reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej. Przepraszam ale nie mam jak nadrobić.
Ja znowu w swojej sprawie do was. Wczoraj powtórzyłam betę i znowu urosła. Także zgodnie z umową z lekarzem wybieram się do szpitala. Możecie mi powiedzieć, jak to wygląda technicznie? Jak dzisiaj pojde to da radę jutro zrobić zabieg? Czy weekend muszę czekać? Jakie badania będą mi robic? Poza usg jak podejrzewam. Boje się... 😔
U Ciebie już zadecydowali ze laparoskopia na 100% ? Przy małych wartościach Bety podają metotreksat . To taki zastrzyk jak przy chemioterapii . Głównie żeby właśnie nie robić operacji .
 
reklama
Spróbuję, dzięki... ale już się boję, że zagłodziłam bobasa bo jem dużo mniej ogólnie... :( Mąż mi kupił smoothie różne i pije je na potęgę...
Ja juz tu pisalam - przez ponad miesiac mialam biegunki po wszytskim co zjadlam. Biegalam do toalety po 15 razy dziennie. Chudlam, spadly mi wyniki morfologii. Dziecku nie bylo aboslutnie nic. Roslo w swoim tempie.
To co dzieje sie u Ciebie to po prostu pierwszy trymestr. Wiekszosc kobiet tak ma. Na dziecko nie ma to zadnego wpływu.
 
Co za paradoks. Jedna ma typowe dolegliwości ciążowe i jest jej źle i niedobrze, a z kolei inna nie odczuwa zupełnie nic i się zamarwia, czy aby wszystko w porządku. 😁

Powiem szczerze, że ja tak nie miałam i oby nic mi się w głowie nie poprzestawiało, bo widzę, że wy więcej przeżywacie stresy jak radość, że nareszcie się udało. Ja zawsze wychodziłam z założenia, że skoro się udało to będę brała garściami te doświadczenia i zamartwiałam się głównie gdy słyszałam: serduszko na tym etapie bije za szybko, trzeba monitorować, o są torbieliki, ale one jeszcze mogą się wchłonąć i największą ciążowa zgroza. Zwiększamy heparynę bo jedna strona ma słabe przepływy.

Dziewczyny moja rada! Uwaga!
Cieszcie się tymi doświadczeniami bo będziecie jeszcze tęsknić za tym etapem. Ja cholernie tęsknię.
 
Co za paradoks. Jedna ma typowe dolegliwości ciążowe i jest jej źle i niedobrze, a z kolei inna nie odczuwa zupełnie nic i się zamarwia, czy aby wszystko w porządku. 😁

Powiem szczerze, że ja tak nie miałam i oby nic mi się w głowie nie poprzestawiało, bo widzę, że wy więcej przeżywacie stresy jak radość, że nareszcie się udało. Ja zawsze wychodziłam z założenia, że skoro się udało to będę brała garściami te doświadczenia i zamartwiałam się głównie gdy słyszałam: serduszko na tym etapie bije za szybko, trzeba monitorować, o są torbieliki, ale one jeszcze mogą się wchłonąć i największą ciążowa zgroza. Zwiększamy heparynę bo jedna strona ma słabe przepływy.

Dziewczyny moja rada! Uwaga!
Cieszcie się tymi doświadczeniami bo będziecie jeszcze tęsknić za tym etapem. Ja cholernie tęsknię.
Zgadzam się w 100% 👍
 
reklama
Do góry