Kto po in vitro?

[fredka84]

Hej może któraś mnie pamięta ...
Moze któraś luknie w załącznik

Wow, mega efekt . Idziesz jak burza
Nawet nie wiesz jak bardzo cię podziwiam, serio. Bo ja kocham żreć i nie wiem czy bym dała radę się tak ograniczać. Co u ciebie słychać?

 

[fredka84]

@fredka84 jak Wam idzie? Rosniecie? Na kiedy masz termin?

A weź, urosłam już ponad 8kg. Nigdy takiej wagi nie widziałam i ciężko się do niej przyzwyczaić . A tu jeszcze 3 miesiące . Mam na 27 lutego. Dziecię rośnie; aż za dobrze bo wyszedł poza skalę.
Czuję się cały czas bardzo dobrze i to jest chyba taka nagroda za te moje przejścia z in vitro.
A u was jak tam leci? Jak córy? O męża nie pytam

 

[nieagatka]

A weź, urosłam już ponad 8kg. Nigdy takiej wagi nie widziałam i ciężko się do niej przyzwyczaić . A tu jeszcze 3 miesiące . Mam na 27 lutego. Dziecię rośnie; aż za dobrze bo wyszedł poza skalę.
Czuję się cały czas bardzo dobrze i to jest chyba taka nagroda za te moje przejścia z in vitro.
A u was jak tam leci? Jak córy? O męża nie pytam

chcesz rodzic naturalnie? Waga sie nie przejmuj, szczypior jestes to potem szybko zrzucisz Ja sie z moimi kg nadal bujam, bo len jestem i uwielbiam zrec
A dziewczyny dobrze, lobuzuja, rosna w zastraszajacym tempie i geby im sie nie zamykaja - jak matce

 

[fredka84]

chcesz rodzic naturalnie? Waga sie nie przejmuj, szczypior jestes to potem szybko zrzucisz Ja sie z moimi kg nadal bujam, bo len jestem i uwielbiam zrec
A dziewczyny dobrze, lobuzuja, rosna w zastraszajacym tempie i geby im sie nie zamykaja - jak matce

Ja pierdziulę, daj mi choć jedną .
Chyba wolę CC... Miałam kiedyś takie auto CC i sentyment został. Mam mega fazę że peknę przy naturalnym, bo przecież ja to wszystkie plagi świata przyciągam . Jeszcze że swoim ginem nie rozmawiałam o porodzie, bo jakoś za wcześnie mi się wydawało, ale w grudniu już go wybadam co on na to. Najwyżej pójdę do psychiatry . On na widok mojej gęby da mi papierek

 

[nieagatka]

Ja pierdziulę, daj mi choć jedną .
Chyba wolę CC... Miałam kiedyś takie auto CC i sentyment został. Mam mega fazę że peknę przy naturalnym, bo przecież ja to wszystkie plagi świata przyciągam . Jeszcze że swoim ginem nie rozmawiałam o porodzie, bo jakoś za wcześnie mi się wydawało, ale w grudniu już go wybadam co on na to. Najwyżej pójdę do psychiatry . On na widok mojej gęby da mi papierek

ja tam jestem fanka cc wiec moge tylko zachecac Mam nadzieje, ze Twoj gin powzoli Ci zdecydowac.
A co do oddania ich to mlodsza moge Ci co noc oddac, serio Poltora roku bez snu i nic nie wskazuje na poprawe

 

[Magda 1234]

Przykro mi [emoji22] wiem co czujesz, bo u mnie też ciągle infekje. Już tyle globulek z antybiotykiem brałam, że nie zliczę. Miałam zacząć w październiku a mam nadzieję, że zacznę w grudniu. Na szczęście czystość mi wyszła 2 i tylko jakieś leukocyty. Mój ginekolog twierdzi, że leukocyty to też zapalenie, więc też będę brać przed stymulację globulki. Już mam receptę.

Ja jeszcze się martwię cytologią, bo ostatnio miałam prawidłową plus stan zapalny, i teraz pewnie też przez te leukocyty wyjdzie i zacznę w styczniu [emoji24][emoji24] jak stwierdzą, że najpierw lecznie potem jej powtórka.

Widzisz a u mnie dr mówi że zaczniemy w grudniu. Jutro ma mi podesłać receptę w piątek mam wizytę a bakteria która mi wyszła jest bardzo groźna dla kobiet w ciąży więc nic nie rozumiem

 

[JestemMama!]

