reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Na pewno nic ci nie wyplynelo! A szew na pewno nic by tu nie dal bo on ma inne zastosowanie.
tak wiem ...że inne , miałam go przy Dominice, ale ja bym już na wszystko się zgodziła, mogliby mi szyjkę już nawet " zalutować "na stałe i potem cesarkę zrobić, bylebym miała pewność ,że się uda
 
reklama
dagnes no to mamy już wróżkę ;-)...Lawendową do tego...:-) a tak na poważnie , ja bym poszła do wróżki , ale z drugiej strony ogromnie boję sie, że powiem mi, iż nic z tego nie będzie

Boisz sie tego, co ci powie wrozka? Ty serio mowisz? Wierzysz w to? Lepiej te pieniadze w dodatkowe badania zainwestowac a nie oszustce dawac. Wierz w nauke a nie gusla sredniowieczne!
 
przypomniałam sobie ,że dziewczyny brały acard ...mi lekarz o tym nie wspomniał

Bo lekarza niestety czasem trzeba przycisnąć do ściany i wymusić na nim. Potem to już z górki. Acard bierze się z rana, na wieczór lepiej brać fraxiparine/clexane (heparyna drobnocząsteczkowa). Lepiej nie przyjmować ich jednocześnie stąd taki układ. I z tak rozcieńczoną krwią nie będziesz już atrakcyjna dla żadnego wampira :rofl2:, bo kto by lubiał tak rozcieńczone drinki :-D.

Dziewczyny są różne wspomagacze, naprawdę różne. Można na każdym lekarzu wymóc, wystarczą dobre słowa do wytłumaczenia, że musisz mieć i już. Ja na wizycie w piątek jakbym poprosiła o arszenik jako wspomagacz, to dr chyba też by nie oponowała widząc moją skrajną desperację i tłumione łzy.

Ehhh, czego byśmy nie zrobiły dla tej upragnionej ciąży, ile bólu psychicznego i fizycznego jesteśmy w stanie znieść by móc zaciążyć.


A tak na poważnie. Wiecie czego mi najbardziej brakuje przy próbach? Jestem w stanie spokojnie wytrzymać na dietach, stosować się do zaleceń. Ale jednego mi brakuje.... takiego małego, malutkiego papieroska...oj tak jestem byłym nałogowym nikotynistą :-D. Niestety mój małżonek pali nadal (po kątach, bo się ukrywa żebym nie widziała). Wiecie ile trzeba mieć samozaparcia aby przejść obok i nie dotknąć, aby każde myśli nie zaczynały krążyć wokół palenia. Uhhh, nie palę już jakiś czas, ale skręca mnie na widok fajek do dzisiaj. Ale czego się nie zrobi dla ciąży....:tak:
 
właśnie przeczytałam ,że aż w 80% przyczyną braku zagnieżdżenia się zarodka jest jego zła jakość ( wady genetyczne )...:szok:
 
właśnie przeczytałam ,że aż w 80% przyczyną braku zagnieżdżenia się zarodka jest jego zła jakość ( wady genetyczne )...:szok:

Tak. I stad ciaze biochemiczne i wczesne poronienia.
Dlatego moze warto zrobic test na jakosc komorek jajowych i zbadac plemniki, ilosc w danej klasie. O ile juz tego nie robilas.
 
reklama
Sylwia Kochana może to będzie szokiem , ale coś Ci doradzę : jeśli musisz zapal, ale nie więcej niż 2 fajki dziennie,, dowiedziono niejednokrotnie ,że w ciąży całkowite odstawienie papierosów wpływa niekorzystnie ...pod warunkiem ,że czujesz potrzebę zapalenia. Mi lekarz to powiedział jak chodziłam z Niką w ciąży, ponoć to tak jak z alkoholikami...jak nagle odstawią to często wychodzi jeszcze gorzej ( delirka)
 
Do góry