Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Gotadora z tym wczesnym chodzeniem jest tak, że sama postanowiłam zmienić godziny "obrad". Czytałam gdzieś, że rytm dobowy w tym odpoczynek nocny powinien być prowadzony w odpowiednich porach. Pierwsze noce bardzo się męczyłam. Chodziłam spać o 23, do 2 w wyrku przewracałam się z boku na bok, a o 7 budzik dzwonił. Teraz po prawie 2 tyg takich kombinacji sama przestawiłam się.
Lawendowy nawet nie wiem jakimi słowami wyrazić wdzięczność za te słowa :-).
Dzisiaj z rana znów pognałam zrobić sikacza. Wynik oczywisty, ale wyjęłam paseczek i oglądam pod różnym kątem, już chciałam mikroskop z czasów studiów wyciągnąć, kiedy mój mąż zapytał się co robię. Pokazałam mu test i zapytałam czy widzi 2 kreskę, oooo tutaj właśnie. Mąż patrzy na test i mówi, że nic nie widzi. Złapałam za test i mówię, żeby poruszał, aby pod różnymi kątami pooglądał. Mąż zaczął się śmiać i mówi, że faktycznie jest coś różowego (co w wykonaniu mojego oznacza daj mi kobieto spokój).
Wiecie co, jakby wynik testu byłby w postaci rysunku różowego słonia, to też bym go zauważyła . Desperatka i już .
Miłego dnia kochane.
Lawendowy nawet nie wiem jakimi słowami wyrazić wdzięczność za te słowa :-).
Dzisiaj z rana znów pognałam zrobić sikacza. Wynik oczywisty, ale wyjęłam paseczek i oglądam pod różnym kątem, już chciałam mikroskop z czasów studiów wyciągnąć, kiedy mój mąż zapytał się co robię. Pokazałam mu test i zapytałam czy widzi 2 kreskę, oooo tutaj właśnie. Mąż patrzy na test i mówi, że nic nie widzi. Złapałam za test i mówię, żeby poruszał, aby pod różnymi kątami pooglądał. Mąż zaczął się śmiać i mówi, że faktycznie jest coś różowego (co w wykonaniu mojego oznacza daj mi kobieto spokój).
Wiecie co, jakby wynik testu byłby w postaci rysunku różowego słonia, to też bym go zauważyła . Desperatka i już .
Miłego dnia kochane.