Myślę, że masz rację. W tych pierwszych transferach pewnie chcieli sprawdzic czy 3dniowce przeżyją, pewnie statystycznie bylo to lepsze rozwiązanie przy małej liczbie zarodkow. Skoro sie nie sprawdziło teraz trzeba poszukać czegos innego... Myślę tez, ze jeśli dana stymulacja da niewielki efekt (np. 4 pęcherzyki) to będę chciała ją powtórzyć i podejść do punkcji dopiero przy większej ilości. Mózg mi paruje..U nas jest kiepskie nasienie i dziewczyny tu na forum pisały, żeby trzymać do 5tej doby. Ja się postawiłam, że chcę do 5tej i trzymali. Dla mnie bez sensu transfer w 3ciej tylko niepotrzebnie stres i pieniądze wydasz. Już w 3ciej próbowałaś i się nie udało, więc u was to nie jest dobry pomysł.
reklama
Sherlook
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2020
- Postów
- 3 933
Stylenka mrozi zarodki może to jest jakiś pomysł.Myślę, że masz rację. W tych pierwszych transferach pewnie chcieli sprawdzic czy 3dniowce przeżyją, pewnie statystycznie bylo to lepsze rozwiązanie przy małej liczbie zarodkow. Skoro sie nie sprawdziło teraz trzeba poszukać czegos innego... Myślę tez, ze jeśli dana stymulacja da niewielki efekt (np. 4 pęcherzyki) to będę chciała ją powtórzyć i podejść do punkcji dopiero przy większej ilości. Mózg mi paruje..
Edit : nie zarodki komórki jajowe.
Ostatnia edycja:
Moi lekarze zgodnie twierdzą, że mrożenie zarodków sprzyja ich implantacji i ciążom zakończonym porodem.Stylenka mrozi zarodki może to jest jakiś pomysł.
Sherlook
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2020
- Postów
- 3 933
Oj pomyliłam się. Mrozi komórki jajoweMoi lekarze zgodnie twierdzą, że mrożenie zarodków sprzyja ich implantacji i ciążom zakończonym porodem.
Tak czy siak, mrożenie podobno sprzyjaOj pomyliłam się. Mrozi komórki jajowe
Miałam taki kryzys po inseminacjach. Musieliśmy odpocząć, pozbierać kasę na in vitro. Wyjechaliśmy na urlop, staraliśmy się żyć normalnie. Piliśmy alkohol, jedliśmy to na co mieliśmy ochotę, uprawialismy seks kiedy nam się chciało. Po 5 miesiącach byłam w ciąży po chwili okazało się, że niestety ale poronienie. Lekarz mówił, że to że względu na wysoka fragmentacja dna plenikow, że zarodek musil być wadliwy. Okazało się, że mąż ma fragmentacje 44%. Pomogła mu supelementacja Nukleoxem i wit E. Wyniki bardzo spadły.Myślę też zeby zrobić sobie przerwę. Zresetować głowę. Ja chce zrzucić z 6 kg. Mocniej zająć soe suplementacja u partnera i ogólnie poszukać technik na poprawę nasienia. Póki co nie mam siły zaczynać wszystkiego od początku. Nasze życie kręci sie tylko wokół leczenia.
Po poronieniu bałam się, że jeśli zajde w ciążę naturalnie to znów będzie to samo. Więc in vitro z PGS. I tak minął rok. A dziecka nie ma.
Spróbujcie odpoczac, może życie Was pozytywnie zaskoczy, a jak nie to chociaż nazbieracie siły ba kolejna walkę
kaapo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2020
- Postów
- 309
U nas jeszcze Mała twardo siedzi na piątek mam termin, a rośnie jak na drożdżach, wiec liczę, że jak się do piątku nie urodzi, to będę miała indykcję, oby tylko nie cesarka
reklama
Sherlook
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2020
- Postów
- 3 933
A który u ciebie dc?? Ja mam kontrole endo w 8 dc i zastanawiam się kiedy będę mieć transfer.Ja już po wizycie. Narazie wszytko w porządku, endometrium 7mm. Za tyg kolejny podgląd i najp .Za dwa tyg w poniedziałek transfer
Podziel się: