Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie wiadomo co gorsze, bo u mnie odwrotnie. Zawsze jest implantacja najpierw biochemiczna potem poronienie w 8tygodniu
na tyle badań wszystko ok, ale je można wymyślać i robić bez końca....pierwsze podejscie, jestem po 4 lub 5 biochemach i pozamacicznej.
Kurde jak sobie pomyślę o tych wszystkich badaniach to juz wszystkiego mi się odechciewa ,ale chyba z tej biopsji najwięcej się można dowiedzieć
Ja niestety jestem w podobnej sytuacji, 5 zarodków przetransferowanych i beta nie drgnela.
O matko tyle badań i pewnie wszystkie płatne ? Ile Ci zajęło czasu zrobienie tych wszystkich badań? Moja siostra ma trombofilie, ale ja nie robiłam jescze tego czynnika V Leiden . Embriolog mowil ,że trombofilia niema wpływu na zagniezdzenie. Mam córkę z ciąży naturalnej bez problemowej i coś po paru latach się u mnie popierdoli.....ło za przeproszeniem ,bo inaczej tego się nie da nazwać. Przy ciążach biochemicznych też bylas taka obladowana lekami
A znasz przyczynę niepowodzeń? Szczerze po nie udanych iui ,jak się już zdecydowaliśmy na ivf to byłam na 90% przekonana ,że po tym napewno zajdę w ciążę, a tu taki ZONK
niestety wszystko platne.. staramy sie od 4 lat i jakos od trzech robimy diagnostyke.
) byla przy cyklu z progesteronem i ovitrelle.
To u mnie to samo. Coś w zeszłym roku zaczęło się sypać. Najpierw puste jajo, potem poronienie (ale tu podejrzewam stres) i myślałam, że 1. in vitro i nie będzie problemu, zarodek przebadany a tu klapa - beta też nie drgnęła. Mój nowy lekarz zlecił mi transfer próbny z badaniem endometrium, bo wg niego mogę mieć stan zapalny po poronieniach i stąd może się nie udało. Na wyniki czekam, a tu dzisiaj dostałam kolejnego strzała - wszystkie moje zamrożone komórki poszły do kosza - zdegenerowały w trakcie rozmrażania albo padły zaraz po.
Konkretnej przyczyny nie znam, jest kilka małych rzeczy, które pewnie razem powodują niepłodność. Mam hashimoto, endometrioze 1 st, dość niska rezerwę jajnikowa jak na swoj wiek (1,3). Moze niewiele, ale mamy zarodki, tyle, ze nie dochodzi do implantacji. Może to wina szalejącej tarczycy, moze lekki stan zapalny macicy (wyszedl teraz utajony w histeroskopii). Zobaczymy czy przeleczenie antybiotykiem coś da...
Ja też mam jeszcze jeden i też będzie już u mnie koniec przygody z ivf . Który jesteś dpt ? Trzymam kciuki ,bo Ty też już po przejściach. Jak dostanę okres to się umówię do lekarza I zobaczę co mi powie .niestety wszystko platne.. staramy sie od 4 lat i jakos od trzech robimy diagnostyke.
Przy ciazach biochemicznych nawet nie zdazylam brac lekow bo zaraz wszystko lecialo.
Jedyna ciaza ktora sie u mnie utrzymala (W jajowodzie...
teraz zostaje mi czekac na wynik transferu. Jak nie wyjdzie to mamy jeszcze jeden zamrozony zarodek i koniec tych staran- trzeba zaczac zyc
