reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Nie na sztucznym, dla mojego lekarza ten estrofem jest mało ważny na początku ciąży , dobrze że odstawiłam ten lek, bo on jest z kategorii D.. Wiem że 99% dziewczyn bierze go do ok 10 tygodnia w dużych dawkach, mój przykład pokazuje, że nie trzeba!! Miałam stracha jak go odstawiałam, zresztą lek mi się kończył i siła wyższa,nie brałam już ok 6 tygodnia ☺️
no to super, estrofem to jednak syf. fajnie ze od tego odchodza ;)
 
Hej:) jestem tu nowa i mam pare pytań związanych z in vitro. W piątek mam wstawić się na pierwsza wizytę w gamecie Rzgów. Nie wiem na co mam się przygotować. Jak to wyglada naprawdę? Po którym podejściu najczęściej można spodziewać się dzidziusia? Jakie będę miała robione badania i czy to boli? Proszę o pomoc ponieważ chodzę cała w nerwach. Dziękuje
Wszystko przedstawi ci lekarz. Co do szans to zależy jaki jest powód twojej niepłodności. Wyglada tak ze robisz dużo badań. I mąż tez. Potem zaczynasz stymulację Ok 11 dni, następnie punkcja czyli pobranie jajeczek i po 3-5 dniach transfer lub w następnym cyklu. Czy boli? Troszkę jajniki ale to wszystko
Zależy ile będziesz miała jajeczek. Nie bój się. Poczytaj sobie o kolejnych etapach na stronie novum jest fajnie opisana cała procedura.
powodzenia
 
Jestem już po drożności jajowodów z czego jeden tylko ma bardzo mały przepływ a lewy nie ma wcale nie powiem nazwiska ponieważ nie chce przekręcić ale prof. Jacek R... nie mogę się doczytać
To jeśli niepłodność jest mechaniczna a poza tym jesteście zdrowi to szanse są napewno spore :) A jakie masz amh? Wiesz?
 
reklama
O to to to i jeszcze ten tekst nie myślcie o tym to mnie poprostu rozkłada do końca najłatwiej mówić jak się nie przeszło lub nie przechodzi to co my . Moje zdanie jest takie kto ma dziecko nie zrozumie naszych starań łez i nerwów wiecznego czekania badań i jeżdżenia
Walka o pierwsze dziecko jest nieporównywalna.

Teraz nie mam aż takiego ciśnienia, ale nadal człowiek czuje żal i gorycz. Ta niesprawiedliwość, że potrzebujesz pomocy, a jak widzisz znajomą/kuzynkę itd. w ciąży i słyszysz, że starali się tak długo! Bo aż 5 miesięcy to dosłownie nóż się w kieszeni otwiera.

Chodzi mi raczej o fakt, że to zawsze będzie siedziało w głowie. Zawsze.

No ale nic! Walczymy i dążmy do tego upragnionego cudu! Walczymy [emoji123][emoji123]
 
Do góry