reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ja z doskoku. Jestem załamana. Jest źle. Endometrium spadło z 8,3 na 7 mm. Znów to cholerne 7 mm. I znów będzie gucio z tego wszystkiego. Szczerze to ja się zastanawiam jaki to ma sens, jak cały czas jest to samo. Nawet jak do transferu dojdzie to zostają 2 opcje : 1 - hcg w dniu testu 0 lub opcja 2 - poronię w ciągu tygodnia od pozytywnego testu.

To wszystko jest o kant tyłka potłuc. Jadę do pracy - mam już na prawdę dosyć.


Sylwia jest jeszcze trzecia opcja- transfer przy endo 7 i zdrowa donoszona ciąża. Pocieszeniem dla Ciebie i dla tych, którym być może odebrałaś nadzieje może być to,że nie całe dwa tyg. temu moja koleżanka urodziła zdrową córeczkę po transferze przy endo 7!. Do tego miała poważne problemy z tarczycą i takie skurcze w 9 dpt.,że była pewna, że nic z tego nie będzie.

Wiem, że nie chciałaś nikomu odbierać nadziei tak jak i ja nie chciałam pisząc, że w kwietniu była zła passa. ty jesteś wściekła na swoje endometrium a ja nie mam na co bo jestem okazem zdrowia, tylko z nieznanych przyczyn przez sześć lat nie udało mi się zajść w ciąże więc zwalam wine na pechowy kwiecień.
Śledzę to forum od kilku lat mimo,że dopiero niedawno odważyłam się napisać. 12.11.12 testowałyście we 4 i faktycznie było pechowo ale przecież początek listopada to był wysyp świetnych wiadomości, prawda?
Jeżeli komuś odebrałam nadzieję lub kogoś zdołowałam to szczerze przepraszam i naprawdę wszystkim szczerze kibicuję i życzę samych pozytywnych testów ciążowych i zdrowych dzieciaczków!
Pozdrawiam i spadam z forum.

jogo- PGD robiłam bo mąż jest nosicielem translokacji zrównoważonej- prawdopodobieństwo zdrowej , donoszonej ciąży 1:6. Koszt PGD ( badana tylko "nasza translokacja") 6000 przy każdym podejściu.
 
reklama
Kochane właśnie wyczytałam,że blastusie są w cenie transferu:szok:...czy to możliwe???? Jejku wiem,że to głupio brzmi ,ale tak się cieszę, że nie wiem jak to napisać....błagam napiszcie ,że tak naprawdę jest:-)
 
Sylwia jest jeszcze trzecia opcja- transfer przy endo 7 i zdrowa donoszona ciąża. Pocieszeniem dla Ciebie i dla tych, którym być może odebrałaś nadzieje może być to,że nie całe dwa tyg. temu moja koleżanka urodziła zdrową córeczkę po transferze przy endo 7!. Do tego miała poważne problemy z tarczycą i takie skurcze w 9 dpt.,że była pewna, że nic z tego nie będzie.

Wiem, że nie chciałaś nikomu odbierać nadziei tak jak i ja nie chciałam pisząc, że w kwietniu była zła passa. ty jesteś wściekła na swoje endometrium a ja nie mam na co bo jestem okazem zdrowia, tylko z nieznanych przyczyn przez sześć lat nie udało mi się zajść w ciąże więc zwalam wine na pechowy kwiecień.
Śledzę to forum od kilku lat mimo,że dopiero niedawno odważyłam się napisać. 12.11.12 testowałyście we 4 i faktycznie było pechowo ale przecież początek listopada to był wysyp świetnych wiadomości, prawda?
Jeżeli komuś odebrałam nadzieję lub kogoś zdołowałam to szczerze przepraszam i naprawdę wszystkim szczerze kibicuję i życzę samych pozytywnych testów ciążowych i zdrowych dzieciaczków!
Pozdrawiam i spadam z forum.

Odnoszę wrażenie, że źle zinterpretowałaś moje słowa. Moją esencją wypowiedzi był fakt, że nie ważne jaki miesiąc, pora dnia czy klinika, wszystko zależy od szczęścia i uwarunkowań fizjologicznych. Nic więcej.
Każda przeszkoda czy małe endometrium, czy słabe zarodki obniżają szanse. Moja dr też mnie pocieszała że znała przypadek, że ciąża była po transferze przy 5,6 mm endo. Bosko, tylko ile było transferów negatywnych w skutkach przy takim endo? Wystarczy przeanalizować badania pod tym kątem. Dlatego lekarz pamięta, że taki cud się zdarzył bo było ich mało.

