Dziewczyny dzis miałam wizytę,okazało się,że zamrozili mi 3 dniowy zarodek,a ja myślałam że blastocyste.Lekarz nie wpisała, że ma być hodowla do blastocysty,a tak chcieliśmy. Jest mi przykro,bo pozostałe 3 zarodki hodowane do 5 doby przestały się rozwijać ,nawet morula.A ten niby dobrze rokował i go zamrozili.I teraz nie wiem co zrobić.Boję się,że sytuacja się powtórzy,zarodek przestanie się rozwijać,lub będzie chory.I teraz opcja,transfer,czy odmrożą i hodowla do blastocysty,a potem transfer jak bedzie ok.Tak boję się ,że znowu może powtórzyć sie sytuacja ,że znowu będzie jakaś wada,i nie wiem już czy się podniosę po kolejnej stracie.
reklama
Kachar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2021
- Postów
- 1 043
Ja prowadzę u tego od in vitro, jemu ufam , nie chcę zmieniać, poród też wstępnie mamy ustalony że on będzie odbierałDziewczyny czy ciąże po in vitro prowadził/prowadzi Wam lekarz który prowadził Was przez leczenie ? Czy wróciliście do swoich ginekologów ? a może do pewnego czasu lekarz z kliniki a potem inny ? Jeśli tak to jak długo
No to faktycznie roller coaster, ja dostałam w terminie po punkcji, a po anty 3 dnia, dlatego poukładałam sobie już wszystko w głowie i czekam na powtórke scenariusza. Oczkokwiek teraz przyjęłam 17 tabl. anty, lekarz skrócił bo mówił, że 1.09 kończy mi się wazność badań wirusologii i trzeba przyspieszyć o kilka dni. Kurcze co on taki dobryAle za to po punkcji dostałam tydzień szybciej
Ja pierdziele, do czego to doszło, że musimy pilnować lekarzy ja osobiście podhodowałabym go do 5 doby i od razu transfer. Jestem po poronieniach i bałabym się brać zarodka z 3 doby, aczkolwiek są osoby w ciąży właśnie z zarodkami z 3 doby ale wolałabym nie ryzykować, bo jeżeli ma powazne wady to prawdopodobnie nie będzie miał potencjału rozwijać się dalej. Zresztą ja w ogóle boję się transferować nawet niezbadaną blastocystęDziewczyny dzis miałam wizytę,okazało się,że zamrozili mi 3 dniowy zarodek,a ja myślałam że blastocyste.Lekarz nie wpisała, że ma być hodowla do blastocysty,a tak chcieliśmy. Jest mi przykro,bo pozostałe 3 zarodki hodowane do 5 doby przestały się rozwijać ,nawet morula.A ten niby dobrze rokował i go zamrozili.I teraz nie wiem co zrobić.Boję się,że sytuacja się powtórzy,zarodek przestanie się rozwijać,lub będzie chory.I teraz opcja,transfer,czy odmrożą i hodowla do blastocysty,a potem transfer jak bedzie ok.Tak boję się ,że znowu może powtórzyć sie sytuacja ,że znowu będzie jakaś wada,i nie wiem już czy się podniosę po kolejnej stracie.
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Ja też bym nie chciała zmieniać ale jeżdżenie znowu 60 km w jedną stronę na wizytę jest mocno uciążliwe także dla wygody wrócę do ginekologa w moim mieścieJa prowadzę u tego od in vitro, jemu ufam , nie chcę zmieniać, poród też wstępnie mamy ustalony że on będzie odbierał
Ja pierdziele, do czego to doszło, że musimy pilnować lekarzy ja osobiście podhodowałabym go do 5 doby i od razu transfer. Jestem po poronieniach i bałabym się brać zarodka z 3 doby, aczkolwiek są osoby w ciąży właśnie z zarodkami z 3 doby ale wolałabym nie ryzykować, bo jeżeli ma powazne wady to prawdopodobnie nie będzie miał potencjału rozwijać się dalej. Zresztą ja w ogóle boję się transferować nawet niezbadaną blastocystę
A wiesz, co jest najgorsze ,że ja zamiast sie cieszyć, że mam zarodek ,to będę płakać przed transferem i po nim,czy aby wszystko ok.I najgorsze ,że moja macica przyjmie chyba wszystkie uszkodzone zarodki tak jak się kiedyś stało.Ja pierdziele, do czego to doszło, że musimy pilnować lekarzy ja osobiście podhodowałabym go do 5 doby i od razu transfer. Jestem po poronieniach i bałabym się brać zarodka z 3 doby, aczkolwiek są osoby w ciąży właśnie z zarodkami z 3 doby ale wolałabym nie ryzykować, bo jeżeli ma powazne wady to prawdopodobnie nie będzie miał potencjału rozwijać się dalej. Zresztą ja w ogóle boję się transferować nawet niezbadaną blastocystę
Nie mozesz się aż tak przejmować bo i tak nic nie zmienisz, musisz wziąć to na klatę i czekać co przyniesie Ci los, a może przyniesie w końcu szczęście, także myśl pozytywnie jeżeli bardzo się boisz, to przemysł hodowle do 5 doby, jeżeli zarodek będzie bardzo chory nie powinien przetrwać. Wiadomo blastocysta jest już większym prawdopodobieństwem zdrowego zarodka.A wiesz, co jest najgorsze ,że ja zamiast sie cieszyć, że mam zarodek ,to będę płakać przed transferem i po nim,czy aby wszystko ok.I najgorsze ,że moja macica przyjmie chyba wszystkie uszkodzone zarodki tak jak się kiedyś stało.
reklama
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Popieram. Musisz być dzielna i silna dla swojego maluszka. On będzie napewno walczył, musisz walczyć razem z nimNie mozesz się aż tak przejmować bo i tak nic nie zmienisz, musisz wziąć to na klatę i czekać co przyniesie Ci los, a może przyniesie w końcu szczęście, także myśl pozytywnie jeżeli bardzo się boisz, to przemysł hodowle do 5 doby, jeżeli zarodek będzie bardzo chory nie powinien przetrwać. Wiadomo blastocysta jest już większym prawdopodobieństwem zdrowego zarodka.
Podziel się: