KIRy to takie anteny sterujące komórkam NK w macicy. NK same w sobie są "ślepe".
Jeśli KIR jest ok, jest dużo DS-ów (czyli wspomagających implementację) to komórki NK działają prawidłowo.
Jesli mamy AA lub BX bez DS-ów to komórki NK działają niszcząco na zarodek, utrudniają czy nawet uniemożliwiają implementację.
A jak do tego dojdzie C2 u męża to mamy nieciekawie, bo C2 jest odbierane jako "wróg".
Accofil działa właśnie na KIR-y i komórki NK, ogłupia je. Tak, żeby nie atakowały zarodka.
Tak łopatologicznie, ktoś mi kiedyś wytłumaczył.