Ja biorę prolutex i luteinę 6 tabletek na dobęmoj 2dpt - 9.19 był. Dostalam dodatkowo prolutex i luteine zamienili na lutinus. Dziś 17+5.
19.72 to dobry prog. Spokojnie. Tym bardziej że w krwi jest mniej niż w macicy
reklama
miętowa25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2021
- Postów
- 1 599
ja brałam do 2dpt 3x2 luteina dopochwowo, 3x 3 podjezykowo. Zmienili mi na 3x1 lutinus, 3x4 podjezykowo i prolutexJa biorę prolutex i luteinę 6 tabletek na dobę
Dostałam więcej lekarstw luteinę mam brać 3x3 prolutex bez zmian i dodatkowo duphostan 3x2. I w pon znowu powtórka padania.ja brałam do 2dpt 3x2 luteina dopochwowo, 3x 3 podjezykowo. Zmienili mi na 3x1 lutinus, 3x4 podjezykowo i prolutex
miętowa25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2021
- Postów
- 1 599
duphaston w krwi podobno nie wychodzi. Poprawcie jeśli się mylę.Dostałam więcej lekarstw luteinę mam brać 3x3 prolutex bez zmian i dodatkowo duphostan 3x2. I w pon znowu powtórka padania.
Kasialucky
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 2 669
@Brakujemiwiary
Moja punkcja 05.05
Moja punkcja 05.05
Powodzenia życzę Mnie moje cykle ostatnio zaskakują, bo myślałam, że okres dostane około 5 maja a tu już dziś zaczęłam plamić. Też bierzesz estrofem?
Tak a oprócz tego jeszcze encorton i acard
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Apropo proga. Ja miałam transfer na cyklu sztucznym i lekarz mówił że minimum po transferze to 11. Nigdy 25 nie miałam jak badałam po transferzeDzięki dziewczyny jestem trochę spokojniejsza
ja też nie 18 jka było to był szałApropo proga. Ja miałam transfer na cyklu sztucznym i lekarz mówił że minimum po transferze to 11. Nigdy 25 nie miałam jak badałam po transferze
Hankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2019
- Postów
- 4 671
Ja również.ja też nie 18 jka było to był szał
reklama
Mam tak samo. Jedno poronienie, kilka nieudanych transferów. I jak teraz zobaczyłam pozytywną bete to byłam bardzo ostrożna w radościach do końca I trymestru, tym bardziej że mocno krwawiłam w 6tc i myślałam, że znowu poroniłam. Dziś jestem w 18+2 tc i w sumie wciąż nie mogę uwierzyć, że to sie dzieje - nie czuje jeszcze dzidzia w brzuchu więc wciąż się boję, że coś jest nie tak. O ciąży wiedzą rodzice i rodzeństwo moi i męża, moja szefowa i może ze trzy osoby dodatkowo.. i nadal nie widzę potrzeby, aby o tym mówić głośno, tym bardziej, że nie widać po mnie, ze to już prawie połowa ciąży... głowa do góry i chyba nadzieja na lepsze jutro to chyba jedyne czego umiałam się chwycić, chociaz i z ttm bywało różnie... @Nuskalka trzymaj się!Nie ma prostej odpowiedzi. Ja raz poroniłam i potem miałam dwa razy cb. Długo nie wierzyłam, że teraz się uda. Nadal muszę sama siebie przekonywać, że będzie dobrze. Dopiero nieśmiało od wczoraj (po prenatalnych) zaczęliśmy rozmawiać z mężem o planach na przyszłość. Smiejemy się jak nazwiemy dzieci, zastanawiamy się jak urzadzimy im pokój, gdzie będziemy chodzić na spacery i kto będzie wstawał po nocach a to już 12 tydzień. Pewnie inni te rozmowy przeprowadzili już dawno temu. My nieśmiało zaczynamy się cieszyć, bardzo nieśmiało.
Zupełnie nie czuje potrzeby mówienia znajomym, że jestem w ciąży, bo z tyłu głowy mam myśl, że jak się nie uda to potem będę musiała im o tym też powiedzieć.
Nie wiem jak sobie poradzić, chyba powoli i do przodu
Podziel się: