziękuję w głowie mam już plan, na początku września mam wizytę u specjalisty od endo. A w sierpniu chciałabym zrobić histeroskopie.wiem, że teoria teorią, a samemu inaczej się to wszystko przeżywa, racjonalizuje itd. In Vitro uczy cierpliwości... Ale warto, naprawdę warto. Polecam układac sobie zawsze plan awaryjny, mnie to zawsze pomagało. Prawie nigdy nie płakałam, bo już miałam kolejny cel itd. Na pewno Ci się uda, kwestia czasu. Trzymam mocno za Ciebie kciuki :*
Bardzo mi zależy na tym, aby zbadać się pod kątem stanu zapalnego, bo często miewam infekcje, i może mam jakiś przewlekły stan zapalny, i o tym nie wiem.
marzycielko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2022
- Postów
- 1 402
wydaje mi sie że niezabardzo ale tez nie jestem pewna z tego co widzę w tabelce to w 6dpt beta powinna wynosić średnio około 28A skoro moja blastocysta jest wolniejsza, to istnieje jakiś cień szansy na to, że bhcg zrobiłam za wcześnie?
Chyba bez sensu szukam nadziei
wsploczuje ci tych dwoch dni bo pewnie o niczym innym teraz nie możesz myslec
Bardzo dobry plan Jednak dobrze przygotowane endometrium to też podstawa.dziękuję w głowie mam już plan, na początku września mam wizytę u specjalisty od endo. A w sierpniu chciałabym zrobić histeroskopie.
Bardzo mi zależy na tym, aby zbadać się pod kątem stanu zapalnego, bo często miewam infekcje, i może mam jakiś przewlekły stan zapalny, i o tym nie wiem.
reklama
MagicM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2022
- Postów
- 234
Dziewczyny, u mnie niestety też nadzieja umarła. Wczoraj jeszcze się tliła, bo beta była 18,6 - 9dpt, wiem, że nie za wysoka, ale liczyłam, że może mój maluszek jest leniwy od początku dzisiaj spadła do 13,8 co prawda wczoraj robiłam w innym laboratorium, a dzisiaj u siebie w klinice.. No ale to chyba nie ma znaczenia. Mój zarodek był 3bc. Lekarz mówił, że jak dotrwał do 5 doby to jest szansa na ciążę… niestety dzisiaj ta szansa zniknęła
To był nasz jedyny zarodek. Musimy przystępować do nowej procedury ehhh
Chociaż przez chwilkę wczoraj miałam uśmiech na twarzy, mąż wręcz latał pod sufitem, licząc na powodzenie. Może kiedyś doświadczę takiej radości, ale długotrwałej? Choć coś przestaję w to wierzyć
To był nasz jedyny zarodek. Musimy przystępować do nowej procedury ehhh
Chociaż przez chwilkę wczoraj miałam uśmiech na twarzy, mąż wręcz latał pod sufitem, licząc na powodzenie. Może kiedyś doświadczę takiej radości, ale długotrwałej? Choć coś przestaję w to wierzyć
Podziel się: