Coffe18
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2021
- Postów
- 3 922
Oooo matko aż się pobuczałamWitaj @Cappuccinko1988
Nie znamy się, jestem na forum od niedawna...
Twoja historia jest mi bardzo bliska. Wiem jak boli śmierć dziecka, a mimo to nie wiem co napisac - tak naprawdę nie ma słów, które mogą ten bol ukoić. 20 lipca minęło dokładnie 5 lat kiedy po raz pierwszy zostałam Mama. Mój Synek dlugowyczekiwany, wywalczony po latach starań, na skutek infekcji jaka mnie dopadla po jednej z operacji przez powłoki ciążowego brzuszka (mial wyleczalna wade rozwojowa) urodzil się przedwcześnie i zmarł po kilku godzinach. To był mój pierwszy cud, pierwszy transfer ivf. Moje serce rozpadło się wówczas na milion kawałków.
Dzisiaj po tych 5 latach mam w domu energiczna 3latke i 3 tygodniowego ssaka i jeszcze 2 zarodeczki na zimowisku! Mój Anioł jest obecny w naszym życiu, jest częścią naszej rodziny. Czuję, że jest z nami, wspieral nas w walce o rodzeństwo, ale jest też obecny w naszych rozmowach. Moja córka wie, że ma braciszka w niebie, często robi dla niego prezenty, pomaga wystroić dla niego mała choinkę na święta... taka mamy tradycje.
Widzę po postach, że masz w sobie dużo dobrej energii. Twój Synek z pewnością patrzy na Ciebie i jest bardzo dumny. Życzę Ci jak najlepiej i z całego serca wierzę, że jeszcze nieraz zostaniesz Mama. Będę Ci wyjątkowo kibicować. Sciskam
Nie chce tu pisać jak mi ciężko, każda z nas przezywa trudy i swoje gorsze dni, miesiące lata nie chce nikogo dołować bo pomimo tego że moja historia skończyła się jak się skończyła to był to najliekniejszy dla mnie czas . Ja dalej jestem mama a on dalej jest moim synem tego nie zmieni nic ani nikt .
Cudownie ze napisałaś to naprawdę dodaje otuchy i wiary ze będzie dobrze .
Gratuluje cudownej gromadki i doskonale wiem co czujesz ... teraz trzymaj za nas wszystkie kciuki te się na bank przydadzą