Kto po in vitro?

[eij]

Ja mialam chyba dwa siniaki z dwóch stymulacji... Za to olbrzymie zrosty mi się porobiły właśnie walczę żeby je zniwelować..mam czas do października ( tak planuje transfer, ciekawe czy się uda...) ale ogólnie fizjoterapeuta powiedział że mam tak zjeb**y organizm że zawsze będą mi się zrosty robić... Ale gdzieś będę musiala się Kuc tak ze chcąc nie chcąc muszę je zniwelować... Pierwszy zastrzyk jak robiłam ( do iui) to 30 minut się nad nim podlilam. Później przy in vitro już normalnie, wręcz nie mogłam się ich doczekać ( wiem nie jestem normalna) za to przy ostatnim już mega płakałam, nie miałam się już gdzie wbijać... Ale jak już pisałam wyżej to przez zrosty... Gdyby nie one to bym mogła codziennie się Kuc bo nawet to polubiłam

A już myślałam że tylko ja jestem taką psychopatką która lubi się kłuć

 

[JestemMama!]

Też na początku bardzo bałam się zastrzyków ale uwierz mi, że to nic strasznego. Za każdym razem robiłam sobie sama, bo nie ufam mężowi
Na początku miałam kilka siniaków ale potem już było ok. Pamiętaj tylko, żeby je robić powoli i zanim wyciągniesz igłę to policz do 5.
Wiesz już jakie leki do stymulacji będziesz miała?
Ps. Na YouTube są filmiki fajnie pokazujące, jak poprawnie robić zastrzyki do stymulacji ale pielęgniarki z kliniki też Cię nauczą.

Mi zawsze lekarz pokazywał chodź nie ukrywam że za każdym razem oglądałam na YouTube bo jeden zastrzyk rozwaliłam przy iui poszlam do mojej zaufanej farmaceutki żeby mi pokazała jak robić... No i pokazuje krok po kroku... Ściągamy zabezpieczenie z igly i przykładam do brzucha... Myślę soboe ale fajny zastrzyk, chce mieć takie zawsze (pomyślałam że igła wyjdzie dopiero jak zacznę wciskać strzylawke (mialam wtedy jakiś pół pen czy coś w tym stylu) naciskam i nawet nie czuje ze igła się wbila... Mówię ale super kurde tym razem nic nie boli, chce ich więcej ( jak jakiś narkoman ) pi chwili patrze a tam cała zawartość strzykawki wypływa bokiem... Myślę sobie co to kuźwa jest... Patrzę a tam 2 zabezpieczenia igly były kuźwa z płaczem biegłam do domu dzięki Bogu moja farmaceutka mogła zamówić kolejny zastrzyk (który już robiłam poprawnie... Ściągałam dwa zabezpieczenia ) od tego momentu już tylko YouTube oglądałam

 

[Tagitagi]

Dziewczynki kochane powiedzcie proszę ile dni trwały wasze stymulacje i czy ten ostatni zastrzyk typu Ovitrelle brałyscie ostatniego dnia razem z waszym lekiem do stymulacji (np. Menopurem) czy dopiero kolejnego dnia??
Nie wiem czy zrozumiale to napisałam
Jeśli np wasza stymulacja trwała 10 dni to czy ten ostatni zastrzyk brałyscie właśnie tego 10 dnia czy 11?
Bo ja podczas swoich stymulacji brałam np menopur rano a Ovitrelle ostatniego dnia wieczorem. Zastanawiam się, jak to zazwyczaj robi się w Polsce.
Chyba podejdę do stymulacji ostatniej szansy i próbuję to jakoś zaplanować

To lekarz ustala
Podaje Ci dokładna godzine jeśli chodzi o ovitrel
Ja np. menopur wzięłam o 20 a ovitrel o czasie wyznaczonym przez klinikę

 

[Gonzi]

Dziewczyny podpowiedzcie. Jutro mam wizytę. Aktualnie mam okres wcześniej 21 dni brałam antykoncepcję i przyjęłam dzisiaj szósty zastrzyk Gonapeptyl.
Jutro mam mieć usg i wizytę czego się na usg spodziewać? Nie wiem za bardzo na co ten gonapeptyl jest i co powinno/nie powinno być widoczne na usg skoro mam iść. Czego się spodziewać?

 

[mala_Mi 80]

To lekarz ustala
Podaje Ci dokładna godzinę
A do mnie przyszedł sms czy zrobiłam zastrzyk o wyznaczonej godzinie
Trzymam kciuki kochana

Dziękuję
Bardziej chodziło mi o to, czy Ovitrelle brałaś w ostatnim dniu swojej stymulacji czyli jeszcze razem np z menopurem, gonalem itp czy dopiero następnego dnia. I ile dni trwała stymulacja czyli ile zastrzyków typu gonal, menopur, ovaleap. Ja mam już 4 stymulacje za sobą ale planuje pierwszą w Polsce i zauważyłam że tu jest trochę inaczej

 

[mala_Mi 80]

Mi zawsze lekarz pokazywał chodź nie ukrywam że za każdym razem oglądałam na YouTube bo jeden zastrzyk rozwaliłam przy iui poszlam do mojej zaufanej farmaceutki żeby mi pokazała jak robić... No i pokazuje krok po kroku... Ściągamy zabezpieczenie z igly i przykładam do brzucha... Myślę soboe ale fajny zastrzyk, chce mieć takie zawsze (pomyślałam że igła wyjdzie dopiero jak zacznę wciskać strzylawke (mialam wtedy jakiś pół pen czy coś w tym stylu) naciskam i nawet nie czuje ze igła się wbila... Mówię ale super kurde tym razem nic nie boli, chce ich więcej ( jak jakiś narkoman ) pi chwili patrze a tam cała zawartość strzykawki wypływa bokiem... Myślę sobie co to kuźwa jest... Patrzę a tam 2 zabezpieczenia igly były kuźwa z płaczem biegłam do domu dzięki Bogu moja farmaceutka mogła zamówić kolejny zastrzyk (który już robiłam poprawnie... Ściągałam dwa zabezpieczenia ) od tego momentu już tylko YouTube oglądałam

Pamiętam twoją historię z tym zastrzykiem dlatego zawsze jeszcze sobie oglądałam na YouTube dla pewności

 

[mala_Mi 80]

Dziewczyny podpowiedzcie. Jutro mam wizytę. Aktualnie mam okres wcześniej 21 dni brałam antykoncepcję i przyjęłam dzisiaj szósty zastrzyk Gonapeptyl.
Jutro mam mieć usg i wizytę czego się na usg spodziewać? Nie wiem za bardzo na co ten gonapeptyl jest i co powinno/nie powinno być widoczne na usg skoro mam iść. Czego się spodziewać?

A czy to nie przypadkiem na wyciszenie? Więc na usg nie powinno chyba być widać dużych pęcherzyków. Ale mogę się mylić. I pewnie na wizycie lekarz dorzuci ci leki do stymulacji

 

[Gonzi]

A czy to nie przypadkiem na wyciszenie? Więc na usg nie powinno chyba być widać pęcherzyków. Ale mogę się mylić. I pewnie na wizycie lekarz dorzuci ci leki do stymulacji

No na wyciszenie dostałam te antykoncepcyjne a gonapeptyl to nie wiem czy też czy nie No podejrzewam że pewnie tą stymulację jakoś zacznę no ciekawe co tam na tygodniach się zadzieje

 

[mala_Mi 80]

No na wyciszenie dostałam te antykoncepcyjne a gonapeptyl to nie wiem czy też czy nie No podejrzewam że pewnie tą stymulację jakoś zacznę no ciekawe co tam na tygodniach się zadzieje

Gonapeptyl w długim protokole jest chyba na wycisze przysadki

 

[AgiG]

Mi dzisiaj powiedziano ze 10 lub 12 zastrzyków . A wy dziewczyny które robiły już zastrzyki, same dajecie sobie radę robić ? Ja chyba wymiękne macie siniaki ?

Ja robiłam sama i nie dawałam się dotknąć mężowi, ba nadal się kłuję (9 tc) progestronem w zastrzykach tylko że w tyłek, ale już mi pupa odmawia posłuszeństwa bo za każdym razem po wyjęciu igły leci mi krew. W sumie straciłam rachubę, ale zastrzyki biorę chyba od końca maja z 6-dniową przerwą