Ja mam 31 lat mąż 32 . Mamy dwie blastki i 9moich komórek , to moja pierwsza procedura . Tak ostatni dzwonek dla nas . Większość badań mamy poronionych , accofil brałam . W sumie heparynę , acard , encorton również . Mój lekarz na pytanie jaki ma plan dalej : iść do psychologa mam żeby sobie jakoś poradzić pfffA ile masz? Nie chcesz kolejnej procedury?
Nam jeśli by teraz nie wyszło od stycznia mieliśmy podejsc z dofinansowaniem jeszcze raz. Ja mam 33 lata, mój mąż 39.
Tak naprawdę ostatni dzwonek. A jeśli pp dwóch procedurach się nie uda to chociaż będę miała spokojne sumienie ze zrobiłam wszystko co mogłam ale los zdecydował inaczej..
I czekać mam nie wiem na co nadal …
On pomysłu dalej nie ma …
Dlatego chce teraz odrazu za ciosem ze 2 blastki a jak się nie uda zmienić klinikę może … bo to salve nieszczęsne w Łodzi jest….