@Brakujemiwiary jak się trzymasz? Najgorsze minęło? Nie łam się psiocho . Buźka

Mialam nie wchodzić na forum , a jednak to wszystko jest silniejsze Jak na razie z całych sił próbuje dostać się do Paśnika , bez szans jak na razie co mnie jeszcze bardziej dobija ogólnie wszystko jest nie tak Na razie nie myślę o niczym ... Dosłownie o niczym ... Błagam wręcz ludzi o termin ... Tym się teraz zajmuje ... A o moim ostatnim mrozaczku będę myśleć po nowym roku ... Pewnie bliżej lata dopiero ogólnie jest ciężko .... Co chwilę dowiaduje się że ktoś z moich znajomych jest w ciąży albo urodził już ... A mi serce pęka na milion kawałków ale wierzę że jeszcze wyjdzie i dla mnie słońce ... Tylko muszę przejść ta ciernista drogę a jak u Ciebie ? Pokaż brzuszek ... To już prawie koncoweczka buziaki w sam środek brzuszka dla maluszka i mamusi oraz tatusia oczywiście

 

[Magda 1234]

Przykro mi [emoji22] wiem co czujesz, bo u mnie też ciągle infekje. Już tyle globulek z antybiotykiem brałam, że nie zliczę. Miałam zacząć w październiku a mam nadzieję, że zacznę w grudniu. Na szczęście czystość mi wyszła 2 i tylko jakieś leukocyty. Mój ginekolog twierdzi, że leukocyty to też zapalenie, więc też będę brać przed stymulację globulki. Już mam receptę.

Ja jeszcze się martwię cytologią, bo ostatnio miałam prawidłową plus stan zapalny, i teraz pewnie też przez te leukocyty wyjdzie i zacznę w styczniu [emoji24][emoji24] jak stwierdzą, że najpierw lecznie potem jej powtórka.

U mnie cytologia ok i posiew na grzyby też ok tylko jakaś bakteria się przyplątała a co najlepsze do wczoraj nie miałam żadnych objawów a od wczoraj tam na dole swiedzi i teraz pytanie ?? Czy z moją głową wszystko ok bo badanie było 10 dni temu ale wczoraj dopiero zajrzałam do niego.

 

[Madlene83]

Mialam nie wchodzić na forum , a jednak to wszystko jest silniejsze Jak na razie z całych sił próbuje dostać się do Paśnika , bez szans jak na razie co mnie jeszcze bardziej dobija ogólnie wszystko jest nie tak Na razie nie myślę o niczym ... Dosłownie o niczym ... Błagam wręcz ludzi o termin ... Tym się teraz zajmuje ... A o moim ostatnim mrozaczku będę myśleć po nowym roku ... Pewnie bliżej lata dopiero ogólnie jest ciężko .... Co chwilę dowiaduje się że ktoś z moich znajomych jest w ciąży albo urodził już ... A mi serce pęka na milion kawałków ale wierzę że jeszcze wyjdzie i dla mnie słońce ... Tylko muszę przejść ta ciernista drogę a jak u Ciebie ? Pokaż brzuszek ... To już prawie koncoweczka buziaki w sam środek brzuszka dla maluszka i mamusi oraz tatusia oczywiście

Będę za Ciebie trzymać cały czas kciuki wierzę w to, że Ci się uda. Z tego co pamiętam szczepienia u dziewczyn pomagały. Musisz się jeszcze uzbroić w cierpliwość. Dzwoń cały czas, jest nadzieja, że ktoś zrezygnuje i uda Ci się dostać do Paśnika. I tak jesteś silna psychicznie, ja podchodzę 3 raz do transferu i jak się teraz nie uda z przebadanym zarodkiem to będzie ze mną krucho... czuję to a z implantacją to różnie bywa, tyle rzeczy musi zgrać w jednym czasie, ehh...
P. S Pamiętaj, że masz w sobie wielką siłę będę Ci cały czas kibicować

 

[Sherlook]

Widzisz a u mnie dr mówi że zaczniemy w grudniu. Jutro ma mi podesłać receptę w piątek mam wizytę a bakteria która mi wyszła jest bardzo groźna dla kobiet w ciąży więc nic nie rozumiem[emoji1751][emoji1751][emoji1751]

Ja jeszcze nie wiem kiedy zaczynam. Zależy od wyników cytologii. W przyszłym tygodniu powinny być. Mam nadzieję, że w luxmed jak 10 dni to będą za 10 dni[emoji4] a jak później to trudno poczekam.

Dziś mnie naszło na czytanie i znalazłam książkę o walce z niepłodnością i in vitro i bardzo mi ta książka otworzyła oczy. Nie ma co się skupiać tylko na posiadaniu dziecka za wszelką cenę. Są inne ważne rzeczy w życiu o których zapominamy podczas starań. Tak się fiksujemy na posiadaniu dziecka, że nie zdajemy sobie sprawy, że obok nas przepływa życie i dopiero jak je stracimy to to rozumiemy.