reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ciesze się ze wróciłam i kilka dobrych starych duszyczek jeszcze mnie pamieta 🥰

Jak juz wspomniałam na 5 września mam wizytę w klinice . 3 tyg temu byłam u swojej gin podwozie wszystko ok , okres o dziwo jak w zegarku co 28,29 dni a wcześniej różnie z tym bywało bo cykl i nawet po 40 dni miałam. Cytologia tez ok . Zrobiłam tez badania takie ogólne w sensie hormony , morfologia , mocz, cholesterol , próby wątrobowe, poziom kwasu i witami itp . Będę robić jeszcze w poniedziałek pakiet na trombofilie bo mojemu Tymusiowi wyszła nadkrzepkiwosc wrodzona i chce to sprawdzić .

Poradźcie mi proszę co jeszcze mogę zrobić? W sensie jakieś badania ? Na pierwsza wizytę? Żeby nie tracić czasu ?

Macie jakieś specjalne suplementy które stosujecie ? Kompletnie wypadłam z trybu invi i nie wiem nawet od czego zacząć 🤭

Przypominam ze mam niedrożne jajowody tak to wszystko chula .
Dzisiaj był temat TSH więc polecam sprawdzić hormony tarczycy, homocysteinę i może cukier i insulinę, bo warto mieć to pod kontrolą. Z suplementów to najważniejszy kwas foliowy, dodatkowo możesz zarzucić jakieś dha albo omega, Wit D, może Wit z grupy B. Nic więcej mi nie przychodzi do głowy, zresztą lekarz na pewno cię pokieruje. Niektóre kliniki wymagają badania na czystość pochwy i chlamydię ale one są ważne chyba 3 miesiące więc lepiej je zrobić na ostatnią chwilę.
Reszta to dobra dieta i spokój w miarę możliwości. Trzymam kciuki ✊
 
Dzisiaj był temat TSH więc polecam sprawdzić hormony tarczycy, homocysteinę i może cukier i insulinę, bo warto mieć to pod kontrolą. Z suplementów to najważniejszy kwas foliowy, dodatkowo możesz zarzucić jakieś dha albo omega, Wit D, może Wit z grupy B. Nic więcej mi nie przychodzi do głowy, zresztą lekarz na pewno cię pokieruje. Niektóre kliniki wymagają badania na czystość pochwy i chlamydię ale one są ważne chyba 3 miesiące więc lepiej je zrobić na ostatnią chwilę.
Reszta to dobra dieta i spokój w miarę możliwości. Trzymam kciuki ✊
Fenk ju 🥰 te w sumie badania mam porobione.
Tak właśnie pamiętam ze w macierzyństwie napewno robią badania na czystosc pochwy , przynajmniej wtedy miałam robione.

Wiesz pytam o te badania żeby zaoszczędzić czasu i iść juz w miarę przygotowana na pierwszą wizytę a nie startować od zupełnego zera 😉
 
Dzisiaj był temat TSH więc polecam sprawdzić hormony tarczycy, homocysteinę i może cukier i insulinę, bo warto mieć to pod kontrolą. Z suplementów to najważniejszy kwas foliowy, dodatkowo możesz zarzucić jakieś dha albo omega, Wit D, może Wit z grupy B. Nic więcej mi nie przychodzi do głowy, zresztą lekarz na pewno cię pokieruje. Niektóre kliniki wymagają badania na czystość pochwy i chlamydię ale one są ważne chyba 3 miesiące więc lepiej je zrobić na ostatnią chwilę.
Reszta to dobra dieta i spokój w miarę możliwości. Trzymam kciuki ✊
U mnie są ważne 6 miesięcy 😁🙈 nic więcej nie przychodzi mi do głowy oprócz tego co wymieniliście 🙈
 
Witaj @Cappuccinko1988 🤗
Nie znamy się, jestem na forum od niedawna...

