Kto po in vitro?

[Mirka30]

A ile ma?

2 miesiące...

 

[gość2502]

Dziewczyny po ET... dzisiaj mam 12 dpt i w macicy mnie tak ciągnie tylko w jednym miejscu, w sumie nie wiem czy to macica czy szyjka bo to nad wzgórkiem ale ciągnie okropnie i tak jakby boli? sama nie wiem, miala tak któras z Was? Zaczynam srać ogniem

 

[Coffe18]

Joop i wypić litra wody XD tak dla jajec haha

Bo w domu nie ma

 

[nieagatka]

Taak, pierwsze wymarzone wyczekane...
Kurcze caly dzien mi tak płacze jakby ja ze skóry obrywali [emoji22][emoji22][emoji22]

Normalne po szczepieniu. Mozes podac paracetamol.

 

[Ruda08]

Dziewczyny po ET... dzisiaj mam 12 dpt i w macicy mnie tak ciągnie tylko w jednym miejscu, w sumie nie wiem czy to macica czy szyjka bo to nad wzgórkiem ale ciągnie okropnie i tak jakby boli? sama nie wiem, miala tak któras z Was? Zaczynam srać ogniem

Mnie ciągnęło Ale gdzie dokładnie to nie pamietam, na pewno gdzieś z boku

 

[Wesoła_Aga]

Dziewczyny a mogę zapytać ile macie lat i czy posiadacie już dzieci czy walczycie o pierwsze bobasy ??? Strasznie przykro czyta się wiadomości w których wątpicie że zostaniecie mamami, nie poddawajcie się plisss walczcie . Ja mam 3 letnią Ninę w domu , zaszłam naturalnie po miesięcznym staraniu, o drugie staramy się od ponad 2 lat , za mną pierwsza procedura in vitro i nie poddam się , i wy się nie poddawajcie. Ostatnio córka powiedziła do mnie "mamo jesteś moim przyjacielem" Zobaczycie i wy usłyszycie to od waszych dzieci i wam łzy popłynął. Trzymam za nas wszystkie kciuki

Ja akurat się staram o pierwsze... Także jest niefajnie zderzenie z życiem i myślą, że nigdy żaden brzdąc nie nazwie mnie mamą, nie będę w ciąży, nie urodzę w bluzgach, nikt mi nie zaśpiewa na dzień mamy...

Smutne to życie przede mną...

Ostatnia procedura, ostatnia szansa...

A potem tylko pokój bez klamek i ciasne wdzianko... bo jak tu nie zwariować??

Ciesze sie, że chociaż Ty miałaś szanse na tego jednego szkraba

Staram się myśleć , cała rodzina ustawia mnie do pionu aż mi wstyd wogle co odwaliłam ... Umówiłam się do lekarza przez znany lekarz ... I co po chwili wchodzę a tam okazało się że umówiłam się do alergologa bo debil myślę sobie no nic dzwonię i szukam gdzieś szybkiego terminu ... Nie chce czekać pół roku na wizytę ( takie terminu albo nie odbierają wcale ) w końcu oddzwania jakiś numer , jaka nieświadoma kto to odbieram i mówię tak słucham , a w słuchawce głos dzień dobry oddzwaniam i podała babka nazwę przychodni . Mówię do niej że chciała bym umówić się do immunologa jak najszybciej . Ta do mnie że ma termin na 1 lipca ( dzień po moich urodzinach ,tak jak był pierwotny termin ) mówię ok ,biere to . Ta do mnie żebym podała dane i mnie umawia . Podałam ,umówiła i mówi że zaprasza do lekarza 10 minut wcześniej w maseczce itp. mówię sobie o kuźwa super udało mi się ... Ale coś mnie ruszyło i mówię grzecznie do pani do jakiego lekarza ,ta podaje nazwisko lekarza do którego dał mi namiary mój lekarz z kliniki . Mówię sobie w duchu kuźwa to nie może być prawda , udało się ... Następnie proszę Panią o podanie adresu , ta mi mówi ... Myślę sobie ale super ,a na koniec zadałam jej jeszcze pytanie w jakiej miejscowości bo nie mam pojęcia i że wykonałam już dziś milion telefonów i nie wiem z kim rozmawiam czułam się jak taki debil który nic nie wie na bank pocisnela zemnie po skończonej rozmowie ... Po malu wraca mi humor... Nic na to nie poradzę że jestem zjebana ( sorki za słownictwo ) z każdej strony ... Wiem jedynie że jestem już bliżej niż dalej aby nosić moje maleństwo pod sercem


