Mój transfer udał się chyba dzięki accofilowi, o który kilka razy prosiłam Paśnika i go nie dostałamDziewczyny które biora accofil, jakie macie leukocyty?
Podejrzewam ze tym razem zle zareagowałam na accofil. W donoszonej ciąży leukocyty miałam 35-39tys i tak się utrzymywały aż do końca brania accofilu. A teraz wzrosły tylko do 22tys i nie chciały ruszyć dalej wiec pewnie mój organizm poprosty odrzucił zarodek tak jak to robił wczesniej bez accofilu.
Jak pisalam do paśnika ze niepokoja mnie te niskie leukocyty to odpisal jak to on"idziemy dalej zgodnie z planem" potem żałowałam ze nie dowaliłam sobie dodatkowego zastrzyku żeby trochę je podnieść....
Wydaje mi się że te leukocyty powinny być przynajmniej ponad 30tys żeby branie accofilu miało sens.
Na szczęście uderzyłam do Sydora i on po wysłuchaniu mojej historii i po obejrzeniu wyników, przepisał accofil bez żadnych problemów i wręcz zachwalał, że jest on bardzo dobry na implantacje i żeby się go nie bać
Mój pierwszy wynik leukocytow wzrósł do 43tys co już było takie na granicy, ale znaczyło że dobrze reaguje na dawkę. Następne wyniki były już bardziej ustabilizowane i wynosiły 36tys i 32tys. Potem już nie badałam a Sydor powiedział że jest bardzo dobrze