*Lena2013*
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2022
- Postów
- 144
6dpt. Transfer miałam 01.10. o g. 11, a dzisiaj o g. 8 robilam badania.A który to dzien po transferze?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
6dpt. Transfer miałam 01.10. o g. 11, a dzisiaj o g. 8 robilam badania.A który to dzien po transferze?
A zarodek był 5 dniowy?6dpt. Transfer miałam 01.10. o g. 11, a dzisiaj o g. 8 robilam badania.
TakA zarodek był 5 dniowy?
No to raczej ta beta jest za niska niestetyJednak wolałabym okrągłe zero!!!
Trzymaj się! Betę oczywiście powtórz.Jednak wolałabym okrągłe zero!!!
Długo się czeka. Ja zapytam lekarza jeszcze o naciecie osłonki zarodka. Miałaś krotki czy dlugi protokół? Szkoda ,że ifv nie daje 100% skutecznościNa wynik endometrium- najdłuższe z tych badań to do 58 dni, tylko nie pamiętam, który czynnik tyle trwa. Chyba podejdę raz ostatni do stymulacji i też potem koniec. Będzie co będzie
Na szkoda, szkoda. Ja tez kiedyś myślałam, że in vitro ma 100% skutecznościDługo się czeka. Ja zapytam lekarza jeszcze o naciecie osłonki zarodka. Miałaś krotki czy dlugi protokół? Szkoda ,że ifv nie daje 100% skuteczności
Krótki. U mnie zarodek był z 6 z przodu, więc wyszedł z osłonki tak mi się wydaje więc AH byłby zbędny. Szkoda, że nie ma 100% skuteczności. Ja mam jeszze dylemat inny - nie chcę tworzyć nie wiadomo ile zarodków, bo już po nie nie wrócę, a nie widzi mi się oddanie do adopcji. I jak tu zrobić żeby mieć dwa zdrowe zarodki na raz... :/Długo się czeka. Ja zapytam lekarza jeszcze o naciecie osłonki zarodka. Miałaś krotki czy dlugi protokół? Szkoda ,że ifv nie daje 100% skuteczności
Ja też!!!!!Na szkoda, szkoda. Ja tez kiedyś myślałam, że in vitro ma 100% skuteczności