reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ktoś nad Wami czuwa i tak jak pisały dziewczyny wyżej - głowa odgrywa bardzo dużą rolę... Ja do drugiego transferu podeszłam z mysla, że biore ostatni zarodek, na pewno się nie uda, jadę na wakacje, odpoczywam do końca roku od lekarzy i do kolejnej procedury podchodzę w styczniu. Bete zrobiłam przy okazji 7dpt. Chciałam już przestać brać leki bo byłam na USG piersi przed transferem i okazało się że mam włókniaki, które najprawdopodobniej powstały przez hormony a brałam ciągle bo za mną 6 IUI.
I jakie moje zaskoczenie gdy beta była 54... Szok.
Także musisz myśleć pozytywnie, doszło do zapłodnienia więc to już ogromny sukces 🤗🤗🤗
Mysle i zamierzam na razie sie cieszyc, a bede sie martwic i plakac najwyzej pozniej - tak sobie zalozylam ;) na razie czekam na dzisiejszy wynik ;)
 
A piersi? Mnie nawet nie bolą, nic, boję się że progesteron za mały. Nie wiem czy ewentualnie mam zwiększać luteinę czy duphaston
Nic ,kompletnie nic mnie nie boli i mam mysli,że może się nie udało. Progesteron chyba jest w miarę, bo od 3 dni mam stan podgoraczkowy w sensie 37,1albo 37,4 ,a wiem ,że Progesteron podnosi temperaturę ciała, no ale zobaczymy jak wyjdą wyniki
 
Nic ,kompletnie nic mnie nie boli i mam mysli,że może się nie udało. Progesteron chyba jest w miarę, bo od 3 dni mam stan podgoraczkowy w sensie 37,1albo 37,4 ,a wiem ,że Progesteron podnosi temperaturę ciała, no ale zobaczymy jak wyjdą wyniki
Ja wczoraj wieczorem miałam 36,7, a teraz 36,9. Ale ja jestem raczej z tych niskotemperaturowych. Jak sprawdzałam temperaturę na początku starań (kiedy to było 😐), to przed owulką miałam bliżej 36,2-3 .
A miałaś badany progesteron w dn transferu? U mnie był ok 10, dlatego tak się nim martwię
A nie będziesz miała możliwości dzisiaj skontaktować się ze swoim lekarzem?
Dziś sobota więc nie wiem do której klinika czynna. Nie wiem w ostateczności napiszę SMS do mojej gin, chociaż jest na urlopie więc nie wiem. Zobaczymy o której będą wyniki.
 
reklama
Ja wczoraj wieczorem miałam 36,7, a teraz 36,9. Ale ja jestem raczej z tych niskotemperaturowych. Jak sprawdzałam temperaturę na początku starań (kiedy to było 😐), to przed owulką miałam bliżej 36,2-3 .
A miałaś badany progesteron w dn transferu? U mnie był ok 10, dlatego tak się nim martwię

Dziś sobota więc nie wiem do której klinika czynna. Nie wiem w ostateczności napiszę SMS do mojej gin, chociaż jest na urlopie więc nie wiem. Zobaczymy o której będą wyniki.
Dobrze jakbyś skonsultowała wynik zanim zaczniesz sama zmieniać dawkę. Jeśli masz tel komórkowy to super, napisz sms, na pewno Ci odpisze jak będzie tylko mogła. A badania miałaś zlecone czy sama robiłaś?
 
Do góry