Oletka ja też czekam na wyniki
martaczi, sylwia, ikasia trzymam za Was kciuki. Jak już u Was będą pozytywy to zmięnię kciuki na te które mają troszke później betkę
Ja wczoraj umierałam - dopadł mnie jakiś rotawirus albo co i oddawałam wszystko co zjadłam wszystkimi diurami dzisiaj jestem chodzącym trupem ale muszę iść do lekarza żeby decydować co dalej ze mną...
Chciałam Wam powiedzieć co do tematów które nadrobiłam to:
1. jeśli chodzi o dom to jestem na etapie projektowania i też biorę pod wagę dzieci mimo, że przez tyle długich lat nie doczekałam się nawet krechy małej. Jak mój jeszcze nie mąż wsadził do projektu co chciał to wyszło nam ponad 200m i jeszcze 45m garaż. Jak zaczęłam odchudzać do udało mi się zejść do 160m i ten sam wielki garaż. Jak dla mnie to i tak stanowczo za dużo....
2. jeśli chodzi o testowanie to ja jestem znowu takim straszkiem że ja przez te długie lata to zrobiłam może 10 testów. Jak nie miałam leków to wolałam poczekać na okres a o becie to nie wspomnę bo miesiąc temu zrobiłam ją pierwszy raz!!!! Po trzeciej iui bo przy wcześniejszych dwóch to tylko sikańce.
3. Chciałam jeszcze dołączyć się do plot o provicie. Ja do Pani B chodziłam jeszcze w czasach przed jej wyjazdem zagramanicę i jak wróciła to też. Tylko prywatnie nie do provity i byłam bardzo zadowolona. Fakt, że wygląda kiepsko ale uratowała mnie przed wypalaniem nadżerki jako nastolatkę i jako jedyna wpadła, że mogę mieć endometriozę. Teraz nie chodzę do niej bo nie lubię provity
4. Co do PCO to jak mam amh 7,1 a obraz usg nie wskazuje na to, że je mam. Nie robią mi się torbiele, okres mam w miarę regularny, jestem chuda jak patyk. Jak będzie wyglądała stymulacja to jeszcze nie wiem bo do iui zawsze było dużo pęcherzyków ale wolno rosły a lekarze zwalali na endometriozę.
martaczi, sylwia, ikasia trzymam za Was kciuki. Jak już u Was będą pozytywy to zmięnię kciuki na te które mają troszke później betkę
Ja wczoraj umierałam - dopadł mnie jakiś rotawirus albo co i oddawałam wszystko co zjadłam wszystkimi diurami dzisiaj jestem chodzącym trupem ale muszę iść do lekarza żeby decydować co dalej ze mną...
Chciałam Wam powiedzieć co do tematów które nadrobiłam to:
1. jeśli chodzi o dom to jestem na etapie projektowania i też biorę pod wagę dzieci mimo, że przez tyle długich lat nie doczekałam się nawet krechy małej. Jak mój jeszcze nie mąż wsadził do projektu co chciał to wyszło nam ponad 200m i jeszcze 45m garaż. Jak zaczęłam odchudzać do udało mi się zejść do 160m i ten sam wielki garaż. Jak dla mnie to i tak stanowczo za dużo....
2. jeśli chodzi o testowanie to ja jestem znowu takim straszkiem że ja przez te długie lata to zrobiłam może 10 testów. Jak nie miałam leków to wolałam poczekać na okres a o becie to nie wspomnę bo miesiąc temu zrobiłam ją pierwszy raz!!!! Po trzeciej iui bo przy wcześniejszych dwóch to tylko sikańce.
3. Chciałam jeszcze dołączyć się do plot o provicie. Ja do Pani B chodziłam jeszcze w czasach przed jej wyjazdem zagramanicę i jak wróciła to też. Tylko prywatnie nie do provity i byłam bardzo zadowolona. Fakt, że wygląda kiepsko ale uratowała mnie przed wypalaniem nadżerki jako nastolatkę i jako jedyna wpadła, że mogę mieć endometriozę. Teraz nie chodzę do niej bo nie lubię provity
4. Co do PCO to jak mam amh 7,1 a obraz usg nie wskazuje na to, że je mam. Nie robią mi się torbiele, okres mam w miarę regularny, jestem chuda jak patyk. Jak będzie wyglądała stymulacja to jeszcze nie wiem bo do iui zawsze było dużo pęcherzyków ale wolno rosły a lekarze zwalali na endometriozę.