Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Laska powalczyć masz na myśli jeszcze naturalnie? W sumie masz czas ale z drugiej strony większe szanse na dobry proces in vitro. Każdy musi sam zdecydowac. My czasu nie mamy niestety. Jeśli nie chce iść z Tobą bierz wyniki i idź sama. Ja też wszędzie chodzę sama gdzie się da, tylko oddawać nasienie lub urologa idziemy razem bo ja plemników nie wytworze
a mój zaczął nową pracę i urlopu ma jak kot napłakał.Ah jeszcze inseminacja...nie wiem skoro one są szybkie i jest ich dużo to w sumie w czym pomoże? Nie znam się dobrze i dziewczyny s tu bardziej doświadczone. Nam lekarka mówiła że inseminacja ze względu na słaby ruch u nas ale i tak małe szanse.
Wspaniale ja właśnie mojemu pokazałam żeby go podbudować. A jaka była u was morfologia? Były jakieś dobre?My na pierwszej wizycie usłyszeliśmy, że dawcą tylko wchodzi w grę bo mieliśmy tak kiepskie wyniki nasienia. Zgodziliśmy się, jak na maila dostałam fenotyp dawcy ryczalam dwa dni pod rząd... Pamiętam to jak dziś... Mąż wychodzil do pracy a ja ryczalam od 7 do 18. Jak wracał byłam spcuhnieta i wycieńczona od ryku, siedziałam na forum i czytałam aż dostałam opierdziel od dziewczyn, żeby spróbować z nasienia męża i się nie poddawać. Na następny dzień zamówiłam mu witaminy... Brał jakiś miesiąc, wyniki troszkę się poprawiły ale nie było szału. Zmieniliśmy decyzję na następnej wizycie, że robimy z nasienia męża, że chcemy spróbować. I tak powstało 7 blastek super jakości a jedna 6.1.1 jest u mnie już 19 tydzień w brzuchu. Nie poddawajcie sie, pokaż mężowi ten post i idźcie razem
Ja w sumie tez chodzę sama. Ale to bardziej kwestia charakteru i dogadania się między nami.Laska powalczyć masz na myśli jeszcze naturalnie? W sumie masz czas ale z drugiej strony większe szanse na dobry proces in vitro. Każdy musi sam zdecydowac. My czasu nie mamy niestety. Jeśli nie chce iść z Tobą bierz wyniki i idź sama. Ja też wszędzie chodzę sama gdzie się da, tylko oddawać nasienie lub urologa idziemy razem bo ja plemników nie wytworze
U nas z badaniu podstawowym bo tylko takie robiliśmy w preparacie bezpośrednim były 44 plemniki z czego 39 chyba martwych... Reszta mało ruchliwe
Kochana..powiem Ci z doświadczenia...sama miałam nadzieję, że uda się naturalnie, przez ponad 4 lata... Mąż był zdecydowany na in vitro od razu ja nie, bo wciąż była nadzieja w głowie .. Gdybym mogła cofnąć czas nie czekałabym, owszem zdarzają się cuda i dziewczyny zachodzą w ciążę naturalnie, ale to wcale nie musi się tak skończyć... A czas leci szybko... Jednak to Wasza decyzja, która musicie podjąć sami. Powodzenia[emoji110][emoji123][emoji3531]
O moja znajoma podobnie!! Dwoje synkow z invitro A trzeci syn być! naturalnie
A brak ciąż był po jej stronie A tu taka niespodzianka..