Twoja historia jest mi bardzo bliska. 🥺 Wiem jak boli śmierć dziecka, a mimo to nie wiem co napisac - tak naprawdę nie ma słów, które mogą ten bol ukoić. 20 lipca minęło dokładnie 5 lat kiedy po raz pierwszy zostałam Mama. Mój Synek dlugowyczekiwany, wywalczony po latach starań, na skutek infekcji jaka mnie dopadla po jednej z operacji przez powłoki ciążowego brzuszka (mial wyleczalna wade rozwojowa) urodzil się przedwcześnie i zmarł po kilku godzinach. To był mój pierwszy cud, pierwszy transfer ivf. Moje serce rozpadło się wówczas na milion kawałków.

Dzisiaj po tych 5 latach mam w domu energiczna 3latke i 3 tygodniowego ssaka 💜💙 i jeszcze 2 zarodeczki na zimowisku! Mój Anioł jest obecny w naszym życiu, jest częścią naszej rodziny. Czuję, że jest z nami, wspieral nas w walce o rodzeństwo, ale jest też obecny w naszych rozmowach. Moja córka wie, że ma braciszka w niebie, często robi dla niego prezenty, pomaga wystroić dla niego mała choinkę na święta... taka mamy tradycje.

Widzę po postach, że masz w sobie dużo dobrej energii. Twój Synek z pewnością patrzy na Ciebie i jest bardzo dumny. Życzę Ci jak najlepiej i z całego serca wierzę, że jeszcze nieraz zostaniesz Mama. Będę Ci wyjątkowo kibicować. Sciskam
 
@fredka84 kogo ja widzę??? Powiadaj, jak płynie życie z małym ssakiem 😉
Jak płynie? Chmmmm, może u innych dziewczyn jest lepiej ale umnie to życie płynie szybko i nerwowo 😂. Trafił mi się mały nerwus. Jest szybki jak diabli, cały czas się rusza jak w kołowrotku i wszystko mu się po chwili nudzi 😜. Jak widzę te reklamy pieluch w TV i te spokojne dzieci, to aż niedowierzam, że takowe istnieją 😂. Aż strach jak na nogi pójdzie 😱
A tak poza tym, to jest czasem naprawdę ciężko. Myślę, że ja się za bardzo przyzwyczaiłam do wygodnego życia a tu taki zwrot akcji nastąpił😜. Jak mały mnie wkurza to chcę żeby w końcu poszedł spać, a jak śpi to siedze i jego zdjęcia oglądam i czekam aż wstanie 🤦. Jakiś syndrom Sztokholmski czy co 😂. Taka ze mnie matka Polka 😂
A u was co słychać? Dalej walczysz mysza?
 
reklama
Jak płynie? Chmmmm, może u innych dziewczyn jest lepiej ale umnie to życie płynie szybko i nerwowo 😂. Trafił mi się mały nerwus. Jest szybki jak diabli, cały czas się rusza jak w kołowrotku i wszystko mu się po chwili nudzi 😜. Jak widzę te reklamy pieluch w TV i te spokojne dzieci, to aż niedowierzam, że takowe istnieją 😂. Aż strach jak na nogi pójdzie 😱
A tak poza tym, to jest czasem naprawdę ciężko. Myślę, że ja się za bardzo przyzwyczaiłam do wygodnego życia a tu taki zwrot akcji nastąpił😜. Jak mały mnie wkurza to chcę żeby w końcu poszedł spać, a jak śpi to siedze i jego zdjęcia oglądam i czekam aż wstanie 🤦. Jakiś syndrom Sztokholmski czy co 😂. Taka ze mnie matka Polka 😂
A u was co słychać? Dalej walczysz mysza?
O kurde, to masz wesoło. Pewnie za plackiem taki łobuz albo po tym jadzie co od niego dostałaś 😉
Ja też nie wierzę w te reklamy ze słodkimi bąbelkami, myślę że dzieci to mali terroryści obsrani po pachy 😂😂😂 Ale wciąż walczę jak głupia o takiego małego potworka. Jestem przed kolejną adopcją zarodka. Już niewiele opcji mi zostało, kończą mi się pomysły i siły. Ale jak to ja, po każdej porażce ryczę jak głupia i zarzekam się że to na pewno koniec, żeby po chwili znowu coś kombinować. To też jakiś syndrom ale nie znam nazwy. Może opętanie 😉
Ucałuj ode mnie tego małego rozbójnika i zacznij się przyzwyczajać, bo pewnie będzie jeszcze weselej
 
Do góry