Edit : co jeszcze ... Wpisuje w google numer do Paśnika , patrzę wyskakuje mi jakoś i myślę sobie no kurde za szybko poszło , coś musi być nie tak ... Ale twardo dzwonię ... Po drugiej stronie słuchawki ktoś odbiera telefon . I grzecznie mówię dzień dobry chciałam się umówić do immunologa do dr. Paśnika . A ten do mnie że to numer prywatny i proszę gdzie indziej dzwonić ( podał nazwę ale jej nie zapamiętałam ) ja nie wiem co zemną dziś się dzieje ale nie ogarniam tego wogle

Ja mam tak codziennie

 

[gość2502]

Mnie ciągnęło Ale gdzie dokładnie to nie pamietam, na pewno gdzieś z boku

Ale przy udanym? :O

 

[katarzyna86]

mało tego czesto nawet przy histeroskopii nie widac endomendy. A to niestety najczestsza przyczyna nieplodnosci. Ja tez dostalam anty jednoskladnikowe bo mam ryzyko zakrzepicy ale nie biore

Mi lekarz powiedział żeby brać bo mimo, że nigdy nie zaszłam w ciążę to będzie problem jak upłynie mniej niż 9-12 miesięcy od cc mimo, że on zakłada podwójny szew to zawsze jest ryzyko więc będę brała. A dodatkowo przy moich słabych komórkach i słabym nasienie bałabym się ciąży naturalnej po takiej akcji jak wyszła przy in vitro.

 

[Wesoła_Aga]

Hej jestem tu nowa i mam pare pytań związanych z in vitro. W piątek mam wstawić się na pierwsza wizytę w gamecie Rzgów. Nie wiem na co mam się przygotować. Jak to wyglada naprawdę? Po którym podejściu najczęściej można spodziewać się dzidziusia? Jakie będę miała robione badania i czy to boli? Proszę o pomoc ponieważ chodzę cała w nerwach. Dziękuje

Spokojnie kochana

Też jestem z tej kliniki i też mam w piątek wizytę potrzymać Cie za ramię??

U kogo jesteś??

Wszystkie wymagane badania do in vitro są na stronie Gamety Rzgów. Trzeba je wszystkie wykonać, potem zgłaszasz się do lekarza i on na podstawie wyników kwalifikuje cie do określonej procedury. Wcześniej chyba szkoda chodzić, bo dostaniesz tylko listę badań do zrobienia No ale jak tam chcesz I tak omawianie leczenia dr Ci przedstawi dopiero po wynikach badań

Masz rozumiem jakieś wskazania do in vitro tak??

Jeżeli masz któryś z wymaganych badań - przynieś je - dołączą do karty. Ja przyszłam z cytologią, grupą krwi, biocenozą.

Badania nie są bolesne

Po której próbie się uda - nie wiadomo. Wszystko zależy jaka będzie Twoja odpowiedź na zastrzyki, jakie masz AMH i FSH ( te badania robisz w 2 dc cyklu).

Jeżeli jesteś z miasta Łódź, Pabianice możesz ubiegać się o dofinansowanie do procedury wynoszące 5 tys (o ile są jeszcze miejsca - możesz zapytać )

W razie co pisz na priv...

 

[Mirka30]

Normalne po szczepieniu. Mozes podac paracetamol.

Dałam już 2 razy.. Musze dać jeszcze raz
Kazali 3 razy co 4-6 godzin...
Ale serce mi sie kraje i panikuje jak ona tak płacze bo nie moge jej pomóc