Sherlook
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2020
- Postów
- 3 933
Tak tylko czerwoneMi wiadomo tylko o czerwonym bo zawiera antocyjanidyny bardzo dobrze wpływające na endometrium.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak tylko czerwoneMi wiadomo tylko o czerwonym bo zawiera antocyjanidyny bardzo dobrze wpływające na endometrium.
Niestety wizyta przełożona na piątek po gonapeptyl spóźnia mi sie okres@Karolina123456 powodzenia na wizycie!
tak tak zgadza się to tez w tej książce było napisane o ananasie ale tylko max do transferu . Książka napisana przez lekarzyAnanas Wspomaga implantację jest owocem który wspomaga ukrwienie ścian przy czym uwłatwia implantację ( a ta dochodzi różnie (2-3 dni od transferu))
Dużo dziewczyn zajadało i dużej części się udało no i jest zalecany w diecie przy in vitro
Dzięki że to napisałaś. Czytałam że ta nieprawidłowość utrudnia zajście i utrzymanie ciąży. Ciekawe czy ja też mam coś brać na pewno nic na własną rękę.to zależy od lekarza , ja mam tez hetero i jedna gin tylko zaleciła acard cały czas 75 a w przypadku ciąży 150 i heparyna
Tylko ze transfer nie jest równoznaczny z implantacją do tej dochodzi nawet 3 dni po transferze . Ja zaufałam dziewczynom które były już po przejściach i transferach i tak tez mi doradzały . Ananas nie jest na liście produktów zakazanych w ciąży - musielibyśmy go zjeść naprawdę dużo ok 7 szt żeby mogły byc jakieś skutki uboczne . Ja wspominałam o 2-3 plasterkach do czasu implantacjitak tak zgadza się to tez w tej książce było napisane o ananasie ale tylko max do transferu . Książka napisana przez lekarzy
Dokładnie tak , jeśli masz zamrożone zarodki to płacisz tylko za transfer i za leki typu progesteron i estrofem ... Jeśli bys nic nie miała zamrożonego to niestety od nowaDziewczyny a ja mam takie pytanie. Czy jeśli nie uda się za pierwszym razem to drugie podejście to są wszystkie koszty od nowa? A jak zamroze zarodki jeśli takie by były to wtedy tylko transfer?
Najpierw płacisz za stymulacji jeżeli uda się uzyskać kilka zarodków to podchodzisz do transferu jeżeli by się nie powiódł to robisz kolejny transfer i płacisz za transfer i tak aż do wyczerpania zarodków [emoji1745][emoji1745]Dziewczyny a ja mam takie pytanie. Czy jeśli nie uda się za pierwszym razem to drugie podejście to są wszystkie koszty od nowa? A jak zamroze zarodki jeśli takie by były to wtedy tylko transfer?[emoji85]
Dziękuję bardzo za odpowiedź jesteśmy w trakcie badań Ale mamy już wstępną kwalifikację do invitro - niskie parametry męża morfologia 1%.. I marzę jak każda z nas aby udało się za 1razem Ale też lata starań odczuly mnie tego superoptymizmuDokładnie tak , jeśli masz zamrożone zarodki to płacisz tylko za transfer i za leki typu progesteron i estrofem ... Jeśli bys nic nie miała zamrożonego to niestety od nowa