Ehhh, mam nadzieję że nie masz mi za złe. Moje słowa akurat nie były atakiem na Twoją osobę. Wręcz przeciwnie, Twój przypadek pokazał, że szansa jest zawsze. I przekonasz się robiąc jutro betę. :tak:Może wtedy uwierzysz w swój cud.

Mnie trochę zabolało to stwierdzenie, bo...no dobra miałam nie mówić ale powiem. Miałam transfer 29.04 (poniedziałek). To raczej transfer ostatniej szansy. Dr. Wojewódzki stwierdził, że pozostałe 4 zarodki są "nierokujące". Moje endometrium w dniu zabiegu miało 8 mm i sama się pogubiłam w tym wszystkim. Jednak jego słowa "ma pani bardzo marniutkie endometrium" tkwią mi w głowie i jakoś mało w to wszystko wierzę. Sama się zastanawiam co dalej będzie po kolejnej porażce.

P.S. testujących było 5 (Hola,Lawendowy,Roxii, Alegoria, ja) - tylko że hola robiła chyba kolejną już betę. A dalej co było w listopadzie to nie pamiętam, bo musiałam dojść do siebie i chyba z dobry miesiąc nie zaglądałam.
 
Ostatnia edycja:
Sylwia wierzę,że to był szczęśliwy transfer :tak::tak: trzymam kciuki &&&&&

Oletka oczywiście kciuki zaciśnięte za Twoją betę jutro &&&&&
 
Sylwuniu nie wiem czy to Cię pocieszy czy zdołuje, ale pisze to mając nadzieję na to pierwsze...mi nie udało się mimo,iż endo miałam 10 mm...tak jak piszą dziewczyny jak ma się udać to i tak się uda...Tobie też i mi :-)
 
Asia 77 szczerze to mam ochotę kopnąc Cię w dupsko....przestac ana;lizowac...ze zarodek moze wyplynąc...ze musisz stosowac diete dla zagnieźdzenia..a tersaz jeszcze na temat obcego blastusia....masz po kogo wracac I mysl o tym..a nie analizuj...bo to na pewno nie pomoze...


My jutro wyjeżdzamy do Wawy..transfer o 12.30:)
 
Ale się naszukałam tego kalendarza :tak:

2 maja poziomka2 wysoka beta
2 maja Ikasia - udane crio
21 maja Lilia♥ - wizyta kontrolna przed przygotowaniami do crio
Maj kari75 przygotowania do IVF
Maj Dagnes udane krio (albo i nie przez moje pomyłki) :(
Maj joasia2906 - udane crio :) bliźniaki
Czerwiec Lilia♥ - przygotowania do crio

Czerwiec Lawendowy_Sen wizyta przed udanym IVF
Sierpień/Wrzesień - Lawendowy_Sen podarowanie przez klinikę dwóch chłopaków
 
reklama
Asia - wiem, że to tam gdzieś w gwiazdach nam zapisany los. Mam nadzieję, że w końcu kiedyś nam się uda.
Lilia to nic strasznego. Siostra też miała przed transferem, dostała leki (ona i szwagier) i powtórzyli posiew po tygodniu i już było ok. Dobrze, że teraz się o tym dowiedziałaś i szybko pozbędziesz się ich.
Gotadora - ja tam nie wiem jaki był. Obiecałam, że zrobię wszystko to robię. Do pracy idę dopiero w sobotę. Już mnie kości bolą od leżenia, a nieróbstwo źle wpływa mi na psychikę. Fraxiparina, acard, embrio glue, no chyba poleciał cały zestaw rozpaczy. Ubawiłam się jak przy prezentacji moich dzieci przed transferem embriolog stwierdziła, że "na specjalne życzenie dr. Obuchowskiej zastosowano embrio glue" :-). Normalnie wywalczyłam wszystko, nawet klej dostałam w cenie zabiegu, bez żadnych dopłat za moje wydziwianie. Byłam nawet na akupunkturze. Przed zabiegiem od 9:00 do 9:50, zabieg o 10:30, o 11:27 wyszłam po transferze i z prędkością światła do łazienki. Ale się opiłam wody tym razem. I jak byłam w łazience to już mnie akupunkturzystka szukała. O ranyyyy, po powrocie wylegiwanie się w domciu.
W poniedziałek idę na progesteron. W piątek (czyli 11dpt) mogę już zrobić betę. Chyba tak wolę, przynajmniej w weekend będzie mi łatwiej dojść po ewentualnej porażce.
 
Do góry