Mi się wydaje że tutaj kluczowa jest diagnostyka, ogólny stan zdrowia kobiety, wyniki badań, ocena ryzyka, jak również predyspozycje fizyczne. Mnie lekarz wręcz namawiał na dwa, chodź sam mówił że często tak nie robi
każdy przypadek jest inny, oczywiście ciąża bliźniacza zawsze jest ciążą podwyższonego ryzyka i należy o tym pamiętać ale uważam że nie ma też sensu fiksować się na punkcie zagrożeń, czy możliwych komplikacji. One zawsze się mogą zdarzyć nawet w ciąży pojedynczej. My akurat przy in vitro jesteśmy pod stałą opieką lekarza prześwietlane wzdłuż i wszerz, obstawione lekami więc jeśli lekarz na podstawie swojej wiedzy medycznej, historii leczenia każdej z par rekomenduje podanie dwóch zarodków to nie ma co się doszukiwać od razu jakiego czarnego scenariusza